https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Sprawa "Skóry". Skazany za okrutne zamordowanie studentki ma dostać 5 tys. zł rekompensaty

Marcin Banasik
PAP
Robert J. przed sądem pierwszej instancji został skazany na dożywocie. Obrońca skazanego odwołał się od wyroku.
Robert J. przed sądem pierwszej instancji został skazany na dożywocie. Obrońca skazanego odwołał się od wyroku. Andrzej Banaś
Sąd sporządził pisemne uzasadnienie wyroku w tzw. sprawie „Skóry” – ustaliła PAP w Sądzie Okręgowym w Krakowie. Krakowski sąd uznał we wrześniu ub. r. Roberta J. winnym zabójstwa studentki Katarzyny Z. sprzed prawie 25 lat i skazał go na dożywocie. Strony postępowania długo jednak czekały na pisemne uzasadnienie wyroku. W związku z tym obrońca skazanego złożył skargę na przewlekłość postępowania. Sąd uznał skargę za zasadną i przyznał Robertowi J. 5 tys. zł rekompensaty.

Przepisywany rękopis

Prezes sądu na wniosek sędziego przedłużał czas na sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku, a finalny termin mijał 15 września br. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez biuro prasowe krakowskiego Sądu Okręgowego, 12 września został oddany rękopis dokumentu, następnie trwało przygotowanie wersji komputerowej.

"Z informacji uzyskanych z sekretariatu wynika, że przepisywanie uzasadnienia zostało zakończone" – poinformowała w środę PAP sędzia Beata Górszczyk, rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Krakowie.

Skarga obrońcy

Według informacji PAP dokument nie został jeszcze przekazany stronom postępowania. Wcześniej, w związku z brakiem pisemnego uzasadnienia orzeczenia, obrońca Roberta J. złożył do Sądu Apelacyjnego w Krakowie skargę na przewlekłość postępowania. We wtorek na posiedzeniu niejawnym SA stwierdził, że przygotowywanie uzasadnienia trwało zbyt długo i zasądził dla oskarżonego Roberta J. kwotę 5 tys. zł rekompensaty.

"Przyjęto, że sporządzanie uzasadnienia przez rok, nawet przy obszernej sprawie, jest jednak terminem zbyt długim, przy czym podkreślono, że chodzi o obiektywne spojrzenie na tę sprawę, czyli długotrwałość sporządzania tego uzasadnienia, niezależnie od tego, czy to uzasadnienie rzeczywiście jest obszerne, czy sprawa wymaga szczególnego nakładu pracy" – przekazał PAP SSA Tomasz Szymański, rzecznik prasowy SA.

Jeden z sędziów miał odrębne zdanie

Dodał, że jeden z sędziów zgłosił zdanie odrębne, uznając że nie ma podstaw do uznania przewlekłości, bo postępowanie w tzw. sprawie "Skóry" jako całość toczyło się sprawnie, a sprawa wymagała "nadzwyczajnych sił, środków i czasu".

Robert J. oskarżony został o brutalne zabójstwo młodej kobiety, której fragmenty skóry i ciała pod koniec lat 90. wyłowiono z Wisły. We wrześniu ub. r. sąd pod przewodnictwem sędzi Beaty Marczewskiej, po rozpoznaniu sprawy na 85 terminach rozpraw, uznał, że J. brutalne zabił młodą kobietę i zbezcześcił jej zwłoki, a następnie wyrzucił jej szczątki do rzeki. Uzasadnienie do wyroku było niejawne.

Największa zagadka polskiej kryminalistyki

Tzw. sprawa "Skóry" została określona jedną z największych zagadek polskiej kryminalistyki. Proces domniemanego sprawcy zbrodni, który podczas pierwszej sądowej rozprawy nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, rozpoczął się początkiem 2020 r.

Akt oskarżenia w tej sprawie miał cztery tomy; liczył ok. 800 stron, a jej akta to niemal 500 tomów. Rozpoczęcie tego procesu stanowiło finał wielowątkowego śledztwa prowadzonego m.in. przez policjantów z tzw. Archiwum X. W poszukiwanie zabójcy zaangażowanych było wielu polskich i zagranicznych ekspertów.

Okrutna zbrodnia

Według ustaleń J. miał popełnić zbrodnię z powodu zaburzeń preferencji seksualnych o cechach sadystycznych i fetyszystycznych. Mężczyzna miał stosować przemoc, pozbawić ofiarę wolności, podawać określone związki chemiczne, m.in. leki przeciwpsychotyczne i przeciwlękowe. Młodą kobietę - według aktu oskarżenia - więził, maltretował fizycznie i psychicznie; kopał ją, bił twardym narzędziem i używał noża, powodując u niej liczne złamania, a także rany kłute i szarpane. Zwłoki rozkawałkował i wrzucił do rzeki. Tożsamość ofiary ustalono dzięki badaniom genetycznym.

Roberta J. zatrzymano w 2017 r. na krakowskim Kazimierzu; nie przyznał się do winy. Jak podała PK, mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia, ale odmówił odpowiedzi na niektóre pytania.

Co Polacy sądzą o programie Przyjazne Osiedle - sonda

od 16 lat
Wideo

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rhw
To jest skandal, tylko dlaczego ma płacić skarb państwa a nie sędzia który jest zobowiązany do napisania uzasadnienia.

INNA RZECZ JEST TAKA - DLACZEGO SĄDY WYDAJĄC WYROK NIE MAJĄ OD RAZU GOTOWEGO PISEMNEGO UZASADNIENIA, CO STOI NA PRZESZKODZIE, JAK WYDAJĄ WYROK TO MUSZĄ MIEĆ DO TEGO WYROKU PRZESŁANKI W DNIU WYDANIA WYROKU! WYDAJĄ WYROK A PÓŹNIEJ ZASTANAWIAJĄ SIĘ JAK GO UZASADNIĆ ?

W latach komuny bodajże w 1972 roku jeden z moich bliskich krewnych został skazany w sądzie i dostał wyrok z uzasadnieniem od razu miał dwa tygodnie na odwołanie się pamiętam bo pomagałem mu szukać adwokata który, to odwołanie robił !

A DZIŚ PRZY SKOMPUTERYZOWANYCH SĄDACH TEGO NIE MOŻNA ZROBIĆ ODRAZU - to bardzo bardzo dziwne czas zmienić tą procedurę bo z niej wynika przewlekłość spraw w sądach !
G
Grzegorz
Wydaje sie prostemu czlowiekowi ze powinny byc przedstawione jakies dowody a tu wsadza chlopa do kryminalu,i rok czasu ponad tworzy sie "uzasadnienie" wyroku.
G
Grzegorz
Bedziemy placic jeszcze wiecej bo ten chlop siedzi bez zadnych dowodow.Nie ma dowodow na niego czego dowodem jest to ze dostanie te 5 tys za przetrzymywanie go w ZK bez dowodow.
E
Ehh
Najważniejsza to znać sie na,,prawie"...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska