Zobacz także:
Chcą, aby jak najszybciej wystąpił o pozwolenia na przebudowę obiektu. Jeśli tego nie zrobi, może zostać usunięty z bulwarów wiślanych.
To już pewne. Miasto nie zaakceptuje obecnego kształtu pawilonu Plaża Kraków. - Godzimy się na obiekt trwały, a nie sezonowy, ale właściciel musi go przebudować - mówi Elżbieta Koterba, zastępca prezydenta ds. rozwoju i zastrzega, że pawilon ma być dodatkiem do plaży i pełnić funkcję zaplecza sanitarnego i gastronomicznego. Wykonany musi zostać z wysokiej jakości materiałów, co zapewni estetykę i ograniczy hałas. Od strony rzeki budynek ma być przeszklony.
- Wydamy inwestorowi decyzję o warunkach zabudowy zgodną z tym, co zaproponujemy w planie zagospodarowania przestrzennego dla bulwarów. Ma on być gotowy do końca roku 2012 - zapewnia Koterba.
Jeśli właściciel plaży nie dokona przebudowy, nowy plan zakaże jej funkcjonowania. Wtedy będzie mógł go zastąpić inny inwestor.
Na razie Plaża Kraków z bulwarów korzysta bez umowy. Została ona zerwana, bo właściciel nie zdemontował obiektu we wrześniu 2010 roku (miał on funkcjonować tylko latem) i zaczął starać się o pozwolenie na działalność całoroczną. Do tej pory jej nie zalegalizował. Za karę płaci wprawdzie 300 proc. czynszu, ale pat w jego sporze z urzędnikami miejskimi trwa już półtora roku. Sprawą w lipcu tego roku zainteresowała się już Najwyższa Izba Kontroli.
Ivan Smanio, właściciel Plaży nie przejął się ultimatum. - Nic nie muszę przebudowywać - twierdzi.- Obiekt dostał przecież prawomocne pozwolenie na budowę. Od ponad roku staram się o uzyskanie zgody, aby mógł funkcjonować także zimą.
Dziwi go, że według urzędników obiekt nie zakłóca panoramy w sezonie letnim, a przeszkadza już w zimie. - Latem jest zdecydowanie więcej spacerowiczów i turystów, którzy z pawilonu mają doskonały punkt widokowy. Po wkopaniu go w ziemię będą musieli oglądać miasto z bunkra - mówi Smanio.
Nie wierzy też w to, że Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zgodzi się na wkopanie pawilonu w wał. Urzędnicy twierdzą, że już negocjują tę sprawę.
Smanio zapewnia, że chce zachowania obecnego budynku chociażby na cztery lata. Później będzie starał się dopasować go do planu. - Jeśli takowy w ogóle powstanie - powątpiewa. A gdy władze miasta nie będą chciały negocjować, zdemontuje pawilon i przeniesie go do Warszawy albo Wrocławia.
Krakowian bardziej niż spór interesuje, kiedy uruchomiony zostanie basen przy plaży. Niestety nie w tym sezonie. Właściciel zdobył już wszystkie pozwolenia, naprawił zepsute części filtrów i wybrał muł z dna Wisły, który nie pozwalał wypoziomować barki z basenem. Okazało się jednak, że barka i tak nie będzie stała równo, bo przechyla ją ekran kina letniego. - W tym sezonie z basenem daję sobie spokój. Ręce opadają - kwituje Smanio.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!