Strefy ograniczonego ruchu z wjazdem głównie dla ich mieszkańców obowiązują obecnie w ścisłym centrum (Rynek i okoliczne ulice) oraz na placu Nowym i sąsiadujących ulicach.
- Nowe zasady w strefie parkowania polegające na tym, że za szybą nie trzeba umieszczać identyfikatorów mieszkańca, spowodowały, że strażnicy miejscy i policjanci nie mają możliwości weryfikacji, czy samochód jest upoważniony do wjazdu do strefy ograniczonego ruchu czy nie - alarmuje Witold Liguziński ze Stowarzyszenia Obywatel na Straży. - Każdy przy wjeździe może powiedzieć, że ma abonament i strażnicy nie mogą nic zrobić. Z jednej strony miasto ogranicza więc wjazd do centrum i parkowanie w nim, a z drugiej otwiera przejazd przez centrum - dodaje.
Piotr Kącki, wiceprezes gminnej spółki Miejska Infrastruktura, przekonuje: - Strażnicy mają dostęp do urządzeń, dzięki którym mogą sprawdzić czy dany pojazd należy do mieszkańca danej strefy ograniczonego ruchu.
Witold Liguziński odpowiada: - To proszę iść i zobaczyć czy rzeczywiście strażnicy mają taką możliwość.
Po południu zapytaliśmy o to strażnika przy magistracie. Powiedział, że koledzy z patrolu kontrolują wjazd do strefy, ale akurat mają przerwę. Wysłaliśmy też pytania w tej sprawie do Straży Miejskiej i czekamy na odpowiedź.
Od 8 stycznia zlikwidowane zostały abonamenty do strefy parkowania na okaziciela i wydawane są wyłącznie na konkretny pojazd - zezwolenie jest w systemie przypisane do danego numeru rejestracyjnego. To ma być ułatwienie dla kierowców, którym zdarzało się zapomnieć wyłożyć za szybą druku abonamentu. Teraz kontroler może sprawdzić, czy auto figuruje w systemie jako pojazd z opłaconym postojem. - Kontrolerzy mogą to sprawdzać za pomocą aplikacji na telefonie. Podobną możliwość mają strażnicy miejscy - wyjaśnia Piotr Kącki.
Przyznaje jednak, że teraz aby skontrolować dany pojazd, strażnik musi go zatrzymać. To się ma jednak zmienić. - Pod koniec lutego albo na początku marca będziemy testować rozwiązanie z kamerą. Jeżeli się sprawdzi, to takie kamery mogą być na każdym wlocie do strefy ograniczonego ruchu - informuje Piotr Kącki.
System ma polegać na tym, że kamera będzie umieszczana w rejonie wjazdu do strefy ograniczonego ruchu, a kilka metrów za nią może stać strażnik, który otrzyma od razu informację czy numer rejestracyjny auta jest w bazie pojazdów, które mogą wjeżdżać na taki obszar.
W przypadku samochodów z zezwoleniami na wjazd do strefy ograniczonego ruchu wydanymi przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu, to nadal trzeba mieć identyfikator.
Witold Liguziński komentuje: - System z kamerami powinien być stworzony najpierw, a później można wprowadzać zmiany.
KONIECZNIE ZOBACZCIE:
WIDEO: Puls Krakowa, odc. 6
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto