Urzędnicy ciągle nie zdecydowali, które meleksy od nowego roku dostaną pozwolenia na wjazd do strefy B. To efekt zapowiedzi Jacka Majchrowskiego o zmniejszeniu liczby elektrycznych pojazdów wjeżdżających do ścisłego centrum.
Tymczasem radni na 17 dni przed planowanym wejściem nowych przepisów w życie chcą zablokować zmiany, choć o potrzebie ograniczenia ruchu meleksów mówi się od lat.
Magistrat chce pozwolić na wjazd do centrum tylko 130 takim pojazdom. Co więcej, połowa mogłaby kursować jedynie w dni parzyste, a połowa w nieparzyste.
Radni obawiają się, że radykalne ograniczenie liczby „wjazdówek” oznaczałoby dla meleksiarzy utratę pracy z dnia na dzień. Mają też wątpliwości, czy taki zakaz jest zgodny z prawem. Nabrali ich po wystąpieniu Grzegorza Kompy z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pojazdów Ekologicznych. Stwierdził on, że aby wprowadzić zmiany, potrzebna jest specjalna uchwała, którą muszą przegłosować radni. Tymczasem magistrat chce wprowadzić zmiany przy pomocy zarządzenia prezydenta. Jeśli tak się stanie, Kompa nie wyklucza, że złoży zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.