https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Użytek ekologiczny na Zakrzówku będzie powiększony. Jest decyzja radnych

Ewa Wacławowicz
Szymon Korta / Polska Press
W środę (28 sierpnia) Rada Miasta Krakowa przyjęła projekt uchwały dot. ustanowienia użytku ekologicznego „Zakrzówek - enklawa wschodnia" wraz z autopoprawkami. Projekt zakłada powiększenie obszaru ustanowionego w 2018 roku użytku ekologicznego o 1,4 ha. Przeciwko takiemu rozwiązaniu byli bracia Salwatorianie, inwestor i niektórzy mieszkańcy, których tereny miałyby zostać objęte użytkiem. Większość z nich ostrzegała, że jeśli projekt zostanie przyjęty będą od miasta żądać wysokich odszkodowań.

Zakrzówek to teren objęty częściowo zapisami o użytku ekologicznym. Rozciąga się on na przestrzeni 18 hektarów pomiędzy ulicami Wyłom i św. Jacka. To teren bardzo cenny przyrodniczo, pełen gatunków chronionych.

Jakiś czas temu, Komisja Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa, podjęła decyzję o rozszerzeniu użytku o kolejne działki. Teren o którym mowa w projekcie to powierzchnia 1,4 ha.

Mieszkańcy za użytkiem, inwestor przeciw

W środę 28 sierpnia, na pierwszej powakacyjnej sesji Rady Miasta, radni zajęli się projektem "Ustanowienie użytku ekologicznego pod nazwą „Zakrzówek - enklawa wschodnia".

Głos w pierwszej kolejności zabrał mec. mec. Michał Wojtyczek, reprezentujący polską prowincję księży Salwatorianów, której działki też miałyby zostać objęte użytkiem.

-Z wyjątkiem działki Apollo Investment, Rada nie dysponuje danymi aktualnymi, które by pozwalały przyjąć, że ten teren spełnia przesłanki pozwalające na ustanowienie na nim użytku ekologicznego. Badania przyrody, na które powołujecie się Państwo, pochodzą sprzed dekady. Tymczasem aktualne prywatne ekspertyzy przeczą ich wynikom, bo środowisko przez ten czas znacznie się zmieniło. W projekcie uchwały jest taka deklaracja, która mówi, że chodzi o zachowanie jak największej ilości terenów zielonych. Wydaje się, że w tle jest takie myślenie: jeśli zablokujemy te działki przed zabudową, to sprowadzą się tu rzadkie gatunki. Tylko, że przyjmowanie takiego założenia nie uprawnia do wykorzystania tego instrumentu ustawy o ochronie przyrody do tak dalekiego ograniczenia prawa własności - mówił mec. Michał Wojtyczek

I dodał, że przyjęcie uchwały obciąży znacząco budżet miasta. - Oznaczać to będzie, że jakieś inwestycje, które mogłyby służyć mieszkańcom nie zostaną zrealizowane. A trzeba powiedzieć otwarcie, wbrew temu co padało tu w komentarzach do projektu, że mieszkańcy nadal nie będą mieć dostępu do tego terenu, bo to jest teren prywatny - mówił.

Tomasz Wykurz, reprezentujący Apollo Investment Sp. z.o.o. przedstawił argumenty przeciwko powiększaniu użytku ekologicznego, który miałby objąć również jego działkę.

Jak mogliśmy usłyszeć, dla przedmiotowej działki wykonane zostały trzy opracowania przyrodnicze. Wszystkie stwierdziły występowanie na tym terenie ślimaka winniczka. Innych gatunków roślin, grzybów czy zwierząt, w tym chronionych nie stwierdzono. Po drugie, opinia geotechniczna wykazała, że planowana inwestycja inwestora nie zakłóci warunków wód gruntowych.
- Odwierty na głębokość 7 i 7,5 metra nie wykazały zwierciadła wód gruntowych ani sączeń wód gruntowych, przy planowanym posadowieniu budynku na głębokości ok 4,5 metra - mówił inwestor. Zaznaczył też, że na terenie działki nie ma ani jednego drzewa, a działka jest ogrodzona i regularnie koszona. Objęta jest też planem zagospodarowania przestrzennego, który dopuszcza zabudowę wielorodzinną.

- Inwestor jest bardzo mocno zaangażowany w procesach związanych zarówno z planowaną inwestycją, jak i powiązaną z nią budową drogi dla miasta Krakowa. Konsekwencją jest również zaangażowanie znacznych środków finansowych inwestora. Podjęcie przedmiotowej uchwały przyczyni się do odebrania zatrudnienia wielu osobom i podmiotom z Krakowa, zaangażowanym w proces deweloperski - mówił Tomasz Wykurz

Głos zabrał też prof. Andrzej Gusz z Katedry Zoologii Instytutu Biologii Uniwersytetu KEN w Krakowie. Po przypomnieniu krótkiej historii Zakrzówka i jego przemiany z terenu zdegradowanego w teren z bogatą fauną i florą dodał, że:

- Przyroda podniosła wartość Zakrzówka. Nie człowiek. Dla mnie jest niezrozumiałe, że możemy mówić, że zwierzęta znają granicę, nie przejdą, nie przeniosą się czy że ich tu nie ma. Jasne, jedno wyjście w teren może nie dać odpowiedzi na to jakie gatunki zwierząt czy roślin tam żyją, ale kilka ekspertyz już tak. I one potwierdzają wyjątkowość tego terenu - mówił

W dyskusji głos zabrali również mieszkańcy, z których większość optowała za wprowadzeniem powiększonego użytku ekologicznego celem ochrony dzikiej przyrody.

Późnym wieczorem, radni jednogłośnie przyjęli projekt uchwały wraz z autopoprawkami. Przyjęty dokument powiększy obszar ochronny Zakrzówka o 1,4 ha, a nie jak pierwotnie planowano blisko 1,6 ha. Zgodnie z autopoprawką Komisji Ochrony Środowiska Rady Miasta Krakowa, planowany obszar 1,6 ha został pomniejszony o obszar dawnej pętli autobusowej, pełniącej obecnie funkcję parkingu przy ul. Twardowskiego.

Ryzyko odszkodowań

W zeszłym tygodniu mec. Michał Wojtyczek, który reprezentuje księży Salwatorianów, skierował do Rady Miasta Krakowa kolejne stanowisko, zwracając uwagę na uchybienia projektu uchwały.

- Podaliśmy również sumę ewentualnych roszczeń odszkodowawczych, jeśli ten użytek ekologiczny zostanie uchwalony. Tylko w przypadku działek mojego klienta mówimy o kwocie powyżej 7,3 mln złotych, których zabraknie na szereg innych, użytecznych dla mieszkańców Krakowa inwestycji. Apelowałbym zatem do radnych, żeby się zastanowili, czy rzeczywiście warto ten projekt uchwalać - mówił nam przed ogłoszeniem decyzji radnych mec. Michał Wojtyczek

Z wnioskiem o wysokie odszkodowanie gotowy jest też wystąpić inwestor Apollo Investments.

Niemcy najwięcej wpłacają do UE. Polska największym beneficjentem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska