https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: zamordował ojca, bo matka obiecała mu samochód

Artur Drożdżak
Paweł Relikowski
Karę 15 lat więzienia usłyszał przed krakowskim sądem Marek S. za zabójstwo swojego ojca. Drugi z oskarżonych, Mariusz S., został skazany na osiem lat pozbawienia wolności.

To sądowy finał jednej z najbardziej tajemniczych zagadek kryminalnych w Krakowie. Policjanci z Archiwum X wyjaśniali ją ponad 10 lat. Aż tyle czasu zajęło im znalezienie zwłok zabitego Zbigniewa S. i złapanie jego zabójców.

Dziś już wiadomo, że w styczniu 2000 r. Zbigniew S. został zaatakowany przez trzech mężczyzn w swoim domu przy ul. Sanockiej. Był bity po głowie drewnianą pałką przez syna Marka, a potem topiony przez niego w miednicy wypełnionej wodą. Koledzy zabójcy - Mateusz P. i Mariusz S. - przytrzymywali wtedy nogi ofierze. Po zbrodni zwłoki zakopano w ziemi.

Policja od początku zakładała, że Zbigniew S. mógł zostać zamordowany, a związek z jego śmiercią mogą mieć członkowie rodziny - ale nie było dowodów. Szukano ciała zabitego w wytypowanych miejscach, używano psów do wykrywania zwłok, georadaru, który pozwala badać ślady pod ziemią, ale to nie zakończyło się sukcesem. Znaleziono kości, ale po badaniach biegli stwierdzili, że są pochodzenia zwierzęcego.

Dopiero jeden z podejrzanych w 2010 r. wskazał prawdziwe miejsce zakopania ciała. Wyszło na jaw, że nieświadoma niczego rodzina postawiła tam dom. Pod jego podłogą znaleziono ludzkie szczątki. Badania potwierdziły, że był to Zbigniew S. Miał worek foliowy na głowie i związane ręce.

Ustalono, że to żona zamordowanego, 51-letnia Lucyna S., nakłaniała syna Marka do zabójstwa męża i oferowała mu za to auto BMW. Chciała przejąć cały majątek i ułożyć sobie życie z nowym partnerem. Lucyna S. została skazana na osiem lat więzienia za pomoc w zabójstwie męża. Nie przyznawała się do winy, ale sąd nie miał wątpliwości, że "udzielała psychicznego wsparcia" synowi, by ten dokonał zbrodni. Nowy partner kobiety, Zbigniew H., nie doczekał wyroku - zmarł miesiąc przed jego ogłoszeniem.

Prokurator zarzucał mu utrudnianie śledztwa. Na osiem lat więzienia skazany został natomiast Mateusz P. Kolejny mężczyzna, Grzegorz Sz., za utrudnianie śledztwa usłyszał wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat.

Teraz zapadły ostatnie wyroki za zabójstwo, bo syn zabitego Marek S. długo ukrywał się w Irlandii, a Mariusz S. w Hiszpanii. Pierwszy z mężczyzn ma do odsiadki 15 lat więzienia, drugi - 8. Mają też zapłacić po 20 tys. zł zadośćuczynienia rodzinie, m.in. bratu zamordowanego. Wyrok nie jest prawomocny.

Przedwojenny Lasek Wolski [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
cs
Skazany, doskonale Cię rozumiem, sprawiedliwości nigdy w naszym kraju nie zaznamy. Kto zwróci Tobie stracone lata za kratkami? Mam jedynie nadzieje ze nawiązując do powyższej sprawy, wszystko się wyjaśni i niewinne osoby powrócą do swoich rodzin.
p
poirytowana
Az trudno w to uwierzyc, ile Pan musial przezyc:(( wspolczuje, ale sprawiedliwosci nie ma, SAD ma gdzies co sie stanie z czlowiekiem, wezma tylko zarobiona dniowke i wracaja do domu do rodzin, nie zdaja sobie sprawy ze swoich decyzji. To straszne aby w naszym kraju dzialy sie takie rzeczy.......
S
Skazany
Ja za pomyłki, i ubarwienia sprawy, przez Krakowską prokurature i sąd, 11lat straciłem niewinnie !!! A winni są na wolności.
a
amator
Zgadzam sie z toba cs, czemu nie pokaza sytuacji ze strony syna?? Moze byl molestowany?? zastanawial sie ktos nad tym?? rozumiem ze ojcobostwo powinno byc surowo karane i jestem jak najbardziej za, ale tak naprawde nie wiemy jaka byla sytuacja i raczej nigdy sie nie dowiemy. Jezeli chodzi o Sad w Krakowie to zgadzam sie z Poirytowana. Tam pracuja ludzie niekompetetni, ktorzy chca wykazac sie wladza i pokazac przede wszystkim kim oni sa. Tylko nie potrzebnie czasami cierpia za to niewinni ludzie. Ale to jest POLSKA SPRAWIEDLIWOSC:((((
c
cs
oczywiście nie bronie syna, ale staram się patrzeć na sprawe obiektywnie. nikt nie wie jaka była prawda, natomiast przyznać należy, że polska prokuratura pozostawia sobie wiele do życzenia... szkoda jedynie, że za błędy prokuratury często cierpią osoby trzecie....to jest smutne...
c
cs
Nie oceniaj jeśli prawda nie jest Ci znana. Dlaczego Nikt nie napisze jak to wyglądało ze strony syna.
a
aaa
jak na Kraków to raczej typowe
mnie po poznaniu kilku osób z "elity Krakowa" to nie dziwi.
a
aa
Za ojcobójstwo do tego jeszcze z niskich pobudek, powinien dostać dożywocie.
p
poirytowana
nie od dziś wiadomo, że krakowski Sąd słynie z częstych pomyłek, skazując na wysokie wyroki, osoby zupełnie niewinne. Tak jest i w tym wypadku. Nasuwa się więc pytanie skąd tak częste pomyłki? Czy wynika to z czystego lenistwa, czy z braku kompetencji... najprawdopodobniej z przebarwionych oraz dopisanych przez prokurature historii, które sąd wchłania bo tak jest im łatwiej....
Najbardziej przerażające jest to, że przez omyłkowe wyroki cierpi rodzina niewinnie skazanego!!!!! Takie rzeczy zdarzają się tylko w Polsce !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Panie Arturze.... trochę więcej zaangażowania....
g
gosc
Pisz co chcesz ale PRAWDE!!!!!!!! Tak to z pismakami jest, to co napisza trzeba podzielic przez dwa!!!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska