https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: prywatny oddział onkologii zostanie bez kontraktu?

Anna Górska
archiwum Polskapresse
Pierwszy szpitalny prywatny oddział onkologii, który otworzyło w Krakowie Centrum Medyczne św. Damiana, działa niecały rok, a już ma kłopoty z Narodowym Funduszem Zdrowia. Sytuacja jest poważna, bo nowa placówka może nie dostać kontraktu w 2012 r. A to oznacza, że pacjenci leczący się w "Damianie" będą musieli szukać pomocy gdzie indziej.

Czytaj także: Kraków: znany powód katastrofy na dyskotece przy Wielopolu

Urzędnicy NFZ podczas kontroli w centrum wykryli, że leki cytostatyczne, używane w chemioterapii, nie są przygotowywane w aptece szpitalnej, jak wymaga tego Prawo farmaceutyczne, tylko w pracowni. Pracownia ma pozytywną opinię sanepidu, ale to nie zmienia faktu, że powinna działać w ramach apteki szpitalnej.

Jolanta Pulchna, rzeczniczka małopolskiego NFZ, zaznacza, że zastrzeżenia nie są wcale formalne. - Polskie Towarzystwo Farmaceutyczne opracowało standardy wykonywania cytostatyków, gdyż od prawidłowego posługiwania się nimi zależy skuteczność leczenia - przekonuje. Dodaje, że przepisy są rygorystyczne, bo dotyczą bezpieczeństwa personelu i chorych. - To leki toksyczne! - podkreśla rzeczniczka.

Potwierdza to Józef Łoś, wojewódzki inspektor farmaceutyczny. - Leki cytostatyczne powinny być wykonywane wyłącznie w aptekach szpitalnych. Szefowie prywatnych placówek medycznych powinni znać te przepisy. Jeśli nie mają swojej apteki szpitalnej, mogą korzystać z usług innych - ucina.
Wioletta Malina-Jurczyk, prezes Centrum św. Damiana, zaznacza, że pracownia, w której placówka zamawia cytostatyki, jest wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt. - I nie jest gorsza niż w innych szpitalach - podkreśla prezes.

Dodaje, że w tym roku u św. Damiana przeprowadzono już dziewięć kontroli, kilka z nich trwało miesiącami. - I po żadnej nie zakazano nam wykonywać leków w tych warunkach. Dlaczego w takim razie mielibyśmy nie dostać kontraktu? - pyta.

Malina-Jurczyk dodaje, że w 2011 r. na leczenie pacjentów Centrum św. Damiana przeznaczyło ponad 2 mln zł. Kontrakt z NFZ wynosi zaledwie 377 tys. zł.

W środę z NFZ do centrum wysłano protokół kontroli. Placówka może wnieść swoje uwagi. Kolejnym krokiem funduszu będzie wysłanie zaleceń usunięcia uchybień, możliwe jest również nałożenie kary lub wezwanie do zwrotu środków. - Do wyjaśnienia całej sprawy nie możemy zaproponować kontraktu na przyszły rok - kwituje Pulchna.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię najpiękniejszych kandydatek!

Academy(c) Awards. Plebiscyt na najlepszy akademik Krakowa!

Mieszkania Kraków. Sprawdź nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

j
ja
Zastanówcie się głąby ile pacjenci dają prywatnie lekarzowi do koperty,a znika to w kieszeni lekarskiego fartuszka,tu płacą i wiedza za co, a państwowym szpitalu za dobry humor lekarza i nikt z tego nic nie ma ,no nie licząc dobrego samopoczucia lekarza.
X
XXI
Prywatny szpital nie zarabia na siebie ????? i chce z FZ--na leczenie ,a pacjenci (oprócz tego)płacą ..... , czyli od jednego i od drugiego za ""to samo""--kasa...dla ?/tak to należy rozumieć !???
p
pop
........w 2011 r. na leczenie pacjentów Centrum św. Damiana przeznaczyło ponad 2 mln zł. = ok. 200 000 tys.zł /mc ----tylko pogratulować pacjentom...!!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska