https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Smród i grzyb - tak się mieszka na Sołtysowskiej [ZDJĘCIA]

Karolina Gawlik
Lokatorzy z bloku przy ulicy Sołtysowskiej 10c w Krakowie na co dzień muszą wąchać przykry zapach i oglądać zagrzybione ściany
Lokatorzy z bloku przy ulicy Sołtysowskiej 10c w Krakowie na co dzień muszą wąchać przykry zapach i oglądać zagrzybione ściany Anna Kaczmarz
Mieszkańcy bloku przy ulicy Sołtysowskiej 10c mieszkają w strasznych warunkach. Szukają pomocy, bo ich apele do zarządcy pozostają bez echa.

Przy Sołtysowskiej 10c znajdują się mieszkania socjalne i komunalne. Ich lokatorzy skarżą się na brzydki zapach i zagrzybienie w piwnicy, które opanowały już całą klatkę. Jako że Zarząd Budynków Komunalnych, administrujący tym blokiem, nie odpowiedział na ich dotychczasowe prośby, zwrócili się o pomoc do Dzielnicy XIV. Jej przewodniczący udał się na miejsce.

- Jeszcze czegoś takiego nie widziałem. To, co się dzieje w piwnicy, roznosi się na cały blok. W efekcie cierpią jego mieszkańcy, m.in. bardzo często chorują ich dzieci - opowiada Wojciech Krzysztonek. - Aż trudno uwierzyć, że w metropolitalnym Krakowie w XXI wieku ludzie mogą żyć w takich warunkach.

Krzysztonek uważa, że lokatorzy nie są temu winni, co jest częstym stereotypem w przypadku mieszkań socjalnych. To efekt wieloletnich zaniedbań ze strony zarządcy. - Mam wątpliwości, czy ten budynek w ogóle powinien być zamieszkany - dodaje przewodniczący Czyżyn. Dzielnica wystąpiła do prezydenta Krakowa o zainteresowanie się tą sprawą.

ZBK zapowiada, że jeszcze dziś rano specjalistyczna firma wykona dezyfenkcję bloku. Za awarię kanalizacji w piwnicy wini mieszkańców: "Do kanalizacji trafiają worki foliowe, pieluchy i inne tego typu śmieci" - czytamy w odpowiedzi. Podobnie ZBK odnosi się do zagrzybienia. Twierdzi, że powstało ono tylko w dwóch lokalach, których mieszkańcy rzekomo źle wietrzyli wnętrza.
Przedstawiciele ZBK twierdzą, że od 2009 roku wydali na utrzymanie bloku ponad 190 tys. zł. Zapowiadają, że w najbliższych planach jest odwodnienie budynku i ocieplenie jednej ze ścian.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 7

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Dobry duch
HAHAHAHA kupę kasy wydałaś na mieszkanie na Sołtysowskiej!! ale mnie rozśmieszyłaś :)
Każdy bydynek jak jest nowy i piękny to grzyba nie ma....zawsze możesz go jeszcze mieć w swoim mieszkaniu. NIejeden bydynek komunalny nie jest wcale gorszy od tych od deweloperów.
Nie wiem też po co piszesz "BUDYNKU KOMUNALNYM" z dużych liter??? Czujesz sie lepsza od innych??? a nawet prawidłowo nie umiesz przepisać imienia autorki tekstu....
G
Gość
To wszystko to mało powiedziane...Nieszczelne okna (zaparowywane od sroka), kwatery zamocowane na stałe, w zimie ziąb nie do wytrzymania.Grzejniki ustawiane w pozycji 6, w dotyku letnie, nie będące w stanie ogrzać pomieszczenia. Grzyb na ścianach nie tylko w dwóch mieszkaniach jak twierdzi Pani z ZBK Linoleum mieniące się "pięknym" różem przez przebijająca się spod spodu minię i mieszankę siarki nie wiadomo do końca z czym- po czymś takim raczkuje 8 miesięczne dziecko a wszyscy mieszkańcy lokalu wdychają chorobotwórcze opary od lat. Kilkanaście razy w zajmowanym przeze mnie mieszkaniu komunalnym wylewały fekalia, które wracały z szamba muszlą klozetową i wanną,zalewając całe mieszkanie. Straciłam meble, sprzęt AGD, dywany nawet panele, które ZBK położyło na podłodze żeby zakryć fatalne linoleum. To, co znajduje się pomiędzy regipsowymi ścianami nie wiem nawet jak opisać. Usterek całe mnóstwo, ba, to nawet nie usterki ale wady konstrukcyjne i remontowe. A co na to ZBK? Umywa od wszystkiego ręce twierdząc, że to wina lokatorów!!! Na każde pismo odpowiedź wymijająca lub negatywna. Pomimo gwarancji remonty pokrywałam z własnej kieszeni. ZBK nie zwróciło mi ani złotówki, nawet nikt z urzędników nie pofatygował się żeby zobaczyć jak wygląda mieszkanie po zalaniu ekstrementami, jaki jest smród utrzymujący się kilkanaście dni. Jedyne co ZBK potrafi to tylko wyciągać rękę po zapłatę za media, reszta mają w "głębokim poważaniu" Tylko pytam: za co mam płacić? Grzyb, smród, robactwo...Budynek nie powinien być w ogóle zasiedlony. Skandal!!!!!!
w
wioskowychlopak
cytat oryginalny - "Problemem jest to,ze zaden pracownik ZBK nie potrafi byc dobrym gospodarzem ,przychodzi do pracy tylko po to zeby przyjsc ,dotac zaplate,a nie koniecznie cokolwiek zrobic" - tak samo jak 99% pracowników tzw. sfery budżetowej - komunalne to znaczy miasta czyli państwowe. żadnej odpowiedzialności.
o
obserwator
Problemem jest to,ze zaden pracownik ZBK nie potrafi byc dobrym gospodarzem ,przychodzi do pracy tylko po to zeby przyjsc ,dotac zaplate,a nie koniecznie cokolwiek zrobic.Wydawane sa duze pieniadze na zabiegi, ktore nic nie daja gdyz sa pozbawione sensu,nawet komplety laik widzi to golym okiem,ze zatrudniani do wykonania prac sa fachowcy o watpliwych umiejetnosciach i kwalifikacjach,ktos powinien przeanalizowac fatury,ktore sa powiazane z tym budynkiem.
POWINIEN KTOS SPRAWDZIC KTO W OGOLE POZWOLIL ZASIEDLIC TEN BUDYNEK SKORO W OGOLE SIE DO TEGO NIE NADAWAL,SPRAWDZIC W JAKI SPOSOB MIASTO POZYSKALO BUDYNEK DO MIESZKANIOWYCH,PRZEPROWADZIC INWENTARYZACJE POD KATEM ZGODNOSCI FAKTUR ZA MATERIALY BUDOWLANE (OKNA DRZWI FLIZY PANELE ARMATURA),A STANEM FAKTYCZNYM
G
Gość
kwota jaka podaje ZBK jest totalna fikcja,w bloku wieksze wymiany odbywaly sie w ramach raklamacje,gdyz okazalo sie ze mamy ksero kopii okien plastykowych a na stanie sa okna pognile ,jeszcze po Montinie.Panele jakie mielismy zakladane sa po reklamacje linoleum pod ktore zostala wylana substancje grzybobójcza i plamy czerwona powychodzily,a ze w skladzie jest siarka wiec nie musze pisac czy jest to szkodliwe.raz mielismy malowanie klatki.Flizy jakie polozona na betonowych schodach przy wejsciu popękały po pierwszej zimie.A ponieważ byl to biurowiec i kanalizacje mial nieprzystosowana do tylu lokatorow i wreszcie pompy nie wytrzymaly.to przyjeżdżali i naprawiali .Wiec sie pytam skad taka kwota na nasze wydatki ,
O
Obserwator
A może miasto ujawni na co wydało te 190 tys. zł, w tym budynku. Nagrody dla administracji...?
K
Krakowianka
Szkoda, ze autor wiadomości w tytule nie napisał dokładnie ze chodzi o budynki komunalne , a tylko ze tak sie mieszka na ul. Sołtysowskiej. Tez mieszkam od niedawna na tej ulicy , w pieknym nowym budynku, wydalam mnostwo kasy i jestem oburzona .Pani Katarzyno Gawlik, nie, tak się nie mieszka na ul. Sołtysowskiej, tak się mieszka w BUDYNKU KOMUNLANYM, których w Krakowie pełno!!i podejrzewam że są podobne warunki obojętnie czy to Czyżyny , Bronowice, Stare Miasto czy Huta!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska