Kraków. Radny dzielnicowy pokazuje pułapkę na kierowców w Czyżynach

Jedynym sensownym przepisem, jeśli chodzi o przepisy ruchu drogowego, który wprowadzono po 1989 r. jest ten o ograniczeniu grzania silnika w trakcie postoju do 1 minuty (bez tego chamstwu nie dało się wytłumaczyć, żeby nie hałasowali i nie smrodzili pod oknami).

Zachowując ten jeden z nowych przepisów — CAŁOŚĆ obecnego „prawa o ruchu drogowym” należałoby „zresetować” do poziomu Kdeksu Drogowego z 1989 r. Tak, sprzed wprowadzenia „obowiązku zapinania pasów bezpieczeństwa” („niezwykle potrzebnego” zwłaszcza w mieście, przy prędkościach, z którymi w mieście się jeździ). Niech każdy zapina sobie te pasy wtedy, kiedy chce.

Obecnie nie dość, że jadąc trzeba rozglądać się dookoła, „czy czasem jakiś pieszy nie wyraża zamiaru wejścia na przejście”, to również — jak widać na załączonym obrazku — trzeba czujnie się strzec „skrzyżowań” w ich nowej, „rozszerzonej i uzupełnionej” definicji.

To trzeba zgłosić do ZDMK, najlepiej telefonicznie. Radny chyba wie.

Przecież w tym kRaju jest tyle ,,praw"i przepisów, że każdego można wsadzić po stokroć .Najlepsze sa ,,prawa"z czasów Komuny, które obowiązuja w czasach LiS (LICHWARZY i SPEKULANTÓW). Ale WOLNE SĄDY, to dosyć specyficzne PRZEDSIĘBIORSTWO... pracy chronionej.

N pewno powinno tam obowiazywać przynajmniej 70 km/h, przy czym dotyczyć to powinno także autobusów.