https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Surowy wyrok za brutalne zabójstwo w altance

Marcin Banasik
Kiedy sędzia Aleksandra Almert odczytywała wyrok dożywotniego więzienia Paweł K. podniósł na chwilę głowę. Na jego twarzy nie było widać emocji. Mężczyzna został we wtorek nieprawomocnie skazany za zabicie kobiety, bo ta odmówiła mu współżycia. Drugi poszkodowany mężczyzna cudem uniknął śmierci.

Sąd w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że zbrodnia, której dopuścił się Paweł K. w pełni zasługuje na kwalifikację zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem.

Do zbrodni doszło przy ul. Makuszyńskiego w Krakowie 9 marca ub. r. Już nieco wcześniej, bo od Dnia Kobiet w altance alkohol popijały trzy osoby: 39-letnia Anna K., jej o rok starszy partner Maciej B i znajomy Leszek B. W pewnym momencie dołączył do nich 50-letni Paweł K. Kilka lat wcześniej utrzymywał intymne relacje w kobietą i odnowił znajomość w ostatnim czasie. Tamtego dnia znowu liczył na seks.

Gdy Leszek B opuścił altankę, gość pobił Macieja B, który stracił przytomność od uderzeń pięściami w głowę. Wtedy agresor zaproponował intymne zbliżenie Annie K., a gdy kategorycznie odmówiła pobił ją, rozebrał, skrępował kończyny elementami jej odzieży, a ręce przywiązał go gwoździa wbitego w ścianę. Podpalił łóżko na, którym leżała i podłożył też ogień w innych miejscach, dorzucił dwa dezodoranty, które wybuchły i ułatwiły rozprzestrzenianie się ognia. Wyszedł z płonącej altanki dopiero wtedy, gdy upewnił się, że wszystko stoi w ogniu, a nieprzytomny Maciej B. nie będzie w stanie pomóc partnerce. Wrócił do domu i przyznał się konkubinie i koledze do tego, co zrobił. Był przekonany, że spalił dwie osoby. O tym fakcie powiadomił policję.

Nieprzytomny Maciej B. ocknął się jednak i zdołał wyjść z płonącego budynku. Nie był już w stanie udzielić pomocy Annie K. Poparzony i zakrwawiony dotarł na pobliską stację benzynową i opowiedział co się stało. Lekarze uratowali mu życie, choć miał obrażenia termiczne II i III stopnia.

Oskarżony Paweł K. lakiernik, ojciec trójki dzieci, przyznaje się do zabójstwa Anny K i próby uśmiercenia Macieja B. Był już wcześniej karany za znęcanie się nad żoną, zniszczenie mienia i niepłacenie alimentów.

WIDEO: Krótki wywiad. Maciej Twaróg: Na 70-lecie Huty zamiast festynów chciałbym czegoś, co zostanie na dłużej

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Olo
Fajnie. Za zabójstwo i usiłowanie drugiego darmowe sanatorium do końca życia. Ewentualnie naśladowcy na pewno się nie znajdą
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska