https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: przepadnie kasa na remont dróg?

Małgorzata Stuch
Ulica Bieżanowska została zniszczona podczas powodzi
Ulica Bieżanowska została zniszczona podczas powodzi ADAM WOJNAR
Dziurawych i zniszczonych przez powódź dróg w Krakowie nie brakuje. Gmina miejska mogłaby pozyskać pieniądze na ich remont z programu "Narodowy Program Przebudowy Dróg Lokalnych 2008 - 2011" czyli tzw. schetynówek. Niestety, wiele wskazuje na to, że po raz trzeci z takiej szansy nie skorzysta.

Dla wszystkich samorządów w Małopolsce przygotowano ponad 71 mln zł dofinansowania. Już dwa razy - w 2008 r. i 2009 r. gminie Kraków nie udało się uzyskać pieniędzy. Wszystko wskazuje na to, że i w tym roku sytuacja się powtórzy.

Dlaczego pieniędzy może nie być? Bo gminie prawdopodobnie nie uda się spełnić wymaganych warunków. Żeby dostać pieniądze na remonty i modernizacje w 2001 r., trzeba do 30 września złożyć wniosek o dofinansowanie. - Gminy i powiaty mogą starać się o przyznanie dotacji na pokrycie połowy kosztów inwestycji - informuje Joanna Sieradzka, rzeczniczka wojewody małopolskiego.

Drugą połowę kosztów powinna zapewnić gmina ze środków własnych. I tu właśnie pojawia się problem. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu złożył wnioski na dofinansowanie remontów ulic Koszykarskiej, Bieżanowskiej i Lipowskiego czyli tych, które bardzo ucierpiały podczas powodzi. Koszty ich remontu są jednak olbrzymie, a gminy nie stać na zapewnienie wkładu własnego, czyli pokrycie wartości połowy prac.

- Wkład własny w remont ul. Bieżanowskiej wynosi 2 mln 380 tys zł, w ul. Koszykarską 1 mln 330 tys. zł, a w ul. Lipowskiego ok. 4 mln zł - mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik prasowy ZIKiT. - Szukamy tych pieniędzy w budżecie miasta - dodaje.

Mirosław Gilarski, radny miasta, który dwa lata temu przypominał w interpelacjach o możliwości uzyskania dofinansowania, jest oburzony tą sytuacją. - Wnioski trzeba składać do końca miesiąca, czyli zostało na to 10 dni. Gdzie w takim czasie ZIKiT ma zamiar znaleźć kilka milionów? - pyta Gilarski.

Radny dodaje, że od dwóch lat wiadomo, że we wrześniu składa się wnioski o dofinansowanie. Trzeba się do tego przygotować wcześniej - podkreśla.
Komisja powołana przez wojewodę małopolskiego oceni wnioski samorządów w październiku. Wtedy dowiemy się, czy ulice czeka remont.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mike
potrzeba około 8 mln zł wkładu własnego na reminty ulic? Przypominam więc że jest prawie 11 mln złotych jako kara od konsorcjum firm PTS Kraków i PKS Chojnice za niewykonanie umowy na obsadzenie autobusowych linii komunikacji miejskiej w wygranym przez nich przetargu. Czyżby już o tym ZIKiT i Pan Prezydent zapomnieli !
W
Wyborca
Mamy dwa stadiony za ogromne pieniądze, nie mamy dróg.
Nie mamy Euro 2012.
d
dlaczego
czy ktoś o tym pomyślał ile pieniędzy nam przepada? Nie wnioskujemy o drogi, place zabaw przy szkołąch i orliki...
k
krakowianin
Oto działania prezydenta. Kładka Bernatka kosztuje ponad 30 mln. Ile ulic z dotacją rządową można za taka kasę wyremontować?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska