https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Kraków. Styropianowy napis z kasy miejskiej za 25 tys. złotych

fot. Andrzej Banaś
Urzędnicy z miejskiej kasy zapłacili ponad 25 tys. zł za napis, który ma promować Światowe Dni Młodzieży. Spore literki, każda warta prawie 2 tys. zł, wykonano ze... styropianu. Stoją od dwóch miesięcy przy ulicy Franciszkańskiej, pod oknem papieskim i już niszczeją. Inwestycja stała się pośmiewiskiem wśród mieszkańców i internautów.

Autor: Oskar Nowak, Gazeta Krakowska

Niektórych też oburza, bo przecież zlot pielgrzymów organizuje strona kościelna, a nie miasto, co nie raz podkreślały same władze Krakowa, tłumaczą, że poniosą tylko konieczne wydatki potrzebne do utrzymania miasta w czasie ŚDM. Ale urzędnicy zapewniają, że napis oprócz imprezy promuje także Kraków, ponieważ zdjęcia z nim robią sobie turyści. Już planują zakup kolejnych trzech zestawów literek. Nie uważają, że przepłacili za ten pierwszy. Tymczasem za inne zlecenie, na dekoracje związane z uroczystościami państwowymi, i to przez cały rok, zapłacą łącznie niecałe 200 tys. zł

Urzędnicy postanowili przypomnieć mieszkańcom i turystom, że w lipcu w Krakowie odbędą się Światowe Dni Młodzieży. Zrobili to ustawiając pod oknem papieskim styropianowy napis. Kolorowe literki pojawiły się pod koniec listopada, a już są poniszczone, choć miasto zapłaciło za nie sporo, bo ponad 25 tys. zł.

Pomysł na napis promocyjny zgłosił Komitet Organizacyjny ŚDM. Jest wzorowany na ustawionym pod koniec 2013 roku na Rynku Głównym haśle z kolorowych liter: „Kraków Miasto Literatury UNESCO”.

- Decyzja o wykonaniu napisu została podjęta 30 października, po spotkaniu przedstawicieli miasta z Komitetem ŚDM - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Kolejnych kilkanaście dni zajęło przygotowywanie wymagań do zamówienia. Napis został przygotowany na zjazd delegatów ŚDM - dodaje.

Litery wykonała krakowska firma „TIM”. Trzynaście znaków o wymiarach 120 cm na 50 cm, które można zobaczyć przy ulicy Franciszkańskiej, zostało wykonanych ze styropianu i pomalowane farbą elewacyjną. Podstawa liter to płyty OSB połączone ze sobą profilem stalowym. Urzędnicy zaznaczają też, że litery są pokryte warstwą poliuretanowo-natryskową LINE-X.

Co kryje się za tą ostatnią nazwą? LINE-X to specjalna powłoka, która miała zabezpieczyć napis i uodpornić go na uszkodzenia, bo na litery niejednokrotnie wchodzą osoby chcące zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.

Przedstawiciele firmy informują, że powłoki są trwałe i całkowicie bezpieczne. Posiadają atesty higieniczne, kontaktu ze skórą, służą również jako powłoka stosowana w przemyśle zabawkowym.

Zapytanie o wykonanie napisu wysłano do pięciu krakowskich firm, ale tylko jedna podjęła się jego realizacji w wyznaczonym terminie, czyli w ciągu zaledwie tygodnia. Urzędnicy mogli zrezygnować z pomysłu lub przystać na zaproponowaną ofertę.

Koszt napisu razem z transportem i montażem wyniósł 25 200 zł. Kwotę w całości pokryło miasto. Pieniądze pochodziły z puli przeznaczonej na okolicznościową dekorację.

Zapłata za usługę wydaje się wygórowana. Co potwierdzają inne firmy, które były zainteresowane zleceniem. - Nie zdecydowaliśmy się na wykonanie tego, bo technologia, którą wybrano jest droga. W taki sposób robi się łódki, aby przez lata pływały po Mazurach, a nie napisy - mówi jeden z właścicieli firmy, która nie podjęła się wykonania zlecenia (nazwisko do wiadomości redakcji). Przedstawiciel innej firmy dodaje z kolei: - Wykonano je bardzo drogo, jedną taką literę można kupić za około 600 zł.

Według urzędników napis warto było wykonać, bo dobrze promuje zarówno Kraków, jak i zbliżającą się imprezę. - Zjazd delegatów był relacjonowany w mediach i wówczas napis był ważnym elementem pokazującym, że Kraków przygotowuje się do ŚDM - uważa Michał Pyclik. - To pod okno papieskie przychodzą turyści zainteresowani kwestiami religijnymi i do nich chcemy dotrzeć z informacją o organizacji imprezy - dodaje.

