Pewnie w tym miejscu część Czytelników popuka się po głowie. Że głupie, śmieszne i banalne. Być może. Ale we wspomnieniach świeżo zaręczonej pary ten wieczór będzie najwspanialszym w ich życiu. Łukasz jest łodzianinem. Z "krakowską pięknością" - jak nazywa swoją narzeczoną - spotyka się od niecałego roku. Niedługo, ale wystarczyło, żeby zyskał pewność, że to właśnie ta jedyna.
Czytaj także: Już nie musisz jechać do Tate Gallery, żeby zobaczyć Williama Turnera
Właśnie przeprowadza się dla niej do Krakowa.- Uwielbiam niespodzianki - entuzjastycznie opowiada młody mężczyzna. - Takie spektakularne zaręczyny wymyśliłem już dawno. Czekałem tylko na kobietę, z którą będę chciał spędzić swoje całe życie - podkreśla Łukasz.
No i się doczekał. Pozostało zorganizować całe przedsięwzięcie - "przekabacić" pracowników teatru, ściągnąć na spektakl najbliższych Karoliny. Udało się. Narzeczona powiedziała 'tak'. - Ogromna radość i ogromne zaskoczenie - tak wspomina ten wieczór. I jeszcze jedno. Okazało się, że wkrótce na świecie pojawi się ich pierwsze dziecko. Powodów do radości mają więc sporo.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Nastolatek oblał się benzyną i podpalił!