https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Właściciele barek przejmą plażę?

Piotr Rąpalski
Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Armatorzy chcą pomóc miastu i właścicielowi Plaży Kraków zażegnać spór, który powoduje, że kawałek Bulwarów Wiślanych nie służy mieszkańcom.

Spór o Plażę Kraków znajdującą się przy dawnym hotelem Forum trafił do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Według planu zagospodarowania budynek restauracyjny Plaży powinien zniknąć z bulwarów Wisły już na początku 2016 roku. Jego właściciel jednak go nie usunął. Procesuje się z miastem, bo plan, który nakazał mu zdemontować konstrukcję lub wkopać ją w wały, co jest kosztowane i ryzykowne przy powodzi, wszedł w życie dopiero w roku 2013, a Plaża powstała w 2009. Właściciel wydał na nią ok. 7 mln zł.

Teren jest gminny, ale był dzierżawiony pod plażę. Urzędnicy wezwali firmę Sao Beach, do usunięcia konstrukcji i przekazania gruntu miastu. Do tego nie doszło i mamy impas. Magistrat nalicza karę firmie, ok. 40 tys. zł miesięcznie, za bezprawne zajmowanie terenu. Sprawa rozstrzygnie się w sądzie. Gmina mając wyrok może zlecić usunięcie budynku i obciążyć kosztami właściciela.

Plaża na Wisłą w Krakowie. Dzieci bawiące sie w wodzie.

Plaża nad Wisłą w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Tymczasem od 2 lat restauracja jest zamknięta, nie ma wstępu na plac zabaw, boiska, czy do basenu stworzonego w sporej, zacumowanej barce. Rozwiązania tej sytuacji szuka Stowarzyszenie Armatorów i Inwestorów Dorzecza Górnej Wisły, to organizacja zrzeszająca głównie właścicieli krakowskich barek. - Rozmawialiśmy wstępnie z prezydentem Krakowa, że chcielibyśmy teren zagospodarować, aby znów żył i służył mieszkańcom. Pan Prezydent wyraził zainteresowanie - mówi Marcin Królczyk, prezes stowarzyszenia. Mogłoby ono przejąć działki i odkupić od Sao Beach urządzenia na placu zabaw, boiska oraz stać się nowym najemcą piaszczystej plaży.

Pytanie co się stanie z budynkiem? Radny miejski Grzegorz Stawowy (PO) proponuje jego przeniesienie w inne miejsce i stworzenie w nim przedszkola.

Należy jednak zauważyć, że sprawa plaży się przeciąga, bo Sao Beach liczy na zmianę planu zagospodarowania, która pozwoli pozostawić budynek. Zawnioskowała o nią część radnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Gmina jednak opieszale szuka urbanistów, którzy stworzą projekt planu. Choć miasto o przystąpieniu do prac nad nim zdecydowało w kwietniu 2016 roku, to przetarg na wyłonienie projektantów ogłoszono w styczniu 2017 roku. Co więcej, właśnie go unieważniono. Kwoty zaoferowane przez urbanistów (140 tys. zł) przekraczały środki, które gmina chciała na plan przeznaczyć (82 tys. zł).

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

g
gh
a później jest narzekanie, że pracy nie ma. W wystarczy żeby urzędnik nie robił z przedsiębiorcy wroga publicznego nr1, jakoś w UK jest miło, konkretnie, i zawsze na rękę. Widocznie rozumieją, że każdy biznes to jest praca, podatki itp więc należy pomagać a nie zwalczać.
K
Krakus
Jak nie wiadomo o co chodzi,to chodzi o kase,nie dali komu trzeba I maja problem,w lecie czesto tam rowerem przejezdrzam I z** patrzyc na niszczejace miejsce
o
osama
A czym tak podpadł Właściciel Sao Beach władzom UMK.. Czyżby nie dał za wczasu odpowiednim osobom łapówki ? Przecież u Nas w Grodzie Kraka, takie śmieszne sprawy rozwiązuje w sekundę...Walizka i po sprawie...Deweloperzy potrafia budować w Parkach - dziwne
K
KRK
Urzędnicy wyprodukowali problem, którego nie było. Klasyka. Teraz przeszli do etapu pozorowanych ruchów. Żal patrzeć na profesjonalizm UMK.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska