Za prowadzenie innowacyjnej terapii raka w bronowickim cyklotronie odpowiada krakowskie Centrum Onkologii. Placówka nie zatrudnia jednak pediatrów, więc żeby z protonoterapii mogły skorzystać również dzieci, musi współpracować z inną lecznicą odpowiedzialną za kwalifikację małych pacjentów i prowadzenie ich naświetlania. Do tej pory taką rolę pełnił Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Prokocimiu. Umowa pomiędzy placówkami jednak wygasła, a nowej na razie nie udało się podpisać.
– Wciąż trwają rozmowy na temat warunków dalszej realizacji tego typu leczenia u dzieci – informuje nas Natalia Adamska-Golińska, rzecznik prasowy Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego.

Prokocimska lecznica już kilka miesięcy temu chciała zrezygnować ze współpracy z Centrum Onkologii. Długie i trudne negocjacje rozbijały się m.in. o kwestię personelu odpowiedzialnego za terapię w cyklotronie. W USD brakuje bowiem anestezjologów, a ich zaangażowanie w prowadzenie protonoterapii odbija się na innych małych pacjentach, którym trzeba przesuwać zabiegi i badania diagnostyczne. Ostatecznie umowę podpisano, ale tylko na pierwszy kwartał tego roku.
Nową lecznicę odpowiedzialną za protonoterapię maluchów ma wyłonić konkurs ogłoszony przez Centrum Onkologii. Termin jego rozstrzygnięcia przesuwano już trzykrotnie. Najnowszy wyznaczono na 24 kwietnia. Uniwersytecka placówka jeszcze nie zdecydowała, czy weźmie w nim udział.
Jak informuje Natalia Adamska-Golińska, od początku tego roku prokocimscy specjaliści przyjęli siedmioro dzieci skierowanych na protonoterapię. Stan dwojga z nich nie pozwalał na leczenie w cyklotronie, kolejna dwójka ostatecznie zrezygnowała z tego rodzaju leczenia. Pozostałą trójkę skierowano do Bronowic. Naświetlania jednego dziecka trwają, a dwójka kolejnych pacjentów ma rozpocząć terapię w najbliższych dniach.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Polscy kierowcy są nabuzowani. Widzimy nieżyczliwość u innych, nie widzimy u siebie
Źródło: TVN Turbo/x-news
