FLESZ - Szczepionka na COVID dostępna jeszcze w tym roku?
Początki grupy sięgają drugiej połowy lat 80. To wtedy w Radomiu skrzyknęli się młodzi chłopcy, którzy chcieli grać energetyczną muzykę w stylu swych ulubieńców z TSA. Punktem zwrotnym w ich działalności okazało się dołączenie do składu wokalisty Artura Gadowskiego. Zespół starał się pokazać na różnych przeglądach – i tam dostrzegli go ówcześni prezenterzy radiowej Trójki – Marek Niedźwiecki i Kuba Wojewódzki. Dzięki nim Ira dokonała pierwszych nagrań i wystąpiła w 1988 roku na festiwalu w Opolu.
- Chcieliśmy po prostu grać muzykę i dojść do momentu, kiedy nagramy płytę. Wtedy mieliśmy takie marzenia, gdy graliśmy w kanciapie w jakimś domu kultury. Chcieliśmy wejść do prawdziwego studia i tam zarejestrować materiał. Mieliśmy nadzieję, że to będzie dobra płyta i wszyscy nas pokochają. Ale też nie kombinowaliśmy zbytnio, co zrobić, żeby tak się stało. Graliśmy po prostu swoje – wspomina Artur Gadowski w Rock Magazynie.
Już pierwsza płyta Ira z 1989 roku pokazała, że muzykom z Radomia gra w duszy amerykańska muzyka – melodyjny rock w stylu Bon Jovi. To była nowość na polskim rynku, dlatego na zespół zwrócili uwagę nie tylko fani, ale również media. Prawdziwy sukces przyniósł grupie jednak dopiero drugi album z 1991 roku. To tam znalazły się piosenki „Mój dom”, „Nadzieja” czy „Twój cały świat”, które stały się radiowymi przebojami. Dzięki nim formacja mogła grać koncerty w największych miastach Polski i na dużych festiwalach.
- Zrobiliśmy płytę z taką muzyką, jakiej wtedy słuchaliśmy na co dzień. Chociaż wiedzieliśmy, że w naszym kraju nie była to muzyka popularna. Dopiero później się okazało że są jednak tacy, którzy lubią i chętnie przyjdą na koncert. Płyta „Mój dom” to była pierwsza poważna rzecz jaką zrobiłem w życiu – mówi Artur Gadowski w „Teraz Rocku”.
Od tamtej pory Ira nagrała dziewięć płyt, na których serwowała podobną muzykę. Na niektórych z nich zespół próbował grać ostrzej i ciężej – ale nie spotkało się to z aprobatą fanów. Dlatego w ostatnich latach zwrócił się w stronę lżejszych brzmień, ocierając się wręcz o pop-rock. Mimo zmian w składzie, na czele formacji nadal stoi Artur Gadowski, który w międzyczasie rozpoczął również karierę solową.
- Sukcesem dla mnie jest to, że nie muszę tak, jak wielu moich kolegów, bardzo zdolnych artystów, szukać sobie zajęć, które pozwalają utrzymywać siebie i rodzinę. Ja żyję z muzyki. Nie muszę robić nic innego i to jest fajne, to jest właśnie ten szczyt. A kiedy jeszcze na koncertach publiczność śpiewa razem ze mną moje piosenki, a na dodatek sprawia im to dużo radości, to jestem spełniony i szczęśliwy – mówi Artur Gadowski w serwisie Life In.
- Co oni wyprawiają?? Oto Najlepsze MEMY o kierowcach! Zobaczcie
- Kolejny potwór wyciągnięty z Wisły! Ta ryba przeraża
- Oto najdziwniejsze nazwy polskich wsi. W niektóre aż trudno uwierzyć
- TOP 15 ginekologów w Krakowie wg ZnanyLekarz.pl [LISTA]
- Kraków. W końcu rozpocznie się przebudowa al. 29 Listopada! Tak będzie wyglądać
- Atrakcyjne mieszkanie na wynajem. Tak internauci kpią z ogłoszeń [MEMY]
