https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przybywa miejskich rowerów, ale wciąż ich brak na peryferiach

Nowa stacja miejskiego roweru Wavelo stanęła ostatnio m.in. przy ul. Medweckiego w Czyżynach
Nowa stacja miejskiego roweru Wavelo stanęła ostatnio m.in. przy ul. Medweckiego w Czyżynach Fot. Andrzej Banaś
Kraków wzbogacił się o cztery nowe stacje dla rowerów, ale na przykład na Wzgórzach Krzesławickich nie ma ich nawet w planie

Przy ulicy Włodarczyka, Hynka, Medweckiego i przy rondzie Czyżyńskim - tam pojawiły się cztery nowe stacje miejskich rowerów Wavelo. O kolejne stacje w Czyżynach firmę BikeU, która jest operatorem systemu oraz Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu prosili mieszkańcy, radni miejscy i ci z Dzielnicy XIV. Firma zgodziła się postawić cztery nowe stacje, z których mogą korzystać głównie mieszkańcy os. Dywizjonu 303, Avii, Orlińskiego i części 2. Pułku Lotniczego. To dodatkowe stacje, a więc ich liczba jest już większa niż 150 , na które umówili się z miejskimi urzędnikami.

„Czternastka” przestała być już pustą plamą w systemie miejskich rowerów, ale takich osiedli, gdzie nie ma dostępu do Wavelo wciąż jest bardzo dużo. Wykluczeni są zwłaszcza mieszkańcy dzielnic na peryferiach Krakowa. Żadnej stacji rowerowej cykliści nie mają np. w Dzielnicy XVII Wzgórza Krzesławickie. Ta dzielnica pokrzywdzona jest nie tylko z tego względu. W „siedemnastce” nie ma też żadnej infrastruktury rowerowej. ZIKiT obiecuje co prawda, że ścieżki do Wzgórz Krzesławickich powstaną podczas przebudowy ul. Kocmyrzowskiej, ale to wciąż bardzo odległy termin.

Zapytaliśmy w firmie BikeU czy planuje zaopatrzyć ten rejon w rowery. Okazało się, że choć Wavelo ma się teraz prężnie rozwijać, zwiększać obszar systemu i wprowadzić stacje mobilne, to Wzgórza Krzesławickie nie są na razie brane pod uwagę.

- Będziemy jednak zachęcać operatora do rozbudowy systemu - mówi Piotr Hamarnik z biura prasowego ZIKiT.

W najbliższą sobotę, 29 lipca, nowa stacja stanie za to przed Galerią Bronowice. A to nie koniec ambitnych planów na rowerową inwazję w mieście.

Firma chwali się, że od krakowskich rowerzystów dostaje pozytywne opinie o systemie. - Najbardziej użytkownicy cenią jakość rowerów. Przyzwyczailiśmy też mieszkańców do dostępności rowerów na każdej ze stacji - twierdzi Marcin Jeż, dyrektor ds. rozwoju i inwestycji BikeU. Nie zawsze jest jednak idealnie - nasi czytelnicy zwracają uwagę na brak dostępnych rowerów na tych stacjach, zlokalizowanych w rejonach biurowców, zwłaszcza w godzinach popołudniowych, gdy pracownicy biur wychodzą z pracy.

To pokazuje popularność miejskich rowerów, ale wskazuje też, gdzie powinno ich być więcej. Wśród uwag użytkowników są także kwestie usterek. Zepsuty rower można zgłosić przez komputer pokładowy pojazdu, aplikację lub całodobowe centrum telefoniczne. - Niestety czasem trudno się tam dodzwonić. Sama trzy dni pod rząd próbowałam zgłosić uszkodzony rower, ale nikt nie odbierał - napisała do nas pani Dagmara z Prądnika Czerwonego.

- W ostatnich dniach notujemy w ogromnej większości pozytywne sygnały. Zresztą sukces systemu widać po ilości krakowian z niego korzystających - zapewnia jednak Piotr Hamarnik z ZIKiT. - Zdarzają się oczywiście jakieś uwagi ale w dużo mniejszym odsetku niż to było w przypadku poprzedniego systemu - zaznacza.

