Czytaj także: Kraków: będzie bezpieczniej? Na ulice miasta wyjdzie stu nowych policjantów, także w cywilu
Mężczyzna w ręku trzymał prostokątną tablicę z napisem "nie dotyczy chodnika". Podszedł do słupa oświetleniowego, znajdującego się przy przejściu dla pieszych i przymocował ją pod znakiem B-36 "zakaz zatrzymywania się". Następnie wykonał kilka fotografii, zdjął tablicę, poszedł do zaparkowanego nieopodal samochodu i odjechał.
Ubiór mężczyzny nie wskazywał, by był on pracownikiem Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, strażnik, dlatego jego działanie wzbudziło zainteresowanie strażnika.
W referacie wykroczeń straży miejskiej przeanalizowano ostatnie zdarzenia z ulicy Podwale. - Okazało się, że za kilka dni, przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Śródmieścia, miała się odbyć rozprawa przeciwko kierującemu samochodem osobowym, za niestosowanie się do znaku B-36 "zakaz zatrzymywania się" - opowiada Marek Anioł, rzecznik straży miejskiej. - Nagranie z monitoringu zdemaskowało sprawcę nielegalnego umieszczenia tablicy "nie dotyczy chodnika". Oczywiście dołączone zostało do materiału dowodowego. Mocno skonsternowało mężczyznę, który nie spodziewał się takiego obrotu sprawy.
Sędzia wydał wyrok. Zdecydował o karze grzywny w wysokości 1000 zł oraz 200 zł kosztów postępowania sądowego.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Głosuj na najlepsze schronisko Małopolski
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!