Jak twierdzą urzędnicy, to nieprawda. - Oba obiekty uzupełniają się. Centrum nastawione jest na kongresy, bardziej kameralne koncerty. Ich organizatorzy nie potrzebują tak dużej przestrzeni, jaka jest w hali w Czyżynach - zapewnia Izabela Helbin, dyrektorka Krakowskiego Biura Festiwalowego, które zarządza Centrum Kongresowym.
Chce organizować w nim co najmniej 100 konferencji i kongresów oraz 40 imprez kulturalnych rocznie. Dzięki wynajmowaniu sal miasto ma zarabiać na utrzymanie obiektu. Co prawda w pierwszym roku organizacja imprez przyniesie tylko połowę z potrzebnych 10 mln zł, ale wydarzeń ma przybywać. Są już rezerwacje sal na lata 2016-2017. Urzędnicy szukają też sponsorów. Zakładają, że Centrum Kongresowe zacznie samo na siebie zarabiać za pięć lat. - Pamiętajmy też, że działalność centrum zwiększy liczbę osób odwiedzających Kraków, a to zysk dla hotelarzy, restauratorów i innych branż - zauważa Helbin.
Ale zarówno Centrum Kongresowemu, jak i Kraków Arenie w Czyżynach rośnie konkurencja. W Gliwicach za rok zostanie otwarta hala na 15 tys. widzów. - Kraków dzieli od Gliwic godzina jazdy. Skorzystamy z waszego potencjału turystycznego - mówi rzecznik prezydenta Gliwic Marek Jarzębowski.
Prężnie działają też inne tego typu obiekty w kraju. - Na ten rok mamy w kalendarzu 240 wydarzeń. Wszystkie rezerwacje sięgają roku 2020. Trudno ocenić, jaką konkurencją dla nas będzie krakowskie Centrum Kongresowe - mówi Bożena Rudyk, rzeczniczka wrocławskiej Hali Stulecia.
Czytaj więcej w Strefie Biznesu: Krakowskie Centrum Kongresowe powtórzy sukces Kraków Areny?
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!