Jak relacjonują strażacy z OSP Zalas to było dzikie wysypisko, a pożar niebezpieczny. Paliły się opony, fotele samochodowe, stare okna i drzwi drewniane i plastykowe.
W związku z zagrożeniem zdrowia dla mężczyzny przebywającego w sąsiedztwie na miejsce wezwano nie tylko straże z OSP Zalas i OSP Sanka, ale także policję oraz zespół ratownictwa medycznego.
- Zderzenie czterech pojazdów na A4. Bardzo duże utrudnienia na obwodnicy Krakowa
- Zakrzówek uratowany przed zabudową? Nie będzie skargi kasacyjnej do sądu
- Wycinka lasu pod Krakowem. Interweniują mieszkańcy i posłanka. Leśnicy wyjaśniają
- Potężny płomień nad wioską. Drzewo paliło się jak pochodnia. Ogień trawił też tuje

Wideo