Kraków. Pomnik pomordowanych więźniów w kamieniołomie Libana niszczeje. Na renowację musi poczekać

FLESZ - Smartfony zamiast kas fiskalnych. Przedsiębiorcom ma być lżej

Radny miejski Artur Buszek przypomina, że w latach 1942-1944 w obozie, zorganizowanym przez Niemców na terenie kamieniołomu Libana, do niewolniczej pracy wykorzystywanych było ok. 2 tys. osób, głównie Polaków. Dokonano tam zbrodni, zabijając 20 więźniów oraz Franciszka Bobka - przypadkowego świadka mordu.

- W kamieniołomie znajduje się zbiorowa mogiła, wykuty w skale pomnik z 1948 r. z tablicą pamiątkową oraz krzyż, postawiony przez "Solidarność" w 1981 r. - przypomina w interpelacji do prezydenta Krakowa Buszek. Zauważa, że od lat niszczeją.

O fatalnym stanie pomnika pisaliśmy już... w 2013 roku. - Niestety do dnia dzisiejszego nie doczekał się odpowiedniej renowacji - dodaje radny. Dlaczego? Czekamy na odpowiedź miejskich urzędników.

Radny przypomina, że dzięki staraniom aktywistów ze stowarzyszenia Podgorze.pl, odnowiono płytę z nazwiskami pomordowanych więźniów. Ale to wszystko wciąż za mało.

- Pomnik, wykuty w skale, już uległ częściowemu zniszczeniu, w tym np. witraż, który był umieszczony nad orłem - dodaje Buszek. Jego zdaniem może dojść do oberwania się skał ze ścian kamieniołomu, co dodatkowo przyczyni się do degradacji pomnika.

Przypomnijmy, że kamieniołom ma zostać poddany gruntownej rewitalizacji - za blisko 50 mln zł, z czego znaczną część tej kwoty pokryje unijne dofinansowanie w wysokości ponad 31,5 mln.

Radny obawia się jednak, że nim do rewitalizacji dojdzie, pomnik, mogiła oraz krzyż ulegną jeszcze większym zniszczeniom. Dlatego apeluje do prezydenta, by odnowić te ważne elementy kamieniołomu już teraz.

Zarząd Zieleni Miejskiej nie pozostawia złudzeń: to niemożliwe. - Pomnik, wykuty w skale, jest włączony do prac, objętych dofinansowaniem, stąd nie ma możliwości wyłączenia jednego elementu i przeprowadzenia renowacji obiektu wcześniej - przekazała Aleksandra Mikolaszek z ZZM.

Podobnie w przypadku m.in. zbiorowej mogiły, która zostanie poddana kompleksowej konserwacji i renowacji w ramach rewitalizacji kamieniołomu.

Prace w terenie mają się rozpocząć w drugiej połowie przyszłego roku. Tak zapowiadał ostatnio Piotr Kempf, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. Miejscy urzędnicy wysłali nam obszerną listę robót, zaplanowanych w kamieniołomie. Zmieni się bardzo dużo.

Przykładowo w dawnej sztygarówce ZZM zaplanował m.in. punkt informacyjny oraz recepcję dla zwiedzających. Z kolei kotłownia zostanie zaadaptowana na miejsce obsługi rowerzystów.

Atrakcji będzie o wiele więcej: drogi do wspinaczki sportowej, kolejka tyrolska, most wiszący czy ścieżki rowerowe. ZZM zapewnia ponadto, że zadba również o miejsca, "uznane za dziedzictwo kulturowe". Zostaną poddane kompleksowej konserwacji i renowacji. Chodzi m.in. właśnie o zbiorową mogiłę.

- Realizacja projektu w takim kształcie to wynik kilkunastoletnich przygotowań. Przygotowano w tym czasie m.in. miejscowy plan zagospodarowania terenu, program działań konserwatorskich i przeprowadzono konsultacje społeczne - wymienia Aleksandra Mikolaszek z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Zapowiada, że pierwsze inwestycje w kamieniołomie mają „otworzyć” miejsce oraz "przywrócić je miastu".

Teraz, by np. zrobić zdjęcia w kamieniołomie, trzeba uzyskać zgodę ZZM. Jeśli zostanie wydana, urzędnicy za każdym razem proszą o zachowanie szczególnej ostrożności "ze względu na niebezpieczny charakter terenu". Po rewitalizacji w kamieniołomie będzie bezpieczniej. Zakończenie inwestycji planowane jest na koniec 2021 r.

- Mieszkańcy, po pierwszych pięciu latach użytkowania terenu, zdecydują, w jakim kierunku dalsze przekształcenia tego miejsca należy prowadzić - kwituje Mikolaszek.