Zapewnia, że ustawienie liter było konsultowane „ze służbami zajmującym się wizerunkiem miasta” - to m.in. miejski konserwator zabytków, biuro promocji miasta oraz biuro turystyki.

W biurze miejskiego konserwatora zabytków usłyszeliśmy jednak, że nie opiniował on lokalizacji napisu.

Urzędnicy zaznaczają już, że miejsce ustawienia napisu prawdopodobnie zostanie zmienione przed samymi ŚDM. Nie wiadomo jednak, czy kolorowe litery dotrwają do tego czasu. Dziś część z nich jest już mocno uszkodzona. Z krawędzi starła się farba, widać pęknięcia.

ZIKiT uspokaja. - Zrobimy przegląd liter i te, które są uszkodzone, będą naprawiane - tłumaczy Michał Pyclik. Wykonawca ma to zrobić w ramach gwarancji.

Sprawa jest szeroko komentowana przez mieszkańców oraz internautów. Głównie pojawiają się głosy o marnowaniu pieniędzy. „Parę byle jakich literek pomalowanych i tyle kasy, łatwo się wydaje nie swoje” - pisze internauta „Kane”. - Ale czemu płaci miasto? Niech płaci krakowska kuria - dziwi się na portalu Facebook Paweł Maniak.

Mimo wysokiej ceny urzędnicy są zdania, że litery świetnie się sprawdzają, dlatego planują... zakup kolejnych trzech zestawów.
- Będą ustawiane przed samą imprezą w różnych punktach miasta. Tym razem kupimy jednak kilka napisów naraz, więc cena powinna być niższa - uspokaja Michał Pyclik.

">

Komentarze 60

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tola
ps. oczywiście jeśli faktycznie jedna literka ma wartość 600 zł, a zapłacono za nią prawie 2000.
K
Kasia
mimo wszystko ŚDM to część życia miasta, tylko czemu tak drogo?????
T
Tola
Sprawdźcie kto z TIM ma znajomości w ZIKiT lub UM. A najlepiej byłoby podrążyć sprawę jeszcze głębiej i oskarżyć za niegospodarność. Bo to prawie 18 tys. na jednym napisie ukradzione z NASZYCH pieniędzy! (podatków)
K
Kraqs
Tu nie ma się z czego śmiać. To jest tragedia - sposób w jaki marnotrawione są pieniądze podatników woła o pomstę do nieba. Nie dość, że każdy z nas płaci ciężkie pieniądze na utrzymywanie armii urzędasów to jeszcze te łamagi przepłacają dziesięciokrotnie za ustawione przetargi. Bo nie uwierzę, że ten przetarg był zorganizowany tak, by wszyscy zainteresowani o nim wiedzieli. Dno i 5 metrów mułu. Dosyć mam Majchrowskiego i jego przydupasów!
C
CbA
Panie dziennikarzu, dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.
o
oburzona
ludzie czy w tym kraju tylko debile i zlodzieje maja cos do powiedzenia. jak mozna tak marnotrawic pieniadze podatnika . literki niech sobie zakupi kler za wlasne pieniadze i robi przedstawienia. brak mi slow. emeryt dostanie 4zl podwyzki .
c
co my mówimy tym misiem?
to jest Miś na miarę naszych możliwośći
J
Jacek
To może zainteresuje się pan kwestią powiązań towarzysko-biznesowych Tarcyzjusza z pracownikami UMK? Jeśli smutno samemu to może wspólnie z kolegami z CBA? Wszak literki styropianowe za 25000 zł budzą zdziwienie, nieprawdaż?
G
Gość
Napis wykonała, tak jak napisałem:
Firma Usługowo-Handlowa TIM Tarcyzjusz Michalski, ul. Budziszyńska 40 Kraków
s
szkodaslowszkodakasy
a nie promocję wśród mieszkańców tego, czego i tak będą siłą rzeczy bezwolnymi uczestnikami
k
kuku
To w końcu niszczeją czy są zbudowane w technologii zbyt trwałej "W taki sposób robi się łódki, aby przez lata pływały po Mazurach" ? Nie lubię wydawania pieniędzy z kasy miejskiej , ale z cenie tez dobre dziennikarstwo.
C
CBA
To kto je robił? Firma 'TIM' jak w artykule czy firma MIM S.C.? Jedna litera ma bardzo duże znaczenie panie dziennikarzu.
a
az
Powinno być:

Tak urzędnicy Krakowa reklamują ŚDM!
M
MM
No tak miasto nie organizuje "zlotu pielgrzymów" ale prawda jest taka, ze miasto na tym zlocie najwiecej zarobi. Niech każdy (organizatorzy spodziewają się 2 mln osób ) zostawi w Krk 50 eur. Rachunek jest prosty. Wiec bez spiny ludziska
g
gniewko_syn_ryba
;)
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska