Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Spór o przyszłość Podwawelskiego. Miejscy radni oraz urzędnicy w pułapce

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Osiedle Podwawelskie, zdjęcie dzięki uprzejmości TVN 24
Osiedle Podwawelskie, zdjęcie dzięki uprzejmości TVN 24 Marcin Makówka/Polska Press
- Jesteśmy w pułapce, zastawionej przez studium - tak radni miejscy tłumaczą fakt, że w sporządzonym planie miejscowym dla osiedla Podwawelskiego zielone tereny zostały przeznaczone pod zabudowę blokami. Będą mogły powstać m.in. na terenie szkółki drzew i krzewów, co od początku budzi bardzo duże kontrowersje. Podobnie jak planowane poszerzenie ulicy Rozdroże kosztem miejsc parkingowych przy starych blokach, gdzie nie ma garaży podziemnych. Za największą porażkę radni uznają fakt, że miejskim urzędnikom nie udało się osiągnąć kompromisu z mieszkańcami Podwawelskiego. Efekt jest taki, że krakowianie nadal oprotestowują plan miejscowy, którego pierwsze czytanie odbędzie się na sesji RMK 16 lutego.

FLESZ - Rekordowy wzrost PKB w 2021 r.

od 16 lat

1809 - warto zapamiętać tę liczbę. Tyle uwag mieszkańców wpłynęło do jednego z najbardziej kontrowersyjnych planów miejscowych ostatnich lat. Chodzi o dokument, który ma uporządkować kwestię zagospodarowania osiedla Podwawelskiego w dzielnicy Dębniki. Spór o zapisy planu toczy się już od wielu miesięcy, mimo to ostatecznie kompromis między stroną społeczną a urzędnikami nie został osiągnięty. Tymczasem do Rady Miasta Krakowa wpłynął już projekt tego dokumentu, którego pierwsze czytanie odbędzie się na sesji RMK 16 lutego.

Osiedle Podwawelskie. Zdjęcie dzięki uprzejmości TVN 24

Kraków. Stare, spokojne "Podwawelskie" stanie się osiedlem t...

- To jest plan miejscowy z absolutnie i historycznie największą liczbą złożonych uwag przez mieszkańców i strony. To jest również chyba najbardziej upolityczniony plan w ostatnich latach. Jak żaden inny przyciągał zaangażowanie lokalnych polityków - mówi przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony Środowiska RMK Grzegorz Stawowy (PO).

Żeby zapoznać się ze wszystkimi uwagami mieszkańców, trzeba by przebrnąć przez ponad 1,5 tysiąca stron dokumentów. Ale wystarczy spojrzeć na kilka pierwszych, aby zorientować się, na czym najbardziej zależało krakowianom. "Wnioskuję o przekształcenie MW 15, MW 16, MW 30 na ZP" - napisał jeden mieszkańców, który w uwadze domagał się przekształcenia terenów zabudowy wielorodzinnej na zieleń publiczną. Nie została jednak uwzględniona przez prezydenta, podobnie jak 1808 pozostałych uwag. Wpłynęło ich tak dużo, że Kancelaria RMK nie dała nawet rady rozesłać radnym dokumentów w formie załączników do maila...

Uwag do planu było tak dużo, że radnym nie zostały rozesłane jako załączniki do maila
Uwag do planu było tak dużo, że radnym nie zostały rozesłane jako załączniki do maila GS

Jak zauważa radny miejski PiS Włodzimierz Pietrus, nieuwzględnienie ponad 1,8 tys. uwag nie wynika ze złośliwości prezydenta, tylko z tego powodu, że po prostu nie mógł się do nich przychylić. - Wszyscy jesteśmy w pułapce, którą zastawiło na nas studium zagospodarowania przestrzennego, z którym wszystkie plany miejscowe muszą być zgodne. To właśnie studium wyznaczyło zabudowę wielorodzinną w miejscach, które dla mieszkańców osiedla Podwawelskiego od zawsze są terenami zielonymi - zauważa radny Pietrus. Przypomina, że jako klub Prawo i Sprawiedliwość wstrzymało się od głosu podczas uchwalania kontrowersyjnego studium, a jeden radny PiS - i to właśnie z osiedla Podwawelskiego - był nawet przeciwny przyjęciu przez radę tego dokumentu.

Zdaniem Pietrusa radni nie mają innej możliwości jak uchwalenie planu dla Podwawelskiego w obecnej wersji. - Dokument w maksymalnym stopniu ogranicza możliwości inwestycyjne. Każda zwłoka w uchwaleniu planu może powodować, że do gry wkroczą wuzetki, na podstawie których może powstać dużo wyższa i bardziej intensywna zabudowa niż zakłada to projekt planu - komentuje Pietrus. Grzegorz Stawowy dostrzega zaś nawet plusy planu.

- Jak każdy taki dokument reguluje kwestię tego, jak będzie zagospodarowana przestrzeń publiczna na danym obszarze. Ponadto między blokami sankcjonuje tereny otwarte, wolne od zabudowy - mówi. Również wspomina o wuzetkach - czyli wydawanych przez magistrat decyzjach, ustalających warunki zabudowy - na bazie których można budować w zasadzie co i gdzie się chce. - Plan zablokuje wuzetki, a ponadto otworzy drogę do rehabilitacji osiedla Podwawelskiego i stworzenia np. programu rewitalizacji zabudowy PRL-owskiej - przekonuje nas radny Stawowy.

Zdecydowanie najbardziej kontrowersyjną sprawą jest dopuszczona przez plan zabudowa terenu "Ogrodnika", gdzie znajduje się szkółka drzew i krzewów. Już w 2018 roku Miejska Komisja Urbanistyczno-Architektoniczna (MKUA) wydała opinię, w której wzywała miasto do utworzenia parku miejskiego na Podwawelskim - i rekomendowała w tym celu wykupienie prywatnych gruntów, właśnie tych, gdzie jest szkółka. Aktywiści z Akcji Ratunkowej dla Krakowa już wiele miesięcy temu alarmowali, że zgodnie z projektem planu na pewno park nie powstanie. - Na terenie szkółki plan dopuszcza co prawda niewielką zabudowę w postaci kilku bloków, jednak mieszkańcy całkowicie sprzeciwiają się stawianiu budynków w tym miejscu. Największy problem jest w tym, że miejskim urzędnikom nie udało się osiągnąć żadnego kompromisu z mieszkańcami w sprawie terenu "Ogrodnika" - dodaje Stawowy.

Jego zdaniem na minus planu miejscowego dla Podwawelskiego należy zapisać również dopuszczenie rozbudowy ulicy Rozdroże. - Znajduje się poniżej osiedla i ma zostać poszerzona kosztem miejsc parkingowych przy starych blokach, w których nie ma garaży podziemnych. To oznacza, że ich mieszkańcy po prostu nie będą mieli możliwości zaparkowania swoich samochodów w pobliżu mieszkań - komentuje radny Stawowy.

Osiedle Podwawelskie. Zdjęcie dzięki uprzejmości TVN 24

Kraków. Wraca spór o os. Podwawelskie. Więcej bloków, mniej zieleni

W sierpniu ubiegłego roku rozmawialiśmy z Pauliną Poniewską z Akcji Ratunkowej dla Krakowa. Wskazywała wówczas, że zgodnie z projektem planu na terenie "Ogrodnika" powstaną już nawet nie trzy (jak pierwotnie miał zakładać dokument), a cztery bloki oraz w pobliskim zagajniku jeszcze kolejny, piąty budynek. Obawiała się, że jeśli dokument zostanie przyjęty, spokojne "Podwawelskie" stanie się osiedlem tranzytowym. - Nowe drogi publiczne, połączone z ulicą Rozdroże, stworzą kierowcom nowy skrót z alei Konopnickiej bezpośrednio do ul. Kapelanki, a w przyszłości do trasy Pychowickiej - komentowała w rozmowie z nami Poniewska. Kiedy dzwoniliśmy do niej teraz, stwierdziła, że postulaty oraz zastrzeżenia mieszkańców nadal są aktualne. Wielu krakowian będzie przekonywało radnych, by nie uchwalali planu miejscowego w obecnym kształcie. Wszystko wskazuje na to, że 16 lutego sesję RMK zdominuje temat właśnie osiedla Podwawelskiego. Może być bardzo gorąco...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska