W rejonie ul. Powstańców w Krakowie do policjantów, pełniących służbę w ubraniu cywilnym, podszedł mężczyzna, pytając, czy „mają coś dla niego”. Ponieważ przechodzień wziął ich za dilerów domyślili się, że w pobliżu może kręcić się prawdziwy sprzedawca narkotyków.
Podejrzenia okazały się słuszne. Chwilę później na pobliski parking podjechał samochód. Policjant podszedł do kierowcy, z rzekomym zamiarem kupna „działki”. Zaskoczony mężczyzna zaprzeczył, aby posiadał narkotyki. Stróże prawa wylegitymowali 34-latka, a następnie przeszukali jego pojazd.
Pod przednim fotelem funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli 21 woreczków foliowych z zawartością mefedronu. Mężczyzna został zatrzymany. Śledczy z Komisariatu Policji III w Krakowie przedstawili mu zarzut posiadania środków odurzających (art. 62 ust. 1 UoPN). Sprawcy grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Zgnilizna i padlina. Czy mamy problem z jakością polskiego mięsa?