Pojazdy przeznaczone do sprzedaży w większości nie posiadały kluczyków ani dokumentów. Podane przebiegi pojazdów były normatywne. ZDMK nie dysponował datami pierwszej rejestracji pojazdów. Pojazdy można było oglądnąć na strzeżonym parkingu przy ul. Józefa Rzebika 6 w Krakowie. To m.in. auta porzucone przed swoich właścicieli, które zostały zabrane z ulic bo zajmowały miejsca postojowe i stanowiły zagrożenie. W sumie chętni kupowali kota w worku, choć auto mogli obejrzeć. Mimo to ceny wywoławcze zostały mocno przebite, choć były też pojazdy, które nie zainteresowały biorących udział w licytacji.
To nie pierwsza taka aukcja ZDMK:
Minimalna cena wywoławcza każdego pojazdu to było 3/4 kwoty określonej w wycenie pojazdu i nie mogła być niższa niż 1 500,00 zł brutto. Oferty kupna pojazdu za niższą cenę nie były dopuszczone do przetargu.
- Te osoby nie dostaną ślubu kościelnego
- Tak wyglądał Kraków 1000 lat temu! Oto rekonstrukcja
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Horoskop miesięczny na grudzień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Otwarto nowy prywatny akademik w Krakowie. Prawdziwy wypas dla studentów z kasą
- Budowa S7 na północy Małopolski. "Ekspresówka" widziana z góry robi wrażenie
