FLESZ - Krótszy tydzień pracy?

Jak pisaliśmy początkiem listopada, urzędnicy postanowili poczynić oszczędności kosztem przedszkoli niesamorządowych. Tych, o których zawsze przy okazji rekrutacji magistrat przypomina jako o alternatywnej ofercie w stosunku do placówek samorządowych, do których co roku gros dzieciaków się nie dostaje. Prawie połowa krakowskich dzieci chodzi obecnie właśnie do takich przedszkoli publicznych, prowadzonych nie przez gminę.
Zgodnie z ustawą o finansowaniu zadań oświatowych, każda gmina musi dofinansowywać niepubliczne przedszkola ogólnodostępne, przekazując dotację w wysokości równej 75 proc. wydatków ponoszonych na dziecko w przedszkolu samorządowym, natomiast publiczne przedszkola - dotacją na poziomie stu procent tych wydatków. Ustawa dopuszcza też możliwość przyznania przez miasto wyższej dotacji, na ściśle określony okres. Tak właśnie dotąd dzieje się w Krakowie - do 31 sierpnia 2022 roku niesamorządowe przedszkola publiczne prowadzone na terenie Krakowa otrzymują dotację na poziomie 120 procent. W planach urzędu było obcięcie tych dotacji od nowego roku szkolnego.
Gdy pojawiło się zagrożenie obniżenia o 20 proc. dotacji, powstała petycja w tej sprawie. "Wiele placówek znajdzie się na skraju bankructwa, co znacząco zuboży ich ofertę, a zapewne spora ich część przestanie istnieć, dzieci stracą opiekę, a zatrudnieni pracę" - alarmowali jej autorzy.
W przyjętej jednak teraz uchwale krakowscy radni wyrazili zgodę na utrzymanie - począwszy od 1 września 2022 r. - dla publicznych przedszkoli oraz publicznych szkół podstawowych, w których zorganizowano oddział przedszkolny dotacji z budżetu gminy w wysokości 120 proc. podstawowej kwoty dotacji.
- Kiełbasa swojska, pieczona szynka, wędzony boczek prosto od rolnika. Drogo?
- Te znaki zodiaku w 2022 roku czekają wielkie zmiany!
- Wielka aukcja 44 aut odholowanych z ulic. Wiemy, ile zarobiło miasto
- Budowa trasy S7. Odcinek Widoma - Kraków zaczyna nabierać kształtów
- Najwięksi płatnicy podatku dochodowego w Krakowie. TOP 30 FIRM 2021