Pacjenci sami wybiorą, co zjedzą na obiad
Na śniadanie kilka kromek chleba, kawałek masła, łyżka twarogu. Obiad: zupa, kawałek mięsa, ziemniaki. Kolacja: znów białe pieczywo, tym razem z dżemem. Tak jeszcze kilka lat temu wyglądało menu pacjentów małopolskich szpitali. Choć nie wszyscy chorzy narzekali na jedzenie, to dietetycy bili na alarm: szpitalna dieta nie zapewnia wystarczającej ilości witamin i składników odżywczych.
W niektórych placówkach posiłki wciąż pozostawiają wiele do życzenia. Jednak lecznice starają się urozmaicać jedzenie, które jest bardzo ważne w powrocie pacjenta do zdrowia. Prawdziwą rewolucję szykuje Szpital Uniwersytecki w Krakowie. Wkrótce pacjenci sami będą decydować, co chcą na śniadanie, obiad i kolację. Menu zostanie oczywiście przygotowane pod czujnym okiem dietetyków i w zgodzie z ustalonym planem leczenia chorego. SU będzie pierwszym szpitalem w Małopolsce, który zrealizuje taki projekt.
- Od wielu lat próbujemy przełamywać stereotyp, że w szpitalach żywi się źle i w dodatku nie można nic na to poradzić. Jeśli chodzi o jakość posiłków, a nawet sposób ich podawania, poczyniliśmy znaczący postęp. Teraz natomiast szykujemy się do prawdziwego kroku milowego. Wiem, że dziś ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której to pacjent decyduje, że w kolejnym dniu na obiad zje kurczaka, albo łososia, ale zapewniam, że za kilka miesięcy właśnie to będzie możliwe - zapowiada Marcin Jędrychowski, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
- Klimat jak w Dolomitach lub Alpach tuż przy granicy z Małopolską! Zachwyca jesienią
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść na wycieczkę
- Tak mieszkają Sławomir i Kajra. To ich urocze gniazdko w Małopolsce
- Wzory i pomysły na jesienne paznokcie. Zobacz inspiracje!
- Jesień w Chorwacji poza sezonem. Dlaczego warto się tam wybrać? TOP 5 powodów!
- Zamek w Muszynie jeszcze zamknięty, a już kusi turystów. Tak wygląda w środku