Krakowianom, choć w większości są zadowoleni z miejskiego roweru, zdarzają się niemiłe niespodzianki przy korzystaniu z pojazdów Wavelo, ale i obsługująca system firma... miewa kłopoty z rowerzystami. Ci czasami przypinają rowery nieprawidłowo lub wcale ich nie zapinają (co może grozić kradzieżą).

Sporadycznie zdarzają się też rowerzyści, którzy zamiast umieścić ciężką, metalową blokadę w odpowiednim miejscu z boku roweru, wkładają ją do koszyka i niszczą go.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 12

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
s
Pszona by się przydała!
h
heh
Ale nie ma nigdzie ścieżek rowerowych bo matoły z magistratu mają w d**** budowe ścieżek rowerowych. Wolą się głupotami zajmować, a nie tym co pilnie potrzebne.
p
papa
Szczerze to wolę jechać rowerem bo 4km od siebie do celu robię w 16-20min. Autobusem to z dojściem na przystanek, czekaniem na autobus jazdą autobusem jechałbym i tak dłużej. Jak dla mnie autobusy i tramwaje w zasadzie nie mają większego zastosowanai w centrum, poza centrum na jakichś wydzielonych buspasach czy torowsikach jest jeszcze większy sens, ale tam trzeba dojechać jakoś rowerem.
G
Gość
Niestety, rower zmusza autobus do jazdy z szybkością roweru, gdyż z reguły nie ma warunków na bezpieczne wyprzedzenie cyklisty wielkogabarytowym pojazdem. A jazda autobusu w tempie roweru to olbrzymie zużycie paliwa (jazda na ogół na PIERWSZYM biegu) i zwiększona emisja spalin oraz głośna praca silnika (pierwszy bieg). Rower dobra rzecz, ale nigdy nie powinien się poruszać po jezdni tam, gdzie kursują autobusy a kierowcy autobusów powinni chętniej trąbić na cyklistów. Rower na ścieżkę rowerową i wara cyklistom od tras autobusów!!!
h
heh
Wavelo specjalnie nie robiło stacji w punktach docelowych Biurowce, Galerie Handlowe, Urzędy, licząc, że kapitał prywatny zainwestuje w dodatkowe stacje i rower, tylko puki co widać, że buractwo w zarządach firm i centrów handlowych ma to w d****. Jedyna poważna firma w mieście która zainwestowała w wavelo i traficara to IKEA, widać szwedzkie standardy zarządzania, a nie jakieś buractwo ze wsi.
h
heh
Problem, że na obecnych stacjach ciągle brakuje rowerów! Nie wiem co się porobiło, ale w mojej okolicy po godzienie 8-9 do wieczora praktycznie nie ma żadnego roweru! Na stacji obok też często brakuje, aktualnie w promieniu 1km ciężko znaleść rower. a jest z 5 stacji. Ostatnio nie było rowerów też na Dworcu Głównym, poszedłem na UEK okazało się, że ostatni rower ktoś zarezerwował i nie dało się go wypożyczyć zanim doszedłem. Śmiem twierdzić, że 1500 rowerów to za mało na takie miasto jak Kraków, tutaj trzeba 3000-5000 rowerów!
k
k
U mnie jest na odwrót... mam 2 stacje w okolicy 300m od domu, ale najbliższa stacja jest oddalona o ponad kilometr od mojej pracy (okolice Castoramy na Kamienskiego), nawet w okolicy Bonarki, gdzie jest pełno biurowców nie ma żadnej stacji :(

W moim przypadku i tak rower miejski się nie sprawdza, bo na swoim rowerze najpierw wiozę dziecko do przedszkola, a później jadę do pracy. Rowery miejskie niestety nie mają siedzonka dla dziecka. Dla przykładu w Monachium, każdy rower miejski ma bagażniko-siedzonko, na którym można posadzić plecak, albo dziecko.
g
gfdgd
Ogólnie z tymi rowerami miejskimi jest tak, że stacje są zlokalizowane w takich miejscach, że najpierw trzeba czymś innym podjechać, by móc wypożyczyć rower miejski...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska