W pewnym momencie do prokuratury zaczęły spływać doniesienia osób, które twierdziły, że oddały obrazy w komis i już ich nie odzyskały. Twierdziły, że kobieta nie rozliczyła się z nimi za sprzedane dzieła sztuki.
W lipcu 2015 r. prokurator umorzył śledztwo w sprawie przywłaszczenia od 2001 r. obrazów na szkodę 36 osób. Wartość mienia zagarniętego szacowano na ponad 3,3 mln zł.
Chodziło o obrazy Józefa Chełmońskiego, Macieja Maciejowskiego Alojzego Bunscha, Jerzego i Wojciecha Kossaka, Juliana Fałata i Wojciecha Weissa. Niektóre miały olbrzymią wartość nawet 200 - 300 tys. złotych.
Skuteczne okazało się zażalenie poszkodowanych i sąd nakazał wznowić śledztwo i uzupełnić jego braki m.in. przez ustalenie aktualnego stanu zdrowia Barbary Z., dokonanie jej konfrontacji ze świadkami i dokładne oszacowanie wartości utraconych obrazów.
Sąd zauważył, że chociaż właścicielka galerii rozliczyła się finansowo z 10 osobami to jednak nie jest wykluczone, że dopuściła się przestępstw na szkodę innych poszkodowanych.
Teraz przedstawiono jej 39 zarzutów przywłaszczenia obrazów. Wartość mienia zamknęła się kwotą około 900 tys. złotych. Podejrzana nie przyznała się do popełnienia przedstawionych jej przestępstw.
- Zwróciliśmy się do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie kobiety i tak się stało na dwa miesiące - mówi Janusz Hnatko, rzecznik prokuratury. Podejrzanej grozi do 15 lat więzienia.
WIDEO: Poszukiwani przestępcy z Małopolski
źródło: Gazeta Krakowska