https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Tory świecą nowością, tramwaje nadal stare

Bartosz Dybała
Przebudowa torowiska do Pleszowa. Dalej przesiadki i stare tramwaje
Przebudowa torowiska do Pleszowa. Dalej przesiadki i stare tramwaje ZIKiT Kraków
Pasażerowie komunikacji miejskiej liczyli, że po zakończeniu modernizacji torowiska do Pleszowa, na szyny wyjadą nowoczesne tramwaje. Tak się jednak nie stało.

Jeśli pasażerowie komunikacji miejskiej mieli nadzieję, że po modernizacji sypiącego się torowiska między Kopcem Wandy a Pleszowem, z zastępczych autobusów przesiądą się do niskopodłogowych tramwajów, to w środę srogo się zawiedli. Zamiast nowych składów na trasę wyjechały stare, wysłużone „akwaria”. Wchodzi się do nich po stopniach, co sprawia wiele problemów osobom niepełnosprawnym, starszym oraz matkom z wózkami. Wygląda na to, że niestety taka sytuacja potrwa jeszcze bardzo długo.

Główne prace przy modernizacji torowiska zakończyły się już kilka miesięcy temu. Wtedy też odbyły się pierwsze przejazdy techniczne tramwajów i okazało się, że potrzebne są dodatkowe prace. Gdy robotnicy dokopali się do kanalizacji, odkryli, że na sporym odcinku jest ona niedrożna. Dlatego też urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie zdecydowali się na przywrócenie kursowania tramwajów do Pleszowa. Stało się to dopiero w ubiegłym tygodniu. Mieszkańcy mieli jednak nadzieję, że po modernizacji torowiska w końcu będą mogli dojechać do Pleszowa niskopodłogowymi, wygodnymi składami, bo urzędnicy stracą argument, że na wysłużone tory nie mogą kierować nowoczesnych tramwajów, gdyż może dojść do ich usterki.

- Są trzy miejsca, gdzie stan torów sprawia najwięcej problemów. To okolice Kopca Wandy, dojazd do Pleszowa i ulica Mrozowa. Dlatego nie możemy tam puszczać nowoczesnych tramwajów. Bombardiery po prostu nie są przystosowane do jazdy po takich szynach - mówił dla Radia Kraków Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Było to w czerwcu 2015 roku, kiedy jeszcze urzędnicy starali się o unijne dofinansowanie na remont torowisk w tamtym rejonie Krakowa.

Ostatecznie stało się tak, że linię nr 10 do Pleszowa obsługuje dziesięć wysłużonych tzw. akwariów. Mieszkańcy mogą czuć się oszukani, bo przecież nawet podczas przejazdu technicznego na zmodernizowaną trasę urzędnicy skierowali niskopodłogowego bombardiera. Tłumaczą, że nie mogą tego powtórzyć w przypadku całej trasy linii nr 10, bo modernizacji wymaga jeszcze odcinek torów od placu Centralnego do ulicy Ptaszyckiego. A na taką inwestycję nie ma obecnie pieniędzy i nie wiadomo, kiedy się znajdą. Urzędnicy dopiero starają się o ich pozyskanie.

To nie koniec problemów pasażerów komunikacji miejskiej, dojeżdżających do Pleszowa. Wciąż na swoją stałą trasę nie powróciły tramwaje linii nr 21, które kursują wyłącznie między os. Piastów a Kopcem Wandy (wcześniej dojeżdżały do Pleszowa). To prowadzi do kuriozalnych sytuacji, w których pasażerowie muszą się przesiadać nawet kilkukrotnie w drodze z domu do pracy i z powrotem.

Urzędnicy tłumaczą, że nie mogą intensyfikować teraz kursowania tam tramwajów, bo w pobliżu torowiska nadal pracują robotnicy, którzy budują kanał odwadniający. Zdaniem ZIKiT prace wymagają „zapewnienia odpowiednich przerw pomiędzy przejazdem kolejnych tramwajów”. Na linię nr 21 powrócą po zakończeniu robót, czyli zapewne z samym końcem roku.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Wybory samorządowe 2018 | Jak głosować poza miejscem zamieszkania?

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mx
Biorąc pod uwagę, że okres żywotności i eksploatacji tramwaju to minimum 30 lat, a może dochodzić nawet do 50, nie ma nic niezwykłego w tym, że po Krakowie wciąż kursują Akwaria, czyli wagony Konstal 105 Na z przełomu lat 80 i 90. Tramwaj to urządzenie bardzo kosztowne, zawiera w sobie bardzo dużo bardzo drogich metali (stal, miedź) i innych drogich materiałów. Żeby jego zakup miał sens, tramwaj musi służyć przez wiele, wiele lat, żeby zakup się zamortyzował. Akwaria w czasach gdy były kupowane były nowoczesne w porównaniu z konstrukcjami, które na torach zastąpiły. Kraków wydął też w tamtych czasach ogromne pieniądze na ich zakup, więc muszą swoje odsłużyć na torach, chociaż w porównaniu z dzisiejszymi konstrukcjami są już przestarzałe. Bombardiery i Krakowiaki, którymi dzisiaj się zachwycamy, też za kilkadziesiąt lat, gdy będą kończyć służbę, będą uchodziły za przestarzałe, a ludzie będą je krytykowali za brak udogodnień, których dzisiaj nawet sobie nie wyobrażamy i nie mamy o niech pojęcia.
I
Igi
...pismaki z prostolinijnego "dzienniczek polskiego pewnie kupią...
H
Hutas
No cóż, pokazowe zdjęcie z nowym tramwajem do artykułów o otwarciu torowiska zaliczone, wracamy do rzeczywistości.

Ale osobiście, to ja tam lubię te akwaria.
B
Burmistrz Nowej Huty
na linie 10 pan pre-zydent nie da niskopodlogowego taboru bo ten jest mu potrzebny w Krakowie a 21 nie pusci do Pleszowa bo nie wiadomo co zrobic ze szrotem z Wiednia typu E1 oraz c3 a mieszkancy chcieliby chociaz na tej linii nowoczesny tabor.Wymysli sie zatem jakies bzdury ktore powie sie mieszkancom przez niezorientowanego rzecznika aby ci w to uwierzyli i odpowiednio zaglosowali w wyborach
M
Marcin
Ilostan nowoczesnych wagonów się nagle nie zmienił, więc skąd miały się niby wziąć do obsługi Pleszowa?
k
krakus
Bez sensu post.
k
krakus
Akwaria to Konstale 105aN. Te raczej nie jeżdżą na 52 (albo przynajmniej sporadycznie, pewnie w zastępstwie). Do Czerwonych Maków na akwariach jeździ 11.
K
Krk
Ktoś wie co się stało z tymi tramwajami?
R
Rex
Co tu dużo pisać, akwaria są na zatłoczonej lini 52 która jeździ co kilka minut a co dopiero na Pleszów.
X
XYZ
Po wyborach urzędnicy Majchrowskiego zamkną linię. Koniec wyborczego show.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska