Kraków. Trzeba płacić za modlitwę w Katedrze na Wawelu? "Musiało dojść do nieporozumienia"

FLESZ - Polacy za biedni by jeść eko

Kilka dni temu nasza Czytelniczka wybrała się z rodziną na Wawel. Jak zawsze chcieli wspólnie wstąpić do Katedry na modlitwę. Ku zdziwieniu wszystkich okazało się, że... nie mogą tego zrobić bez biletu wstępu.

"W kasie poinformowano nas, że możemy kupić bilet za 14 zł (upoważnia do zwiedzenia kilku innych miejsc, m.in. wieży zygmuntowskiej, grobów). Zapytałam, czemu na 15-minutową modlitwę mam kupować bilet, skoro odkąd pamiętam wejście do katedry było za darmo. Odpowiedziano mi, że to z powodu covidu, że niby ograniczenia itp. To skandal. Każdy powinien móc wejść do katedry za darmo. To jest nasze dobro narodowe i każdy obywatel ma do tego prawo" - nie kryje oburzenia krakowianka.

Według niej to tak samo, jakby za wejście do sanktuarium w Częstochowie pobierać opłaty tylko dlatego, że ktoś chce się pomodlić przed obrazem Czarnej Madonny.

"Tłumaczenie tego covidem to tylko przykrywka, jak wyciągnąć pieniądze od ludzi, w sytuacji mniejszej ilości grup zwiedzających" - kwituje kobieta w e-mailu do Redakcji.

By wyjaśnić sprawę, zadzwoniliśmy do Centrum Informacji Katedry na Wawelu. Przekazano nam, że musiało dojść w tym przypadku do nieporozumienia.

- Katedra tylko dla modlitwy jest otwarta od godz. 6 do 9, a później od 17. Natomiast w pozostałych godzinach, jeśli ktoś chce się wyłącznie pomodlić, powinien poinformować o tym fakcie naszych pracowników, stojących przy wejściu. Nie powinno być wtedy żadnego problemu z darmowym wejściem - słyszymy w Centrum.

- Czasami niektóre osoby mogą zostać poproszone o kupienie biletu, jeśli widać wyraźnie, że np. wchodzą z aparatem i że są to turyści - kwitują w Centrum Informacji Katedry na Wawelu.