Do zdarzenia doszło w rejonie ulicy Prądnickiej. - Gdy policyjny radiowóz zbliżał się do stojącego VW, nagle z jego wnętrza został wyrzucony plecak. Ten fakt wzbudził podejrzenie policjantów. Skoro pasażerowie pozbyli się go na widok mundurowych - to musi być w nim coś, czego nie powinni znaleźć podczas kontroli - mówi podinsp. Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.
Okazało się, że w wyrzuconym plecaku ukryte było prawie pół kilograma marihuany. Właścicielem plecaka okazał się 21-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego. Wszyscy pasażerowie to studenci tymczasowo mieszkający w Krakowie.
Policja przypuszcza, że studenci przebywający w rodzinnych stronach na wakacjach, wrócili do Krakowa by kupić narkotyki. Te później chcieli sprzedać na Podkarpaciu. Wobec dwóch mężczyzn sąd zastosował dozór policyjny. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków grozi do 8 lat więzienia.