https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Skazany za podrabianie banknotów, którymi płacił na randkach

Artur Drożdżak
archiwum
Dwa lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata - taki wyrok usłyszał Tomasz C. za podrobienie 10 banknotów o nominale 100 zł, którymi płacił dziewczynom za seks na randkach. Krakowski sąd przyjął, że oskarżony podrabiając pieniądze dopuścił się przestępstwa mniejszej wagi i nadzyczajnie złagodził mu karę. Za fałszowanie pieniędzy grozi od 5 do 25 lat więzienia. Tomasz C. ma też zapłacić 5 tys. zł grzywny. Wyrok nie jest prawomocny.

26-latek mieszkał pod Tarnowem. Ma średnie wykształcenie i jest operatorem obrabiarek numerycznych. Nieźle zarabiał jako spawacz na zagranicznych kontraktach. W portfelu trzymał jednak podrobione banknoty i właśnie nimi płacił za przygodny seks z dziewczynami poznanymi na portalu interia pl.

Fałszywki wykonał, ale nie przez zeskanowanie prawdziwych bankonotów, ale w bardziej wymyślny sposób. Ściągnął plik z internetu z wizerunkiem banknotu 100 zł i w programie graficznym go opracował. Potem wydrukował 10 banknonty na zwykłym papierze z domowej drukarki. Przyciął je do rozmiarów prawdziwych pieniędzy. Fałszywki trzymał w książce. Ich jakość nie była wybitna i wszystkie miały ten sam numer seryjny.

O tym, że może być kopot z wykorzystaniem podrobionych banknotów przekonał się po spotkaniu w Skawinie z dziewczyną. Umówili się na seks i wszystko odbyło się zgodnie z planem. Po kilku dniach dziewczyna zadzwoniła z pretensjami, bo zorientowała się, że zapłatę dostała w fałszywkach. - Przyjedź do mnie i daj mi prawdziwe pieniądze. Należy mi się 200 zł - zażądała. Tomasz C. zachował jak gentelmen i pojawił się z gotówką. Fałszywki dziewczyna przy nim potargała. Spór zażegnano.

Także kolejna dziewczyna, mieszkanka Tarnowa po czasie zorientowała się, że dostała fałszywki za seks. Dostał od niej wiadomość, że nie ma do niego większych pretensji, bo jak napisała wybacza mu, bo było bardzo miło i przyjemnie. Śmiała się jak mogła dać się nabrać, bo banknoty były kiepskiej jakości i wszystkie wyrzuciła.

W czerwcu ub.r. Tomasz C. poznał na portalu mieszkankę podkrakowskiej wioski, uczennicę III klasy szkoły zawodowej spod Krzeszowic. Po seksie wręczył dziewczynie obiecane trzy banknoty po 100 zł. Nie zorientowała się, że to fałszywki, Następnego dnia dziewczyna poszła do sklepu na zakupy i zostałała zatrzymana. Dzięki jej informacjom udało się namierzyć Tomasza C. Przyznał się do winy.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
bob
Analfabeta z redaktorka co znaczy cytat,, o tym że może być kopot"To cała wartość G.Krakowskiej
m
ma dać
Komu dziwką
P
Portfel
Dobrze wypchany portfel to jak najlepszy afrodyzjak.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska