W poniedziałek sprawdziliśmy ceny 23 rodzajów produktów spożywczych, które porównujemy w comiesięcznym koszyku od prawie dwóch lat. Znajdują się w nim m.in. chleb, masło ekstra, jaja, mleko łaciate, ryż, mąkę poznańską, cukier bułki kajzerki, ziemniaki, cebulę, jabłka, banany, pomidory, schab bez kości, filet z kurczaka, kiełbasę podwawelską, sześciopak piwa Żywiec.
Ostatnio byliśmy w hipermarketach 15 grudnia 2010 r. To był okres przedświąteczny z wieloma promocjami. W poniedziałkowym koszyku wzrost cen był minimalny.
Zobacz także: Kraków: mniejszy czynsz w prywatnych kamienicach?
W Realu 15 grudnia wydaliśmy 154,51 zł, natomiast w styczniu 154,59 zł. Różnica wyniosła więc zaledwie 8 groszy. Mąka poznańska w ciągu dwóch tygodni podrożała w tym sklepie o 40 groszy, a cukier o 14 gr, filety z piersi kurczaka - o 3,13 zł. Tańsze były natomiast ziemniaki (o 10 gr), pomidory (o 1,10 zł).
W Carrefourze 15 grudnia wydaliśmy na zakupy 138,54 zł, niespełna dwa zł więcej. Ale w tym sklepie nadal jest bardzo dużo promocji, o podobnej relacji cen zdecydował ser żółty gouda, który w grudniu kosztował 22,90 za kg, a teraz w dniach od 3 do 5 stycznia kilo kosztuje jedynie 9,49 zł. O 11 groszy więcej trzeba zapłacić za masło, a 10 groszy więcej za cebulę. Podrożał też sześciopak piwa Żywiec z 16,95 zł na 17,08 zł.
Podrożały też paliwa na stacji Carrefoura. W grudniu benzyna E-95 kosztowała 4,64 zł, a teraz 4,75 zł, natomiast olej napędowy odpowiednio 4,40 oraz 4,50 zł. Na innych stacjach litr benzyny kosztuje więcej - najczęściej 4,85 zł, ale tam podwyżki były pod koniec grudnia.
Na placu Unitargu pod Halą Targową kupcy zarzekają się, że na razie nie ma mowy o podwyżkach cen. - I tak nie ma klientów, a bazujemy na starych zapasach towarów, dlatego nie podnosimy cen - mówi kobieta prowadząca stoisko z owocami i warzywami.
W piekarniach dobczyckiej firmy"Złoty kłos" też na razie są stare ceny, podobnie jak w wielkiej sieci sklepówAwiteksu. - Ale podwyżki będą w ciągu dwóch tygodni. - pozbawiła nas złudzeń sprzedawczyni w "Złotym kłosie". - Mogą one sięgnąć nawet 10 proc.
Zobacz także: Kraków: mniejszy czynsz w prywatnych kamienicach?
W kiosku z nabiałem przy Hali Targowej sprzedawczyni twierdzi, że nic nie zdrożało i pewnie w najbliższych tygodniach nie zdrożeje, bo w hurtowniach są ogromne zapasy nabiału i mleka.
Zdzisław Trela, prezes Małopolskiej Izby Rzemiosła i Przedsiębiorczości, właściciel znanej piekarni wieszczył niedawno, że szczególnie w piekarnictwie i cukiernictwie podwyżki cen są nieuchronne, ponieważ stawka VAT na te produkty po nowym roku wzrosła do 5 proc. a w niektórych przypadkach do 8 proc.
W większości cukierni w centrum miasta w poniedziałek nie było jednak nowych cen. Prezes Trela twierdzi, że to chwilowy zastój, bo rzemieślnicy nie mają jeszcze pełnych danych o skutkach wzrostu cen paliw i prądu. W najbliższych tygodniach należy się spodziewać podwyżki nie tylko ze względu na wzrost VAT, ale także przez drożejącą mąkę. Podobnie będzie w innych gałęziach rzemiosła, gdzie o cenie usługi decyduje transport i prąd.
