Dyżurny straży miejskiej przyjął zgłoszenie o treści "Na wysokości al. Pokoju/Lema, tuż przy stacji Orlen, znajduje się potrącona sarna". Gdy patrol przyjechał na miejsce, przestraszone zwierzę leżało w zaroślach i gołym okiem widać było, że jest mocno poturbowane.
Strażnicy zabezpieczyli teren przed dostępem osób postronnych, jednocześnie prosząc specjalistów od dzikich zwierząt o pomoc.
Po chwili na miejscu pojawili się pracownicy Centrum Hodowlanego, którzy zaopatrzyli ranną sarnę i zabrali ją do ośrodka rehabilitacji dla dzikich zwierząt.
Z ustaleń wynika, że przyczyną nieszczęśliwego zdarzenia były puszczone luzem psy. Sarna, uciekając przed nimi, wpadła pod koła nadjeżdżającego auta.