Kolizje, pożar, zamknięte ulice ale przede wszystkim ogromny ruch samochodów spowodowany wyjazdami na długi, świąteczny weekend. To główne powody, dla których praktycznie cały Kraków stanął w zatorach. Samochody poruszają się bardzo wolno. A szczyt komunikacyjny dopiero nadchodzi.
"Od Mogilskiego beton w Lubicz do dworca", "Obwodnica znów stoimy", "Zjazd z S7 na A4 w stronę Rzeszowa stoimy" - ostrzegają się wzajemnie kierowcy na serwisach społecznościowych.

Stan na godzinę 15.00
Po godzinie 15 zakorkowane były praktycznie wszystkie główne trasy przelotowe przez Kraków oraz wszystkie ważne wylotówki z miasta. Najdłuższy ciąg aut stał od 29 Listopada przez Aleje Trzech Wieszczów i Konopnickiej po rondo Mogilskie.
Okolice węzła 29 Listopada i Witosa były zakorkowane we wszystkie strony. Podobnie Nowohucka, rondo Grunwaldzkie i rondo Matecznego.
Stan na godzinę 16.00
"Beton" rozlewa się na kolejne ulice. Zdecydowanie pogarsza się sytuacja na południowym-wschodnie miasta, gdzie z powodu zwężonej autostrady (awaria ciężarówki), bardzo utrudniony jest wyjazd z miasta. Wielicka, Botewa oraz A4 i S7 aż do węzła Bieżanów stoją.
Dodatkowo większe niż zazwyczaj są korki na wylotówce w kierunku Olkusza. Bardzo wolno poruszają się samochody od Bora-Komorowskiego do ronda Ofiar Katynia.
Czytaj także:
Bardzo duży ruch panuje także w okolicy cmentarzy.
Obwodnice Krakowa (południowa, wschodnia oraz fragment północnej w okolicy Modlnicy) również mogą "pochwalić się" dużymi zatorami.
>>> RAPORT DROGOWY NA ŻYWO <<<
