Krakowscy policjanci zatrzymali 34-letniego Czecha. To on jest właścicielem walizki wypełnionej chemikaliami. Zostawił ją w niedziele w tramwaju.
Podejrzany bagaż znalazł motorniczy po przyjechaniu na pętlę na Dąbiu. Walizka była zabezpieczona szyfrem. Wszczęto odpowiednie procedury. Na miejsce przybyli policjanci i pirotechnicy. Walizkę w specjalnej beczce wywieziono na poligon.
Policja zatrzymała już właściciela walizki. - Jest to obywatel Czech. W momencie zatrzymania był pod wpływem środków odurzających. Dlatego kontakt z nim był utrudniony - relacjonuje st. sierż. Krzysztof Łach. - W torbie znajdowały się natomiast substancje chemiczne, które mogły posłużyć do wytworzenia narkotyków - dodaje st. sierż. Łach.
Tak naprawdę to takich cebulaków i buraków jak pan mamy na każdym rogu. Tu narzeka tam marudzi i zawsze się coś nie podoba. Czesi to głównie ateiści czyli ludzie którzy uważają że boga nie ma! Śmieją się z polaków, że strasznie gorliwi z nich katolicy. Zamiast cebuliony odkładać wybrałby się pan do Czech pojadł, popił, zakupy zrobił za śmieszne pieniądze i cieszył się z życia.
f
fres
Bo wtedy można by go oskarżyć o to, że złom "mógł posłużyć do wytworzenia" broni palnej, miecza, bomby, albo żelaznych majtek dla niewiernej żony.
p
pempek
A ja nie lubię takich pacanów jak ty panie Popiela. Sprowokowałeś mnie, efekt osiągnięty.
m
marek popiela
Tak naprawde to nie lubie Czechow bo to narod zdradziecki i falszywy a ponad to ta sa sami innowiercy czyli takie kociewiary a za Pana Boga maja niejakiego Klusaka