Jeden z najbardziej malowniczych zakątków Krakowa jest ogrodzony i zamknięty. Nie wolno wchodzić na teren Zakrzówka z powodu budowy nowego parku na terenie zalanej kopalni. Obowiązuje też zakaz kąpieli. Okazuje się jednak, że nie wszyscy przestrzegają zakazów. W rzeczywistości tłumy korzystają z uroków zbiornika wodnego w skałkach. Pełno ludzi jest w wodzie i na skalnych obrywach. Nikt nie bierze zakazu na poważnie. Samo zobaczcie, jak podczas weekendu wygląda miejsce, gdzie nie można przebywać.
Popatrzmy po zdjęciach... kąpią się w grupach - bez "maseczek" - i nie boją się "zabójczego koronawirusa"? A gdzież się podziała ta śmiertelnie niebezpieczna "pandemia"? Zrobiła sobie urlop? :D