Po uwolnieniu koła szczęście go upuściło. Strażnicy miejscy zauważyli jadącą hondę i skojarzyli ją z niedawno podejmowaną interwencją przy ulicy Bocznej. Mężczyzna został ujęty.
W rozmowie ze strażnikami najpierw poprosił o wysoki mandat, lecz po chwili przyznał się, że ma sądownie zatrzymane prawo jazdy, a do tego dowód rejestracyjny bez ważnych badań technicznych. Mężczyzna został przekazany policji.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!