Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków zaraz po stolicy

Małgorzata Iskra
Andrzej Banaś
- Na kulturę przeciętny Polak wydaje rocznie 381 zł - najwięcej na... telewizję kablową i abonament - powiedziała w rozmowie z "Gazetą Krakowską" Agnieszka Chochorowska, zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Krakowie

Kraków cieszy się sławą miasta kultury. Znajomi z Poznania, mimo trzaskających mrozów, będą tu jechać 10 godzin, by oglądać spektakle teatralne. Czy mieszkańcy naszego regionu doceniają walory kulturalne miasta?
Renoma, jaką cieszą się krakowskie teatry, na przykład Stary, nie przekłada się na popularność. Tą cieszą się Groteska, Bagatela i KTO, należące w kraju - gdy chodzi o frekwencję - do dziesięciu sprzedających najwięcej biletów. W całym kraju, zatem i w Małopolsce, uczestnik imprez kulturalnych wybiera raczej te łatwe, lekkie i przyjemne.

Czy ludzie chodzą do teatru coraz rzadziej?
Przeciwnie, w 2008 roku była najwyższa od 10 lat frekwencja w polskich teatrach i wyniosła 11,6 mln widzów. W Małopolsce teatry odwiedziło blisko milion widzów. To ponad 240 tys. więcej niż w 2003 roku. W ogóle, gdy chodzi o uczestnictwo w kulturze, można obserwować lekką, ale jednak tendencję wzrostową. Zapewne potwierdzą to dane za 2009 rok, którymi będziemy dysponować w połowie tego roku. Obserwując statystyki z ostatnich kilku lat można prognozować 2- do 5-proc. wzrost liczby przedstawień teatralnych, seansów kinowych, czy przeczytanych przez Małopolanina czasopism.

Statystyczny Polak to nie znaczy przeciętny Polak. Wielu dużo ogląda i czyta, ale ponad 70 proc. dorosłych Polaków nie uczestniczy w życiu kulturalnym. W Małopolsce jest lepiej?
Obliczyliśmy, że statystyczny Polak raz w roku chodzi do kina i raz w roku do jakiejś innej instytucji kulturalnej. W przypadku Małopolski jest i gorzej, i lepiej. Gorzej, bo trzy razy chętniej chodzi się tu do kina niż do teatru, a w skali kraju tylko dwukrotnie częściej. Lepiej, gdyż około 70 procent Małopolan korzysta z bibliotek publicznych, a na przykład w Świętokrzyskiem tylko około 20 procent mieszkańców. O dobrym czytelnictwie przesądzają tradycje kulturalne regionu i to, że Kraków jest ośrodkiem akademickim.

Mówienie o przeczytanej w roku jednej książce jest uproszczeniem. Księgarnie nie świecą pustkami.
W przypadku czytelnictwa nasze dane są niedoskonałe, obejmują wyłącznie biblioteki publiczne. Urząd Statystyczny w Krakowie, który w ramach specjalizacji zajmuje się m.in. problematyką kultury w całym kraju, zamierza poszerzyć zakres zbieranych danych. Stary schemat, sprzed ponad 20 lat, wymaga korekt. Wiemy tylko, że młodzież do 19 lat czyta najwięcej i stanowi 40 procent czytelników, a wbrew powszechnej opinii, seniorzy powyżej 60. roku życia stanowią tylko mały procent czytelników. Z bibliotecznych statystyk wynika, że niezmiennie najchętniej czytana jest beletrystyka oraz literatura popularnonaukowa. W nowych badaniach pragniemy uwzględnić audiobooki i kupowane w księgarniach książki. Chcemy też wiedzieć, ilu wśród korzystających z ofert kulturalnych jest mieszkańców danego miasta, a ilu gości. Teraz statystyki uniemożliwiają wyciąganie wniosków na przykład odnośnie do miłości krakowian do teatru.

Ale do kina już tak.
To prawda, filmy ogląda się głównie w miejscu zamieszkania. W Krakowie multipleksy zgarniają aż 65 procent widzów, co stanowi 2,1 mln osób uczestniczących w ubiegłym roku w 80 tys. seansów. Wzrost liczby widzów w innych kinach nie był już tak spektakularny, ale warto odnotować, że pod względem liczby wyświetlanych seansów Kraków zajmuje trzecie miejsce w kraju, a w naszym regionie, na przestrzeni ostatnich kilku lat, prawie podwoiła się liczba widzów na polskich filmach i w 2008 roku wynosiła 835 tys. osób.

Czy padają małe kina, usytuowane zwykle w miastach powiatowych?
W ciągu 6 lat ubyło ich 11. A że są potrzebne, niech świadczy fakt, że wśród kin jednosalowych dwa małopolskie należą do dziesiątki najczęściej odwiedzanych w kraju: tarnowskie "Marzenie" zajmuje trzecie miejsce, a "Tatry" w Nowym Targu zamykają pierwszą dziesiątkę.

Małopolska jest bogata w muzea. Cieszą się zainteresowaniem?
Od 2003 do ubiegłego roku liczba zwiedzających małopolskie muzea wzrosła z 4,6 do 6,1 mln osób. Odpowiednio w Krakowie z 1,8 do 2,4 mln, a Kraków zajął drugie miejsce w kraju w statystykach muzealnych odwiedzin. Wawel, z 1,143 tys. osób w ubiegłym roku, okazał się najczęściej zwiedzanym muzeum w kraju. W czołówce znalazły się też: Auschwitz-Birkenau na drugim miejscu, kopalnia w Wieliczce na trzecim, Muzeum Archidiecezjalne na dziewiątym, a Narodowe na dziesiątym miejscu. Kraków ma najwięcej w kraju - aż 55 - galerii i salonów sztuki.

Miano stolicy kulturalnej jest uzasadnione?
Gdy brać pod uwagę liczbę placówek i widzów, prawie zawsze ustępuje Warszawie, ale już w porównaniu z aktywnym kulturalnie Wrocławiem wygrywa. Ciekawostka: w Krakowie mamy 78 domów kultury i świetlic, gdy w stolicy jest ich 44.

Niestety, aktywności wielu klubów i świetlic nie widać, a w domach kultury za udział w kołach zainteresowań zwykle się płaci. Ile to nas kosztuje?
Miasto wydaje na kulturę 4,4 proc. budżetu - 140 mln zł. Domy kultury, świetlice i kluby dostały w 2008 roku 16,7 proc. tych środków. Wrocław miał inne priorytety: przeznaczył na ten cel 1,6 proc. Poznań jeszcze mniej, bo 0,3 proc. W Krakowie, gdzie działa mnóstwo instytucji kultury, może warto zastanowić się nad potrzebą istnienia wszystkich 78. Natomiast w Małopolsce, gdzie jest ich 492, w tym 139 domów kultury, pełnią one rolę bardziej uniwersalną. Przypuszczam, że w przyszłości, z uwagi na ekonomię, domy kultury będą łączyć się m.in. z bibliotekami.

Kto najczęściej uczestniczy w imprezach kulturalnych? Ile to kosztuje Małopolanina?
Na kulturę przeciętne gospodarstwo domowe przeznaczało przed rokiem 3,5 proc. swoich wydatków, czyli 381 zł rocznie na osobę, co jest lekkim spadkiem w stosunku do lat poprzednich. Najwięcej wydają ludzie na media elektroniczne: kablówkę, abonament, stosunkowo dużo na gazety (11 proc.), a tylko 3,7 proc. na bilety na imprezy kulturalne. Przeprowadzone w 2007 roku w 27 krajach badania "Eurobarometr" - niestety - lokują nas, jako konsumentów kultury, na najniższych pozycjach. W przypadku odwiedzin teatru zajmujemy ostatnie miejsce, na co zapracowało 82 procent Polaków, którzy w ciągu roku ani razu nie byli w teatrze. Statystyki mówią, że Małopolanin, jako odbiorca wydarzeń kulturalnych, wpisuje się w przeciętny krajowy wynik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska