https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Zakaz wjazdu dla starych aut do centrum? Za rok Strefa Czystego Transportu. Zrezygnujesz z auta, to miasto zaoferuje Ci coś w zamian

Piotr Tymczak
Miasto planuje wprowadzić Strefę Czystego Transportu w obrębie II obwodnicy. Dla mieszkańców, którzy zrezygnują z auta przygotowywane są rekompensaty - dwuletni bilet na komunikację, czy też dopłaty do zakupu roweru.
Miasto planuje wprowadzić Strefę Czystego Transportu w obrębie II obwodnicy. Dla mieszkańców, którzy zrezygnują z auta przygotowywane są rekompensaty - dwuletni bilet na komunikację, czy też dopłaty do zakupu roweru. Anna Kaczmarz/ Adam Wojnar
Wojewódzki Program Ochrony Powietrza nakłada na miasto obowiązek stworzenia Strefy Czystego Transportu (SCT) wewnątrz drugiej obwodnicy (otacza przede wszystkim większość dzielnicy I Stare Miasto, ale także Stare Podgórze oraz częściowo Grzegórzki). A po tym jak prezydent RP podpisał przyjętą przez Sejm nowelizację Ustawy o Elektromobilności i Paliwach Alternatywnych miasto zostało zobligowane wprowadzić SCT do 24 grudnia 2022 r. Urzędnicy już więc przystąpili do przygotowywania nowych ograniczeń dla kierowców w centrum. To może oznaczać zakaz wjazdu w tę strefę dla starych samochodów (szczegóły poniżej). Wśród pomysłów na rekompensaty dla osób ze strefy, które zrezygnują z aut, są dwuletnie bilety do podróżowania komunikacją miejską w Krakowie. Rozważane jest też dofinansowanie do zakupu roweru ze wspomaganiem elektrycznym. Mieszkańcy centrum komentują, że to będą kolejne działania zniechęcające do życia w Starym Mieście.

- Wystarczy przejść po ulicach zabytkowego centrum nocą, by zobaczyć, jak niewiele jest aut należących do mieszkańców. Wprowadzenie kolejnych restrykcji tylko jeszcze bardziej obrzydzi mieszkanie w tym rejonie i doprowadzi do dalszego wyludniania się centrum. Co mi też z dopłaty do roweru jak zrezygnuję z samochodu, kiedy auto jest potrzebne w weekendy, aby wyjechać na wieś. Jeżeli myśli się o ograniczeniu ruchu i emisji spalin, to problemem nie są samochody mieszkańców, ale pojazdy wjeżdżające do centrum każdego dnia na wjazdówki, często na okaziciela, wydawane przez urząd - komentuje Jerzy Kłeczek mieszkający przy ul. Poselskiej.

Jest jednym z ok. 500 mieszkańców, jacy pozostali w kamienicach w obrębie Plant Krakowskich. Wiele z tych budynków w ostatnich latach zamieniło się w hotele, hostele i domy z pokojami na wynajem krótkoterminowy. Ma w pamięci nasze publikacje, w których przez kilka lat opisywaliśmy problem wydawania przez urząd setek wjazdówek na wjazd do strefy ograniczonego ruchu w ścisłym centrum. Magistrat znajduje się przy placu Wszystkich Świętych. Urzędnicy sami korzystają więc z przywilejów. Nie mogliśmy też otrzymać listy nazwisk obdarowanych wjazdówkami osób niepublicznych. W ramach dostępu do informacji publicznej otrzymaliśmy jedynie wnioski ludzi starających się o wjazd. Jedna z prywatnych osób (nazwisko zostało zaciemnione) po prostu przypomniała się prezydentowi, złożyła noworoczne życzenia i... dostała zgodę.

Mieszkańcy mają żal do urzędników, że przy rozdawaniu wjazdówek zapominają o hasłach dotyczących walki o czyste powietrze. Po takie argumenty w magistracie chętnie sięgają jednak planując nową SCT.

- Kraków dąży do osiągnięcia neutralności klimatycznej, pierwszym etapem tych działań była m.in. wymiana pieców tzw. kopciuchów, która przyniosła widoczne efekty. Pożądanego efektu nie da się jednak osiągnąć jeśli nie zadbamy również o redukcję zanieczyszczeń komunikacyjnych. Najbardziej emitującymi zanieczyszczenia są kilkunasto- i kilkudziesięcioletnie samochody podróżujące po naszym mieście - przekonuje Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego.

Powołuje się na badania przeprowadzone w Krakowie w 2019 r., które wykazały, że 12 proc. aut (przede wszystkim kilkunastoletnie lub starsze diesle) emituje aż połowę wszystkich zanieczyszczeń samochodowych. W urzędzie zaznaczają, że z badań emisji spalin w ruchu ulicznym wynika, iż silniki produkowane od 2006 r. zanieczyszczają znacząco mniej. W ZTP wyliczają, że SCT zostały wprowadzone już w ponad 250 miastach w Europie, a w efekcie np. w Londynie zanieczyszczenie powietrza dwutlenkiem azotu spadło o 40 proc., w Berlinie podobne pomiary pokazały spadek zanieczyszczeń o 25 proc. dla dwutlenku azotu i 60 proc. dla pyłów.

Postępują prace związane z budową Trasy Łagiewnickiej. W sąsiedztwie trwa modernizacja torowiska na ul. Zakopiańskej.

Kraków. Trasa Łagiewnicka: Budowa właśnie miała się kończyć,...

- Dlatego wierzymy, że działania te w końcowym efekcie znacząco zredukują zanieczyszczenia emitowane do powietrza w naszym mieście, ale też ochronią zdrowie i poprawią jakość życia mieszkańców - zaznacza Sebastian Kowal. - Przede wszystkim, co warte podkreślenia, SCT to nie zabranianie poruszania się samochodem, tylko zachęta do tego, by nie używać tych najbardziej zatruwających powietrze i najmniej ekologicznych - dodaje.

Aktualnie ZTP jest na etapie przygotowywania scenariuszy na jakich zasadach, i które pojazdy z jakimi normami euro będą mogły wjeżdżać do SCT. W urzędzie zapewniają, że nowe rozwiązania będą konsultowane z mieszkańcami.

- Dla mieszkańców samej SCT, czyli wewnątrz drugiej obwodnicy, planujemy okres przejściowy dla wprowadzanych zmian. Długość tego okresu oraz pozostałe szczegóły zostaną wypracowane podczas konsultacji w przyszłym roku. W związku z tym, aby nie wykluczać nikogo komunikacyjnie szukamy rozwiązań rekompensujących wprowadzane zmiany. Pierwszą propozycją dla osób, które zrezygnują z pojazdu będzie dwuletni bilet do podróżowania Komunikacją Miejską w Krakowie, który według przeprowadzonych przez miasto badań wśród mieszkańców, jest najbardziej oczekiwanym wsparciem. Dla aktywnych fizycznie mieszkańców prawdopodobnie zaproponujemy atrakcyjne dofinansowanie do zakupu roweru ze wspomaganiem elektrycznym - informuje Sebastian Kowal.

Zgodnie z programem ochrony powietrza, STC miałaby funkcjonować wewnątrz drugiej obwodnicy, czyli w obszarze między Alejami Trzech Wieszczów, ul. Wita Stwosza, rondem Mogilskim, ul. Klimeckiego, Powstańców Śląskich, Powstańców Wielkopolskich i Konopnickiej.

To nie pierwsza próba w Krakowie wprowadzenia tego typu ograniczeń. Mieszkańcy mają w pamięci SCT, jaka funkcjonowała już w przeszłości na terenie krakowskiego Kazimierza. SCT na placu Nowym i okolicznych ulicach została wprowadzona od 5 stycznia 2019 r. próbnie na pół roku. Do SCT mogli wjeżdżać mieszkańcy (dotychczasowymi pojazdami bez żadnych ograniczeń) oraz przedsiębiorcy i taksówki. Poza nimi strefa była otwarta dla pojazdów elektrycznych, napędzanych wodorem lub gazem CNG.

Po wprowadzenie SCT wśród krakowian rozpoczęła się burzliwa dyskusja na temat tego rozwiązania. Zwolennicy likwidacji SCT, lub znacznego zmniejszenia w niej ograniczeń w ruchu, podkreślali, że odkąd ją wprowadzono, w lokalach na jej terenie drastycznie spadły dochody, bowiem klienci nie mieli gdzie zaparkować.

W odpowiedzi aktywiści walczący o czyste powietrze uruchomili petycję, pod którą podpisywali się zwolennicy utrzymania SCT na Kazimierzu. Mało tego, apelowali o wprowadzenie analogicznych stref w pozostałych obszarach centrum Krakowa. Przekonywali, że to ważne działanie w walce ze smogiem.

Ostatecznie na początku marca 2019 r. radni miejscy przyjęli poprawki, mówiące m.in. o tym, że na obszar SCT dostawcy będą mogli wjeżdżać w godz. 6-12 oraz 16-20, natomiast w godz. 9-17 mogą tam wjeżdżać osoby przedstawiając się jako klienci bądź kontrahenci sklepów i lokali w SCT. Urzędnicy ocenili, że tak przygotowane zmiany są nieegzekwowalne i uznali, że de facto w godz. 6-20 na obszar Kazimierza może wjeżdżać każdy, dowolnym pojazdem.

Na Kazimierzu wprowadzono więc strefę ograniczonego ruchu, która zastąpiła krytykowaną i okrojoną SCT. SOR została zniesiona na początku pandemii koronawirusa w 2020 r. wraz z zawieszeniem opłat za postój w strefie płatnego parkowania. SOR przywrócono pod koniec sierpnia 2020 r.

SOR nie dotyczy pojazdów: z abonamentem postojowym typu K na sektor A13 oraz z abonamentem postojowym typu E,
w godzinach 6-11 i 16-20 wyłącznie dla i na czas wykonywania czynności ładunkowych oraz obsługi technicznej, z silnikiem elektrycznym bez przyczepy, rowerów, TAXI, służb specjalnych, służb miejskich, oznakowanej pomocy medycznej, dojeżdżających na teren posesji, garażu lub wykupionego miejsca zastrzeżonego, z pocztą, konwojów pieniężnych do banków strefy, z zezwoleniem zarządu drogi.

Według danych AAA AUTO, w tym roku w Polsce na rynku samochodów używanych pojawiło się 2 115 515 ofert sprzedaży aut, spośród których aż 869 871 miało 15 lat i więcej. To właśnie te samochody może dotknąć zakaz poruszania się w wyznaczonych strefach miast. Mediana wieku takich samochodów wynosiła 17,3 lat, ceny – 7,5 tys. zł, a przebiegu - 230 000 kilometrów.

POK ma m.in. zwiększyć komfort życia i bezpieczeństwa okolicznych mieszkańców

Północna Obwodnica Krakowa: tak powstają drogi, mosty i tune...

FLESZ - System E-TOLL na polskich drogach. Jak opłacić przejazd płatnymi odcinkami autostrad?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 22

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

e
ehh
Baranki z magistratu i ich poronione pomysły...
P
Piotr Zajęcki
Magistrat wydał setki wjazdówek na okaziciela bez względu na to czy dane auto smrodzi czy nie. Cofną przywilej kolesiom? Nie w Krakowie Majchrowskiego. Co do bezpłatny bilet na tramwaj komuś kto chce pojechać z rodziną np. w Pieniny. Swoim autem by mógł, ale urzędnicy mu to uniemożliwią. Czemu sami nie przesiada się do komunikacji zbiorowej, albo nie zaczną dojeżdżać do pracy erowerami dofinansowanymi częściowo z cudzej tj. naszej kieszeni. Od PJM poczynając. W obrębie Plant mieszka jeszcze 500 osób i one bardzo przeszkadzaja urzędnikom krakowskiego magistratu. No to przynajmniej część x nich usuną używając jako pretekstu Strefę Czystego Transportu/ Absurdu*

*niepotrzebne skreślić.
P
Piotr Zajęcki
29 grudnia, 8:54, Gość:

Pod rozwagę (hehe...) radnych rzucam taki temat. Otóż - w granicach II obwodnicy mieści się trochę różnorakich jednostek miejskich. Obsługuje je "trochę" firm (między innymi moja), które kilka razy w miesiącu wjeżdżają do tej części miasta. Za moje i innych usługi płaci de facto miasto (a więc i mieszkańcy). Raczej nie wydam 250 tyś. na elektryka, bo to by musiało mieć przełożenie na ceny usług, które w takiej sytuacji musiałyby DRASTYCZNIE wzrosnąć. Raczej też nie będę jechał z dostawą na elektrycznym rowerku z przyczepką... Jeżeli więc miasto zapomni o firmach, które działają w ramach II obwodnicy świadcząc usługi dla jednostek miejskich - to powinno się liczyć ze ZNACZNYM wzrostem cen tych usług. Ja raczej podziękuję za współpracę... Są na szczęście inne jednostki, które mieszczą się poza II obwodnicą a które obsługuję. Może ktoś faktycznie szarpnie się na elektryka i wliczy jego cenę w usługi. A może miasto rozda elektryczne rowerki swoim pracownikom i to oni będą obsługiwać jednostki w ramach II obwodnicy? Ciekawe tylko, dlaczego do tej pory tego nie zrobili i nie mają w planach... Jednak taniej jest korzystać z usług prywatnych firm?

Wszystkie Pana rachunki są opłacane w 100% z kieszeni podatników. Urzędnicy nie wydają na to żadnych swoich pieniędzy. Usługa może zdrożeć 10 razy. Im to bez różnicy. Zapłacą z cudzych i nie mrugna okiem. Pozdrawiam

R
Rudy z Budy
28 grudnia, 18:39, grzeg:

"Oni" naprawdę dążą do wykończenia tego miasta. A Majchrowski siedzi i duma... Tragikomedia.

Misato juz dawno zostalo wykonczone, skonczyla sie magia i czar a pozostal syf, brud, deweloperka i betonoza. Proces zupelnej degregolady Krakowa rozpoczal sie ponad 20 lat temu wraz z nastaniem przybledy z Sosnowca.

R
Rudy z Budy
No to bedzie trzeba kupic Machlojskiemu nowa fure, pewnie elektryczna Tesle za 300 tysiecy. A swoja droga dlaczego Machlojski nie dojezdza do pracy tramwajem? Przeciez ma bezposrednie polaczenie ze swojego palacu w Lagiewnikach na Plac Wiosny Ludow. Czy Machlojski brzydzi sie jezdzic z nami, umeczonymi zyciem w Krakowie szaraczkami? A moze mu smierdzi w tramwajach z Norymbergi....a moze sie boi ze mu ludzie napluja w twarz?
G
Gość
Pod rozwagę (hehe...) radnych rzucam taki temat. Otóż - w granicach II obwodnicy mieści się trochę różnorakich jednostek miejskich. Obsługuje je "trochę" firm (między innymi moja), które kilka razy w miesiącu wjeżdżają do tej części miasta. Za moje i innych usługi płaci de facto miasto (a więc i mieszkańcy). Raczej nie wydam 250 tyś. na elektryka, bo to by musiało mieć przełożenie na ceny usług, które w takiej sytuacji musiałyby DRASTYCZNIE wzrosnąć. Raczej też nie będę jechał z dostawą na elektrycznym rowerku z przyczepką... Jeżeli więc miasto zapomni o firmach, które działają w ramach II obwodnicy świadcząc usługi dla jednostek miejskich - to powinno się liczyć ze ZNACZNYM wzrostem cen tych usług. Ja raczej podziękuję za współpracę... Są na szczęście inne jednostki, które mieszczą się poza II obwodnicą a które obsługuję. Może ktoś faktycznie szarpnie się na elektryka i wliczy jego cenę w usługi. A może miasto rozda elektryczne rowerki swoim pracownikom i to oni będą obsługiwać jednostki w ramach II obwodnicy? Ciekawe tylko, dlaczego do tej pory tego nie zrobili i nie mają w planach... Jednak taniej jest korzystać z usług prywatnych firm?
E
Ehh
28 grudnia, 21:44, Ehh:

To jest taki przepis ala unijna dyrektywa. Jeden cos wymyślił, drugi cos podpisał a plebs ma sie z tym zmierzyć albo za to zapłacić. Kosmici rządzą Unią, Krajem i Samorządem i stąd takie nieziemskie pomysły. Juz widzę jak kupcy spod Hali kupują nowe Tesle a mieszkancy zlomuja swoje auta w zamian ze elektryczny rower.

Brakuje tylko kary po milion jeuro dziennie dla miasta za niestosowanie sie do dyrektywy.Jesli tego nie rozwiąże sie w sposób mądry ,to będzie jak ze strefą parkowania, czyli zrobią w jednym ,obojętnym większości miejscu ale auta nie spełniające wymogów będą parkowaly na obrzeżach tego miejsca stwarzajac tam problemy i strefa będzie sie tylko...powiekszala.Ja rozumiem czyste powietrze ale to nie wiek auta powinien byc wyznacznikiem. Z jednej strony zachęca sie ludzi do eksploatowania rzeczy do konca dla ekologi a z drugiej ,zeby zmieniac rzeczy nowe na nowsze. Z kosztami nowego auta idą także dodatkowe oplaty eksploatacyjne ,koszty części ,serwisowania czy ubezpieczeń .A po co ludziom auta?Jakbyście sie przeszli ponad 20 km chodnikiem ,który czasem jest a czasem go nie ma ,bo ostatni transport publiczny w postaci prywatnego busa odjechal przed 17,to byscie moze zrozumieli jak to wszystko działa.

G
Gość
Mikrocefale te przepisy procedują. Trzeba wybatożyć ich na Rynku Głównym.

Banda mądrych inaczej chce zniszczyć serve miasta.
E
Ehh
To jest taki przepis ala unijna dyrektywa. Jeden cos wymyślił, drugi cos podpisał a plebs ma sie z tym zmierzyć albo za to zapłacić. Kosmici rządzą Unią, Krajem i Samorządem i stąd takie nieziemskie pomysły. Juz widzę jak kupcy spod Hali kupują nowe Tesle a mieszkancy zlomuja swoje auta w zamian ze elektryczny rower.
G
Gość
28 grudnia, 19:29, Gość:

Gorzej że nie widać jakiejś normalnej alternatywy po Majchrze. Gibała spoko, ale ten to by całe miasto zamknął na samochody i będą tu mieszkać tylko turyści, urzędnicy z pozwoleniami na wjazd (bo jakoś do pracy *trzeba* dojechać) i burżuje z teslami i innymi takimi wynalazkami.

Już teraz do centrum nie ma po co jechać, chyba tylko żeby znajomych po rynku oprowadzić - zostały kluby, pijalnie wudy, restauracje z cenami dla obcokrajowców (trochę przesadzam, ale raczej są nastawieni na walutowych). Normalne życie ucieka na obrzeża, a szkoda, straciliśmy koloryt który wiązał się normalnymi ludźmi którzy tam mieszkali.

"Gibała spoko"? Toż on jest całkiem "tęczowy"... wzorowy "tolerancjonista".

g
grzeg
28 grudnia, 20:30, grzeg:

"W odpowiedzi aktywiści"

Ka czytam, że jacyś tzw. aktywiści i tak dalej, to natychmiast wiem, że mam do czynienia z jakimś idiotyzmem bądź oszustwem.

"W odpowiedzi aktywiści"

Jak czytam, że jacyś tzw. aktywiści i tak dalej, to natychmiast wiem, że mam do czynienia z jakimś idiotyzmem bądź oszustwem.

g
grzeg
"W odpowiedzi aktywiści"

Ka czytam, że jacyś tzw. aktywiści i tak dalej, to natychmiast wiem, że mam do czynienia z jakimś idiotyzmem bądź oszustwem.
G
Genio Genio
Popier..liło ich już całkiem!!!!
G
Gość
Zaraz to wszystko i tak [wulgaryzm]nie... Nieważne, Majcher, Gibała.. Jedna swołocz.
G
Gość
Gorzej że nie widać jakiejś normalnej alternatywy po Majchrze. Gibała spoko, ale ten to by całe miasto zamknął na samochody i będą tu mieszkać tylko turyści, urzędnicy z pozwoleniami na wjazd (bo jakoś do pracy *trzeba* dojechać) i burżuje z teslami i innymi takimi wynalazkami.

Już teraz do centrum nie ma po co jechać, chyba tylko żeby znajomych po rynku oprowadzić - zostały kluby, pijalnie wudy, restauracje z cenami dla obcokrajowców (trochę przesadzam, ale raczej są nastawieni na walutowych). Normalne życie ucieka na obrzeża, a szkoda, straciliśmy koloryt który wiązał się normalnymi ludźmi którzy tam mieszkali.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska