W dalszej części listu czytelnik pisze:
"Od zeszłego roku, na naszą prośbę, AGH wystawia patrole studenckie także po drugiej stronie ul. Reymonta (krakowska straż miejska i policja mogłyby się uczyć od tych patroli jak rzetelnie pilnować porządku). Ale to wciąż za mało. Ciągle na terenie miasteczka jest za mało przenośnych toalet. Dawniej pani prorektor do spraw studenckich wsłuchiwała się w nasze skargi i sugestie. W tym roku stwierdziła, że to jest nasz problem i żebyśmy zgłaszali straży miejskiej przypadki dewastacji zieleni i załatwiania potrzeb fizjologicznych w miejscu publicznym.
A więc tok myślenia pani prorektor jest następujący: skoro nie da się pilnować porządku śpiąc w swoim łóżku, więc powinniśmy zarywać kolejne noce po to żeby w razie potrzeby wzywać straż miejską, która przyjedzie godzinę po zgłoszeniu, kiedy po osobie, która przyszła na nasz teren pozostanie tylko fetor. Absolutnie nie zgadzam się, że jest to wyłącznie nasz problem. Przede wszystkim jest to problem wizerunkowy AGH. Nocne grillowanie między ul. Budryka i ul. Rostafińskiego, które odbywa się za zgodą władz AGH, jest de facto wlewaniem w siebie hektolitrów alkoholu."
Juwenalia krakowskie 2018. Otwarcie Plaży AGH: Na scenie SŁA...
Juwenalia krakowskie 2018. Otwarcie Plaży AGH: Tak bawiliści...
Juwenalia 2018. Oto najlepsze studenckie wydarzenia tego maj...
ZOBACZ KONIECZNIE: