Mimo zakazów kąpieli wiele osób na dzień przed długim sierpniowym weekendem znów pływało w Zakrzówku. W piątek (14 sierpnia) skały wokół zalewu znów stały się kolorowe od rozłożonych ręczników. „Mała Chorwacja” - jak czasem mówi się o Zakrzówku - przyciąga jak magnes.
Pomimo informacji, że kąpiel jest zabroniona, plażowicze chętnie korzystają z zalewu. Krakowianie pływają, opalają się i odpoczywają. Zakrzówek to teren zbyt niebezpieczny, by można było tam swobodnie pływać, z drugiej strony to bardzo atrakcyjne miejsce, które mimo ostrzeżeń i zakazów przyciąga wielu mieszkańców.
Przyciąga tym bardziej, że teren otwarto dla mieszkańców miasta po tym, jak Kraków wykupił teren od Centrum Nurkowego Kraken.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.