- W związku z trwającą epidemią koronawirusa i towarzyszącym jej kryzysem gospodarczym wystosowaliśmy do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego apel o rezygnację z organizacji Igrzysk Europejskich. Jednocześnie rozpoczynamy dziś zbiórkę podpisów pod apelem - informuje Tomasz Leśniak ze Stowarzyszenia Miasto Wspólne.
Przypomnijmy, że Tomasz Leśniak, jako lider inicjatywy Kraków Przeciw Igrzyskom doprowadził do referendum w 2014 r., w którym krakowianie opowiedzieli się przeciwko organizacji pod Wawelem zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku. Teraz zajął się kwestią igrzysk europejskich, które mają się odbyć w Krakowie w 2023 r.
W apelu do prezydenta zaznaczono, że decyzja o organizacji tej imprezy została podjęta bez udziału mieszkańców, choć zaledwie kilka lat temu ponad 70 proc. głosujących w referendum lokalnym opowiedziało się przeciwko organizacji podobnego wydarzenia. "Co więcej, została podjęta przed wybuchem epidemii COVID-19, która radykalnie zmienia funkcjonowanie naszego społeczeństwa, struktur politycznych i globalnej gospodarki" - zaznaczono w petycji.
"Dostrzegamy dziś szczególnie wyraźnie, jak ważne dla funkcjonowania społeczności lokalnych są usługi publiczne, w tym między innymi ochrona zdrowia, edukacja i instytucje opieki. Niestety, widzimy też, że ich działanie obecnie w zbyt dużym stopniu zależy od poświęcenia pracowników i wsparcia społeczności lokalnych, podczas gdy powinno opierać się przede wszystkim na stabilnym finansowaniu z budżetu państwa i samorządu. Panie Prezydencie, proszę wykorzystać obecny kryzys do zmiany priorytetów w polityce miejskiej Krakowa. Nasza przyszłość zależy od sprawnych, ogólnodostępnych usług publicznych, a nie jednorazowych, kosztownych imprez, z których większość zysków zgarniają komitety olimpijskie i kilka międzynarodowych korporacji" - napisano w apelu.
Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa, w odpowiedzi na apel przypomina, że miasto nie jest jedynym organizatorem igrzysk. - Inicjatywa leży również po stronie rządu i marszałka. Inwestycje w infrastrukturę sportową potrzebną do organizacji igrzysk ma finansować budżet państwa – mówi Monika Chylaszek. – W sytuacji, gdy miasto musi się liczyć z trudniejszą sytuacją finansową po epidemii, to dodatkowa korzyść.
Międzynarodowa impreza sportowa może być bardzo pomocna w promocji miasta w czasie odbudowywania gospodarki zniszczonej przez skutki epidemii.
- Na organizację igrzysk za 3 lata powinniśmy spojrzeć jak dodatkową szansę pokazania Krakowa w Europie i przyciągnięcia do nas turystów – dodaje Monika Chylaszek. – Należy przecież spodziewać się silnej konkurencji wśród miast, dla których turystyka była ważnym elementem gospodarki i które będą chciały odbudować swoją pozycję po tegorocznym zastoju.
