Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Pomóż Olkowi i weź udział w imprezie

Katarzyna Janiszewska
Olek Gaweł (na zdjęciu z mamą) to radosny, energiczny chłopczyk. Ale  bardzo potrzebuje naszej pomocy, by móc normalnie żyć
Olek Gaweł (na zdjęciu z mamą) to radosny, energiczny chłopczyk. Ale bardzo potrzebuje naszej pomocy, by móc normalnie żyć Anna Kaczmarz
Podczas biegu Krzyś Graczyk doznał udaru mózgu. Wiele osób pomagało mu wrócić do życia. Teraz to on pomaga. W tym roku małemu Olkowi.

Olek Gaweł z Krakowa ma trzy lata. Cierpi na hipotonię mięśni, czyli zaburzenia napięcia mięśniowego. To śliczny maluch z blond kędziorkami na głowie i niebieskimi oczkami. Jest bardzo wesoły. Kiedy dziadek udaje osła, zanosi się śmiechem. Ma słabszy wzrok, dlatego wszystkie zabawki muszą grać i śpiewać. Ma swoje zdanie, buntuje się, kiedy coś mu się nie podoba. A jak już nie ma ochoty na ćwiczenia rehabilitacyjne, zaczyna ziewać.

- Udaje, że jest zmęczony - śmieje się Magdalena Gaweł, mama Olka. - Na początku w przedszkolu był taki cichutki. Ale się rozbrykał. Lubi kontakt z ludźmi, od razu dotyka twarzy, bo chce wiedzieć, z kim ma do czynienia. Jest rozkoszny - mówi rozczulona.
Ciąża Magdaleny, jako bliźniacza, od początku była ciążą podwyższonego ryzyka. Kobieta trafiła do szpitala. Pojawiły się komplikacje. Olek urodził się w 22. tygodniu ciąży i przeszedł wylew krwi do mózgu. Jego braciszka Dominika nie udało się uratować. Ale Olek cały czas walczy. Ponieważ urodził się tak wcześnie, wzrok nie zdążył się wykształcić. Przeszedł operację, ale nadal widzi tylko na jedno oczko, i to słabo. Choruje też na hiptonię mięśni.

- Najpierw walczyliśmy o to, by samodzielnie trzymał główkę - opowiada Magda. - Później, by sam siedział. A teraz staramy się, by chodził. Już udaje mu się zrobić parę kroczków. Żeby nadrobić to, że mięśnie są słabe, musi ich być więcej. Konieczna jest rehabilitacja.

Terapia wiąże się z ogromnymi kosztami. Rodziców Olka na nią nie stać. Magda jest w domu, zajmuje się synkiem. Mąż pracuje od świtu do nocy.

25-letni obecnie Krzysiek Graczyk był zawsze zapalonym biegaczem, startował w maratonach. W 2004 r., podczas Biegu Sylwestrowego, doznał wylewu. Jego skutkiem była afazja. Powoli wracał do życia. Dziś całkiem dobrze sobie radzi i wspiera innych.
Akcja "Krzysiek pomaga pomagać" trwa już trzeci rok. Na początku zastanawiali się z tatą, krakowskim dziennikarzem Romanem Graczykiem, nad wsparciem niepełnosprawnego sportowca. Ale zdecydowali, by pomóc komuś, kto jest bardziej poszkodowany, bez pomocy. Olka polecił im terapeuta.

- Przed laty pożyczyłem pieniądze i usłyszałem: nie oddawaj, tylko pomóż komuś, kto będzie w potrzebie. Wiele osób pomagało Krzyśkowi, dostaliśmy ogromne wsparcie. I teraz chcemy to oddać. To taka sztafeta dobrych uczynków - tłumaczy Roman Graczyk.
A Magdalena Gaweł dodaje: - Kiedy już tracę nadzieję i wydaje mi się, że nie podołam, zdarza się coś takiego, jak akcja pana Graczyka. To napawa optymizmem. Nie chodzi o pieniądze. To wielka ulga, kiedy człowiek czuje, że nie jest sam.

Impreza

Pomóż Olkowi i weź udział w imprezie
22 lutego, zawody narciarskie, Lubomierz, godz. 11
koncert jazzowy i aukcja charytatywna, hotel Qubus, Kraków, ul. Nadwiślańska 6, godz. 20
Szczegóły na: www.krzysiekpomaga.org

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska