FLESZ - Powrót do szkół w reżimie sanitarnym
W liście podkreślono, że planowany stacjonarny egzamin nie jest przewidziany dla kierunków medycznych, nie chodzi też o przedmioty pokrewne, w których przypadku można uznać, że to konieczność. Egzamin, na który studenci UR mieliby przyjechać na uczelnię, miałby sprawdzić ich wiedzę z zakresu "podstawowych przedmiotach ścisłych".
"Bardzo interesuje mnie oraz kolegów i koleżanki z roku, co może być tak istotnym powodem narażenia nas i naszych bliskich na utratę zdrowia (wielu z nas mieszka z osobami starszymi lub z małymi dziećmi, dlatego można mówić nawet o utracie życia)"
- czytamy w nadesłanym mailu.
Studenci spekulują, czy organizowanie w czasie pandemii egzaminu stacjonarnego nie wynika przypadkiem z problemów profesorów z obsługą platform umożliwiających przeprowadzenie egzaminu online. Inni uważają, że z egzaminu za pośrednictwem Internetu zrezygnowano z obawy przed nieuczciwymi praktykami studentów, czyli po prostu "ściąganiem" na egzaminach. Autor listu zwraca jednak uwagę, że również, gdy studenci będą zdawać stacjonarnie, takich sytuacji się całkowicie nie wyeliminuje. Podkreśla, że inne uczelnie znalazły rozwiązanie, sesje generalnie odbywają się zdalnie.
"Zastanawiamy się również, kto ponosi odpowiedzialność w razie zachorowań, czy nie usłyszymy wtedy, że przecież mogliśmy nie przychodzić na egzamin" - przekazuje przedstawiciel zaniepokojonych studentów.
UR: Wszystko jest odpowiednio przygotowane do przeprowadzenia stacjonarnych egzaminów
Poprosiliśmy o stanowisko uczelni w tej sprawie. Izabella Majewska, rzecznik prasowy UR, na początek zaznacza, że sesja na większości kierunków na Uniwersytecie Rolniczym odbędzie się w formie zdalnej.
- Jesteśmy natomiast na etapie ustalania szczegółów co do harmonogramu egzaminów, które mają się odbyć stacjonarnie na Wydziale Technologii Żywności, który jest odpowiednio przygotowany do przeprowadzenia takich egzaminów
- mówi rzeczniczka, zapewniając, że zadbano o bezpieczeństwo studentów.
Jak wymienia, m.in. jest tu obowiązek zakrywania ust i nosa przez wszystkich pracowników i studentów, dozowniki z płynem do dezynfekcji są rozmieszczone na całym Wydziale Technologii Żywności, ponadto wielokrotnie w ciągu dnia odbywa się dezynfekcja wszystkich przedmiotów - urządzeń, blatów, poręczy, klamek itp. Po każdym egzaminie gwarantowane jest wietrzenie sal, a podczas egzaminu - odpowiedni dystans (od 1,5 metra do 2) między stanowiskami w salach.
- Określono także limity osób: w salach mieszczących 164 i 216 studentów wyznaczono odpowiednio 30 i 35 miejsc siedzących. Studenci na egzaminie mogą usiąść tylko na wyznaczonych miejscach - podkreśla Izabella Majewska.
Na WTŻ egzaminy mają być realizowane w małych grupach - maksymalnie 35 osób w sali, która przeznaczona jest dla 216 osób. Jeśli dany rocznik pisze egzamin w tym samym czasie, to jest rozdzielony na kilka sal.
Rzeczniczka przekazuje, że sale przeznaczone do egzaminowania są wyposażone w lampy UV dezynfekujące powietrze w czasie rzeczywistym. Wydzielono izolatorium na wypadek, gdyby ktoś poczuł się źle, będąc na tym wydziale. Dodatkowo osobną klatką schodową odbywa się wejście po schodach, a osobną - zejście na dół. Zamontowano też przegrody oddzielające pracowników od studentów w szatni, dziekanacie i sekretariatach.
Egzaminy i zaliczenia odbywają się na UR od stycznia aż do marca, żeby - jak tłumaczy rzeczniczka uczelni - ograniczyć ilość osób przebywających równocześnie w budynku.
Rzeczniczka informuje też o sposobie postępowania w wyjątkowych przypadkach. Na przykład gdy dana osoba przebywa na zwolnieniu lekarskim, w uzgodnieniu z prowadzącym ustala inny termin i sposób zaliczenia - ustnie lub pisemnie, również w formie zdalnej.
- Konieczność przeprowadzenia egzaminów i zaliczeń w formie stacjonarnej wynika ze specyfiki tych studiów, ale także wielokrotnie zgłaszanych przez studentów w poprzedniej sesji utrudnień sprzętowych: problemów z Internetem, mikrofonem, kamerą itp.
- zwraca uwagę Izabella Majewska.
Rzeczniczka przekonuje, że decyzja o przeprowadzaniu egzaminów stacjonarnych wiąże się ze specyfiką zajęć realizowanych na WTŻ. Zdający student ma rozwiązać zadania, w których konieczne jest np. narysowanie wzorów chemicznych, struktur komórkowych, budowy mikroorganizmów wraz z opisami, narysowanie schematów linii technologicznych czy wypisanie wzoru, z którego się korzysta przy obliczeniach technologicznych, a który ma postać np. wielopiętrowego ułamka. - Pisanie na kartce papieru i robienie skanu swojej pracy, a następnie przesyłanie jej egzaminatorowi też nie zawsze jest możliwe (brak odpowiednich urządzeń u studentów), a jakość skanu lub fotografii jest tak niska, że powoduje zaniżenie oceny i jej nieadekwatność w stosunku do oryginalnej odpowiedzi - tłumaczy rzeczniczka.
Forma stacjonarna egzaminu na UR dotyczy tych przedmiotów, dla których jako formę weryfikacji efektów kształcenia przyjęto pisemny egzamin z całego przedmiotu. Natomiast te przedmioty, z których ostateczne zaliczenie uzyskuje się jako średnią z wielu ocen cząstkowych czy w efekcie „uzbierania” punktów cząstkowych (np. oceny czy punkty za sprawozdania, kolokwia, projekty, obecność, aktywny udział w zajęciach itd.), są realizowane zdalnie.
- Zasada przeprowadzania egzaminów stacjonarnie nie dotyczy egzaminów ustnych, które mogą być przeprowadzone zdalnie, przy czym dla zachowania większej obiektywności powinny być przeprowadzane w grupach 2-3-osobowych, z włączonymi kamerami i mikrofonami, po sprawdzeniu, że student jest sam w pomieszczeniu (co nie dotyczy osób niepełnosprawnych, które mogą mieć np. tłumacza języka migowego do pomocy) i że nie ma w zasięgu ręki ani wzroku żadnych niedozwolonych pomocy naukowych - tłumaczy rzeczniczka UR.
Dowiadujemy się ponadto, że na Wydziale Technologii Żywności każdy koordynator przedmiotu ma możliwość wnioskowania do dziekana o przeprowadzenie zaliczenia czy egzaminu końcowego w formie zdalnej. - Każdorazowo decyzja będzie podejmowana indywidualnie, w trakcie rozmowy dziekana z koordynatorem przedmiotu, na podstawie: sylabusa przedmiotu (który jest dostępny na stronach BiP), zapisanych w nim efektów uczenia się, wpisanych form weryfikacji ich osiągnięcia - informuje Majewska.
By student został dopuszczony do egzaminu w formie zdalnej, musi mieć dostęp do komputera z mikrofonem i kamerą oraz dysponować łączem internetowym umożliwiającym odpowiednią jakość połączenia.
Uczelnia informuje jeszcze, że studenci spoza Krakowa mają możliwość zamieszkania akademikach na czas sesji, a w związku z tym nie muszą dojeżdżać na same egzaminy.
Nie tylko na Rolniczym. Są również stacjonarne egzaminy na UEK. Tu też studenci są zaniepokojeni
Jak się okazuje, nie tylko na UR niektóre egzaminy odbędą się stacjonarnie i nie tylko tam taka sytuacja wzbudza niepokój niektórych studentów. Również na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie przewidziano egzaminy stacjonarne dla wybranych kierunków studiów, w tym m.in. kierunku Rynki Finansowe, współorganizowanego z przewodniczącym Komisji Nadzoru Finansowego (uczelnia jest związana umową z KNF).
Niektórzy studenci tego kierunku uważają, że naraża się ich zdrowie. Zwracają też uwagę, że taka forma egzaminów to dla nich ogromne utrudnienie - gdy w czasie pandemii nie wynajmują mieszkań w Krakowie, a mieszkają nawet kilkaset kilometrów od uczelni.
„Nikt nie bierze pod uwagę tego, że sesja trwa 2 tygodnie, a studenci: nie mają gdzie mieszkać, nie mogą wynająć LEGALNIE hotelu, akademiki odmawiają przyjęcia studentów na tak krótki czas. Nie jest brane również pod uwagę, że student będzie zmuszony przejść kwarantannę w trakcie sesji, która de facto może zostać nadana każdemu, w każdej chwili. Wtedy nie może wziąć udziału w egzaminach, a terminy mu przepadają”
- tłumaczy w mailu do redakcji przedstawiciel studentów.
UEK odpowiada, że zgodnie z zarządzeniem rektora w związku z sytuacją epidemiczną egzaminy w zimowej sesji na tej uczelni co do zasady mają być przeprowadzane zdalnie. Jednak w uzasadnionych przypadkach zarządzenie to dopuszcza sytuacje, w których egzaminy czy zaliczenia mogą się odbyć w formie stacjonarnej. Każdorazowo taką decyzję podejmuje prorektor ds. kształcenia i studentów, na wniosek dyrektora danego instytutu. Jak podkreślono, „w szczególności dotyczy to realizacji postanowień wynikających z obowiązujących umów z instytucjami zewnętrznymi”.
„Zgodnie z uzyskaną opinią prawną, przeprowadzenie zaliczeń i egzaminów w formie niestacjonarnej na trzech kierunkach prowadzonych na naszej uczelni – w tym Rynki Finansowe - może potencjalnie rodzić wątpliwości co do spełnienia warunków zapisanych w umowach z podmiotami zewnętrznymi, a co za tym idzie – skutkować brakiem uzyskania przyznawanych przez nie certyfikacji i uprawnień dla absolwentów tych kierunków. Absolutnie nie chcemy narazić na takie ryzyko naszych studentów, dlatego też, po szczegółowej analizie wszystkich uwarunkowań, w związku z brakiem możliwości przeprowadzenia w tym wypadku zaliczeń i egzaminów przy użyciu środków komunikacji elektronicznej, podjęta została decyzja o przeprowadzeniu weryfikacji efektów uczenia się na tych kierunkach w formie stacjonarnej”
- wyjaśnia w nadesłanej nam odpowiedzi dr hab. Karolina Klecha-Tylec, prof. UEK, prorektor ds. kształcenia i studentów UEK.
Uczelnia zapewnia, że egzaminy oraz zaliczenia stacjonarne będą przeprowadzane przy zapewnieniu najwyższych standardów bezpieczeństwa, z uwzględnieniem wszelkich zaleceń sanitarnych. Zaznaczono też, że studenci mieszkający poza Krakowem będą mieli możliwość skorzystania z akademika UEK na czas trwania sesji egzaminacyjnej.
- Budowa S7 w Krakowie pomiędzy Mistrzejowicami i Nową Hutą [WIZUALIZACJE, MAPY]
- Zarobki w wojsku. Tyle zarabiają teraz żołnierze od szeregowego do generała
- Ciepło, ale oszczędnie. 9 porad, jak obniżyć rachunki za ogrzewanie
- Tak wyglądał krakowski Kazimierz zaledwie 60 lat temu
- Mieszkania w Krakowie dla milionerów. Tak można mieszkać!
