Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Szpital Wojskowy ma wolne miejsca na szczepienia przeciw COVID-19. Ale zapisać się bardzo trudno

Bartosz Dybała
Bartosz Dybała
Trudności z realizacją szczepień w Krakowie, pacjenci oburzeni
Trudności z realizacją szczepień w Krakowie, pacjenci oburzeni Archiwum
Punkt Szczepień Szpitala Wojskowego w Krakowie przekazał, że posiada w tym tygodniu kilkaset wolnych miejsc na szczepienia przeciw COVID-19. Informacja jest skierowana do osób, które mają m.in. e-skierowanie. Jest możliwość rejestracji telefonicznej, szkopuł w tym, że telefon cały czas jest zajęty, wiele osób nie może się tam dodzwonić. A kiedy pacjenci osobiście zjawiają się w punkcie szczepień przy Rakowickiej, odsyłani są na Wrocławską, żeby tam się zarejestrowali, a dopiero później wrócili na Rakowicką, by się zaszczepić.

FLESZ - Polacy boją się biedy

Zamieszanie ze szczepieniami w Krakowie

W poniedziałek (19 kwietnia) pojawiła się informacja o tym, że Punkt Szczepień 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką posiada kilkaset wolnych miejsc na szczepienia przeciw COVID-19 dla osób mających e-skierowania na szczepienie - zgodnie z harmonogramem Narodowego Programu Szczepień. Ten fakt spotkał się z dużym zainteresowaniem ze strony mieszkańców Krakowa, którzy czekają na możliwość przyjęcia preparatu ochronnego, nieraz tygodniami bądź miesiącami. Jednak skorzystanie ze szczepienia w Szpitalu Wojskowym wcale nie jest takie proste.

- Przeczytałam, że jest możliwość telefonicznej rejestracji na jeden z kilkuset wolnych terminów. Problem w tym, że numer podany przez szpital cały czas jest zajęty, a chciałam zapisać na szczepienie moją mamę w wieku 49 lat, która ma już e-skierowanie, więc spełnia jedno z podanych przez personel placówki kryteriów - opowiada nam Czytelniczka.

Ponieważ numer wciąż był zajęty, pojechała wspólnie z mamą do punktu szczepień przy Rakowickiej. - Tam dowiedziałam się, że e-skierowanie nie wystarczy, że najpierw trzeba jechać na Wrocławską lub zadzwonić do szpitala, żeby dokonać rejestracji na szczepienie. Numer szpitala nie odpowiada, a w placówce szpitalnej nikt nie wiedział, gdzie nas skierować. Przy okazji dowiedziałam się, że nie byłyśmy pierwszymi osobami, które odesłano z kwitkiem. Efekt jest taki, że jak przekazali nam obecni na miejscu wojskowi, w godzinach porannych nie zaszczepiono ani jednego pacjenta. Czyli są wolne szczepionki, jest personel, ale nie ma szczepień z powodu biurokracji. To jest smutne, szczególnie, że mama ma kilka chorób tzw. "współistniejących" i każdy dzień to dla nas stres - dodaje. Ostatecznie jej mamie udało się zapisać na wolną dawkę w innym punkcie szczepień w Małopolsce.

Sami również próbowaliśmy się dodzwonić pod numer, wskazany przez szpital. Faktycznie cały czas jest zajęty, a dzwoniliśmy tam kilkukrotnie, zarówno w poniedziałek, jak i we wtorek. Parokrotnie kontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym szpitala, by poprosić o wyjaśnienia w sprawie zastrzeżeń pacjentów. Nie odebrał. Wysłaliśmy wobec tego pytania mailem, czekamy na odpowiedzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska