O sprawie zarzutów rzecznicy dyscyplinarni (Piotr Schab i jego zastępca Michał Lasota) poinformowali w poniedziałek 30 maja podczas konferencji prasowej. Według ich ustaleń krakowski sędzia, będąc członkiem Krajowej Rady Sądownictwa w latach 2012-18, przynajmniej w 64 sprawach dopuścił się fałszu sygnowanych przez siebie orzeczeń, polegającego w wiodącym zakresie na podaniu nieprawdziwej daty wydania tych orzeczeń.
Rzecznicy podkreślili, że wielomiesięczna weryfikacja dokumentów KRS wykazała, iż sędzia uczestniczył w posiedzeniach Rady w Warszawie i w innych miastach w czasie, kiedy miały zostać wydane orzeczenia krakowskiego sądu z jego udziałem. Według rzeczników Waldemar Żurek nie mógł pobierać diety za udział w posiedzeniu KRS, będąc w Warszawie, a jednocześnie wyrokować w Krakowie.
Zapytaliśmy sędziego Żurka czy - skoro uważa, że zarzuty mijają się z prawda - będzie chciał udowodnić swoją niewinność.
- Zasada w postępowaniach karnych jest taka, że ten kto stawia zarzuty, musi je udowodnić. Zobaczymy, jak odniesie się do tego prokuratura. Ja jestem spokojny o ewentualne procesy z tym związane – mówi sędzia Żurek.
Sędzia dodaje, że każdy, kto pracuje na posiedzeniach niejawnych wie, że referent sprawy przygotowuje projekt orzeczenia, który jest potem debatowany.
- Czasem odbywa się to na wielu posiedzeniach. Wtedy może dojść do takich sytuacji, gdzie referent przygotował projekt z datą pierwotną, a później trwało kilka spotkań i na finalnym spotkaniu uzgodniliśmy rozstrzygnięcie. I mogło być tak, że nie zmieniono daty. Wtedy stosuje się przepis o tzw. sprostowaniu oczywistej omyłki pisarskiej – mówi sędzia Waldemar Żurek.
Czy w przypadku spraw, które wskazał rzecznik, taki przepis został zastosowany?
- Nie było tych sprostowań, ponieważ nie wychodziły takie sytuacje – mówi Waldemar Żurek.
Rzecznik Piotr Schab nie wykluczył zawiadomienia prokuratury w tej sprawie. W tej sprawie przesłuchani zostali sędziowie Sądu Okręgowego w Krakowie i Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Sędzia Waldemar Żurek jest byłym członkiem i rzecznikiem Krajowej Rady Sądownictwa. Sprawował te funkcję przed nowelizacją ustawy o KRS. Krytykuje reformę sądownictwa przeprowadzaną przez rząd PiS i jej skutki. Był też rzecznikiem od spraw cywilnych Sądu Okręgowego w Krakowie. Rzecznik dyscyplinarny sędziów podjął wobec niego wiele postępowań dyscyplinarnych.
