https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dyskusja w sprawie zabudowy wokół Zakrzówka trwa. Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski: Cena ochrony Zakrzówka jest wysoka

Aleksandra Łabędź
Zabudowa coraz bliżej Zakrzówka. Co z użytkiem ekologicznym?
Zabudowa coraz bliżej Zakrzówka. Co z użytkiem ekologicznym? ANNA KACZMARZ / POLSKA PRESS
W Krakowie cały czas trwa dyskusja na temat tworzenia użytków ekologicznych. Podczas ostatniej sesji Rady Miasta Krakowa szczególnie skupiono się na przykładzie terenów Zakrzówka. Prezydent Aleksander Miszalski: "Ze względu na rozstrzygniecie sądu, obecnie pozwolenie na budowę w tym miejscu nie obowiązuje". W środę (12 lutego) zapewnił, że spotka się z wojewodą małopolskim, by nie odwoływał się on od ostatnio wydanej decyzji Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

- Na terenie Krakowa mamy 19 użytków ekologicznych o łącznej powierzchni ponad 183 ha - wyliczała dyrektor Wydziału Skarbu Miasta Justyna Habrajska.

- Od lat w Krakowie dyskutujemy o pewnych patologiach występujących w planistyce miejskiej i o tym, że zdarzają się przykłady patodeweloperki, że są zabudowywane tereny zielone, że nie zawsze plany chronią te miejsca, które są dla nas istotne. Taka dyskusja toczyła się również o Zakrzówku jeszcze w czasach, gdy byłem radnym i chciałbym bardzo wyraźnie podkreślić, wbrew temu, co czasami różni opozycyjni radni wypisują w social mediach - my bardzo poważnie podchodzimy do tych spraw - mówił podczas sesji RMK prezydent Aleksander Miszalski.

Podkreślał też: - Tam, gdzie da się interweniować - interweniujemy. Natomiast trzeba też pamiętać, że obowiązuje nas prawo, miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, które zostały kiedyś uchwalone, Kodeks prawa administracyjnego. Wszystkie kroki, które podejmujemy i możemy podejmować, musimy podejmować w granicach prawa. Jeżeli ktoś chce przekonywać, że powinniśmy to prawo łamać, to niestety to jest niewykonalne.

Co dalej z Zakrzówkiem?

- Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu został uchwalony 9 lipca 2014 r. - przypomniał Miszalski i dodał: - W większości się zgadzamy, że ten plan idealny nie był, część terenów została ochroniona, ale nie wszystkie, o które walczą mieszkańcy. W związku z tym w 2018 r. został uchwalony użytek ekologiczny Zakrzówek.

Prezydent Krakowa podkreślił też, że uchwalenie tego użytku to potencjalnie bardzo duże koszty odszkodowawcze dla miasta.

- Uchwalaliśmy go w miejscu, gdzie plan zagospodarowania dopuszczał zabudowę. Mimo tego podjęliśmy decyzję, że to dziedzictwo trzeba chronić bez względu na koszty - wyjaśniał.

Jak podkreślał Miszalski, wówczas dokładne kwoty nie były znane.

- W tej chwili precyzyjniej wiemy, jakie to będą koszty - dziesiątki milionów złotych, o które już toczą się postępowania odszkodowawcze. Dziesiątki to może nawet zbyt mało, ponieważ może to pójść w kwoty powyżej 100 mln zł. To wprawdzie duża część budżetu Krakowa (...) ale wiemy, że to ważne, było to konieczne i chyba nikt tego nie żałuje - mówił prezydent.

Aleksander Miszalski przypomniał: - Park Zakrzówek plus użytek ekologiczny "Zakrzówek" wtedy uchwalony to jest mniej więcej 95-98 proc. całości tego terenu, na którym nam zależało, bo ten użytek też nie objął wszystkich terenów, o których mówiliśmy. To było wtedy 17,5 ha. Pozostało te 1,4 ha, którymi zajęliśmy się w tej kadencji.

Włodarz miasta przypomniał też, że zaraz po wyborach w ubiegłym roku pojawiła się inicjatywa mieszkańców, żeby utworzyć użytek ekologiczny "Zakrzówek enklawa wschodnia".

- Wsparłem mieszkańców i oczywiście była pozytywna opinia prezydenta do tego druku - podkreślał i przypomniał, że niedługo po przyjęciu uchwały RMK w tej sprawie, w październiku ub. roku wojewoda małopolski wydał rozstrzygnięcie nadzorcze uchylające ten użytek ze względu na swoje wątpliwości, co do wad tej uchwały.

Miszalski wyjaśniał, że zaraz po tym zgłosił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego: - Nie pozostaliśmy bierni. Podążając za głosem RMK zwróciliśmy się do sądu o to, by to rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody uchylić.

- W ostatnim możliwym dniu, 16 stycznia 2025 r., zgodnie z prawem z KPA, z terminami, które nas obowiązują, zostało wydane pozwolenie na budowę, które musiało biec ze względu na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody - mówił Miszalski.

Przypomniał też, że 30 stycznia br. sąd uchylił rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody.

- Wydział Architektury UMK wydał decyzję w ostatnim możliwym dniu. Nie miał wtedy wiedzy, kiedy sąd zajmie się tą sprawą i jaka będzie jego decyzja. Nie wydając tego pozwolenia na budowę, gmina była narażona na straty w zakresie odszkodowawczym - tłumaczył.

"Obecnie pozwolenie na budowę nie obowiązuje"

- Po pierwsze - ze względu na rozstrzygniecie sądu, obecnie pozwolenie nie obowiązuje. Po drugie - jestem umówiony z wojewodą Krzysztofem Janem Klęczarem na rozmowę w sprawie tego, by nie odwoływali się od tej decyzji sądu (spotkanie odbyło się 12 lutego przyp. red.). Jeżeli wojewoda się nie odwoła, to oczywiście pozwolenie nie obowiązuje - podkreślał podczas sesji RMK 12 lutego prezydent Miszalski.

Włodarz miasta przedstawił też alternatywę.

- Planem alternatywnym jest po prostu niezawnioskowanie o decyzję ZRID - tłumaczył.

Zastępca dyrektora Wydziału Architektury i Urbanistyki UMK Anna Kądziołka-Czupryńska dodała: - Od decyzji zostało złożone odwołanie stron. Zostało ono przekazane do wojewody małopolskiego 5 lutego br. Dodatkowo do Wydziału Architektury i Urbanistyki wpłynęła też skarga na wydaną decyzję pozwolenia budowę od mieszkańców ul. Twardowskiego i również ta skarga została przekazana do wojewody. W związku z tym, teraz oczekujemy na orzeczenie wojewody, jak będzie dalsza historia decyzji pozwolenia na budowę. To wojewoda teraz ma narzędzie do ewentualnego wzięcia pod uwagę, że użytek ekologiczny znowu obowiązuje.

Dodała też, że: - Droga projektowana do obsługi inwestycji również jest zaprojektowana na części użytku ekologicznego. W związku z tym, że użytek ekologiczny wprowadzony jest uchwałą RMK i w związku z pewnym przepisem ustawy o ochronie przyrody, organem, który powinien wydać dodatkową zgodę na przeprowadzenie drogi poprzez użytek ekologiczny, jest ten sam organ, który wprowadził użytek. W związku z tym Rada Miasta Krakowa będzie miała możliwość oceny kwestii komunikacyjnej do projektowanej inwestycji.

Co z odszkodowaniami?

- Musimy mieć świadomość, że koszty "Zakrzówka enklawa wschodnia" jeżeli chodzi o odszkodowania, będą również poważne, bo mowa o około 20 mln zł. Mam nadzieję, że oczywiście wszyscy się z tym zgadzamy, że te środki trzeba będzie wydać, by Zakrzówek w całości uchronić, ale mam nadzieję, że opozycja w momencie konstruowania budżetu nie będzie wychodziła na mównicę i mówiła - czemu dług wzrasta, czemu znów jest problem z finansami - podsumował Aleksander Miszalski.

Dyrektor Wydziału Skarbu Miasta Justyna Habrajska dodała: - Jeśli użytek ekologiczny utrzyma się, to należy liczyć się z tym, że będą kolejne wnioski o odszkodowanie i w konsekwencji, kolejne pozwy o odszkodowanie.

O jakich odszkodowaniach jeszcze mowa?

Jak tłumaczyli urzędnicy: - Użytki ustanawiane na gruntach gminnych nie wzbudzają kontrowersji. Jednak wiele z tych terenów to nieruchomości stanowiące własność podmiotów prawnych i osób fizycznych, którzy występują do władz miasta z żądaniem odszkodowania. Aktualnie łączna suma wszystkich wniosków o ustalenie wysokości odszkodowania opiewa na kwotę ponad 200 mln zł, z tego ponad 146 mln zł stanowią pozwy złożone do sądów przez firmy i osoby fizyczne.

Podczas sesji radni podkreślali jednak, że nigdy w Polsce nie zasądzono tak wysokich odszkodowań.

- Użytek ekologiczny Zakrzówek o powierzchni ok. 17,5 ha, który został ustanowiony w 2014 r. obejmuje m.in. nieruchomości stanowiące własność spółki Kraków City Park sp. z o.o. Teren ten był przeznaczony w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego „Rejon ul. Św. Jacka Twardowskiego” w zdecydowanej części pod tereny zabudowy mieszkaniowo-usługowej. Spółka Kraków City Park wystąpiła o ustalenie wysokości i wypłatę na jej rzecz odszkodowania w kwocie ok. 109 mln zł i jest to najwyższa kwota oczekiwanego odszkodowania. Decyzją Prezydenta Miasta Krakowa odmówiono ustalenia wysokości odszkodowania - wyliczali urzędnicy.

Obecnie toczą się mediacje sądowe między spółką a miastem w w celu zawarcia ugody w tej sprawie.

Również w sprawie Łąk na Klinach do prezydenta Krakowa wpłynęły wnioski o ustalenie odszkodowania na łączną kwotę ponad 68 mln. Podobnie w sprawie użytku Słona Woda zawnioskowano o 9 mln zł z tytułu odszkodowanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska