Od 2 września władców będzie można oglądać w ramach wystawy figur woskowych "Polaków drogi do wolności" .
Na pomysł stworzenia wystawy wpadł Piotr Owcarz, pasjonat historii ze Śląska. Pieniądze na jej stworzenie wyłożyła firma Szar-Pol z Gliwic, zajmująca się medycyną estetyczną. Koszt wykonania jednej postaci to ok 4 tys. euro. Królowie mają peruki z prawdziwych włosów, profesjonalne protezy oczu, a głowy wykonane z barwionego na naturalny kolor skóry silikonu.
Wykonaniem postaci królów zajął się Tomasz Pałka. Korzystał z ikonografii oraz obrazów. - Poniatowski został wiernie sportretowany przez Bacciarellego. Jego mogłem odtworzyć z dużą precyzją - opowiada. Twórca figur konsultował się też z historykami, a przygotowując postać Jagiełły, dokładnie studiował sarkofag króla znajdujący się w katedrze wawelskiej.
Autorka strojów, pani Barbara (prosiła o niepodawanie nazwiska), stworzyła królewską garderobę na podstawie portretów i obrazów znalezionych w internecie. Dlaczego tych właśnie władców zdecydowano się "odtworzyć"? Władysława Jagiełłę wybrano z uwagi na 600-lecie bitwy pod Grunwaldem. Stanisław August Poniatowski w 1787 r. podczas jednej wizyty w Krakowie odwiedził wzgórze zwane wtedy Sikornikiem. Jan III Sobieski 29 lipca 1683 r., zanim ruszył pod Wiedeń, zatrzymał się na Wawelu.
Trzej królowie dołączą do 16 innych figur z wosku, stojących w muzeum. Owcarzowi marzy się zrobienie wszystkich wybitnych władców Polski. Komplet mógłby być podarowany miastu, będącemu siedzibą polskich królów.