https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków zmieni się w wieś, by zyskać miliony złotych?

P. Rąpalski, M. Karkosza
Jerzy Ropa trzyma się rolniczych tradycji, nie popiera pomysłu radnych Platformy
Jerzy Ropa trzyma się rolniczych tradycji, nie popiera pomysłu radnych Platformy Anna Kaczmarz
Radni PO chcą stworzyć w Krakowie sołectwa. Wierzą, że zaniedbane peryferyjne osiedla, kiedyś wsie, dzięki temu będą mogły pozyskiwać pieniądze z rządowego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Idzie o miliony złotych, m.in. na kanalizację, drogi czy boiska. Magistrat ostrożnie podchodzi do pomysłu, a władze dzielnic mają mieszane uczucia. Z chęcią widziałyby dopływ gotówki, ale obawiają się o spory kompetencyjne i reakcję krakowian. Mieszkańcy dziwnie patrzą na traktowanie drugiego co do wielkości miasta w Polsce, jako wsi.

Faktem jednak jest, że formalnie połowa obszaru miasta to tereny rolne. Najwięcej znajduje się ich w Nowej Hucie, np. w Brani-cach, Kostrzu, Wyciążu, czy Przylasku Rusieckim. Podobne obszary to np. Kosocice, Wróblo-wice, Rajsko w Swoszowicach czy Sidzina i Tyniec w Dębnikach.

Rada Miasta już zmieniła statut Krakowa, tak aby można było tworzyć sołectwa. Pomysł forsuje radny PO Dominik Jaśko-wiec. Do tej pory najniższymi szczeblami samorządu były dzielnice i osiedla. Według Jaśkowca, sołectwa byłyby częściami dzielnic zawierającymi w sobie kilka osiedli. - Do pozyskania jest kilkanaście milionów złotych. Odrzućmy miejską du-mę, bo warto zawalczyć o te pieniądze - apeluje radny Jaśkowiec.

Na lata 2007-2013 pula rządowego programu wynosi 68 mld złotych, w tym 52 mld pochodzą z Unii Europejskiej. O dofinansowanie inwestycji (do 30 proc. kosztów) w imieniu sołectw mogą starać się gminy. Na przykład gmina Zabierzów dla swoich sołectw pozyskała już 1,5 mln zł i wykonała inwestycje za drugie tyle. Między innymi kanalizację we wsi Kleszczów, place zabaw, park, boisko wielofunkcyjne.

- To niegłupi pomysł. Zapomniane osiedla Krakowa zyskałyby sołtysów, którzy walczyliby o ich sprawy - mówi Andrzej Krawczyk, sołtys wsi Zelków w gminie Zabierzów.

Jego sołectwo musi liczyć na pomoc gminy przy większych inwestycjach, gdyż ma skromny roczny budżet wynoszący ok. 50 tys. zł. O przeznaczeniu pieniędzy decydują wraz z nim mieszkańcy na zebraniach wiejskich.

Sołtys Zelkowa zarabia ok. 600 zł, ale średnie płace na tym stanowisku w Polsce wahają się od 250 zł do 1,5 tys. Zależnie od wysokości podatków płaconych przez rolników.

Władze Krakowa są sceptyczne co do pomysłu. - Na razie się mu przyglądamy. Ale Kraków ma już dzielnice, które spełniają swoje zadanie. Wprowadzenie sołectw może spowodować chaos administracyjny - mówi Filip Szatanik, zastępca dyrektora Wydziału Informacji UMK.

Radni dzielnicowi mają mieszane uczucia. - Szansa na pieniądze jest kusząca, ale boję się konfliktów między sołectwem a dzielnicą i rywalizacji Krakowa z ościennymi gminami - uważa Iga Lipiec, przewodnicząca dzielnicy Dębniki.

- Mamy osiedla, gdzie mieszkańcy są przywiązani do tradycji i uprawiają rolę. Ale to nie są wsie, lecz część miasta. Nie uważam pomysłu za dobry - komentuje Stanisław Moryc, przewodniczący dzielnicy Nowa Huta.

Kto miałby zostać sołtysem? Dominik Jaśkowiec uważa, że sołtysi powinni być wybierani w wyborach bezpośrednich.- Aby nie ponosić dodatkowych kosztów, należałoby je przeprowadzić wraz z wyborami do rad dzielnic. Biura rad obsługiwałyby też sołtysów - uważa radny.

Na razie pomysł PO ma zaopiniować sam premier Donald Tusk. Jeśli wyrazi zgodę, radni w przyszłym roku chcą przeprowadzić konsultacje społeczne, aby usłyszeć opinię krakowian.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

W szpitalu zlekceważono zgwałconą pacjentkę? Prokuratura sprawdza

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 14

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karol
Wielkie miasta (w tym Kraków) są koszmarnie niedofinansowane, szkoły są obskurne, nie ma boisk, mało jest obiektów publicznych. Dlaczego? Przez nierównomierne rozłożenie środków i dofinansowań. Mówi sie o równym starcie dla dzieci z wsi, a są one wyraźnie faworyzowane i uczą się w nowych, dobrze wyposażonych obiektach, kiedy krakowska młodzież musi się uczyć w szkołąch, które nie mają pieniędzy na remonty, widać usterkę na usterce, a boiska są betonowe (nawet nie trawiaste - bo droższe), przez co co chwilę ktoś wraca z obtartymi poważnie nogami. Jeśli to ma pomóc - stanowcze TAK
k
kolik
Centusie zawsze wymyślą jak wydrzeć kasę
D
Donald Amber Tusk
Wzorem dla nich są koledzy z Gdańska.
c
cane---"r"
...w czasie deszczu dzieci się .....nudzą (wyrośnięte-również)
h
hg
Dlatego, że Kraków to miasto stołeczne. Rob wiochę u siebie.
b
badsss
Co takiego?? De iure stołeczne Miasto chcecie przerobić w wioskę? Palanty!
y
yaro5000
... Co prawda nie w tym rzecz ale jednak Krowodrza Górka to nie to samo co Górka Narodowa, Panie z Węgrzc ;)
J
Jacek
Skoro jest global village to dlaczego ma nie być Cracow village?
J
Janek
Ale pieprzycie !. Mieszkam w Węgrzcach, które są sołectwem i gdzie są te dopłaty ? Dla mieszkańców
nie robi się nic !!!
m
mieszkaniec
Moim zdanien to jest bez sensu bo jeśli te obszary peryferyjne wiejskie wchodzą w skład miasta to powinny być traktowane także jako miasto a nie wieś. Może lepiej by było te części miasta które by się na to zgodziły odłączyć od Krakowa i przyłączyć jako osobne wsie do przyległych Krakowowi gmin lub przyłączyć je do innych miast np Skawina czy Niepołomice itd. Prosta sprawa, albo coś jest w granicach miasta Kraków i jest tak traktowane albo nie i jest osobną miejscowościa/wsią.
G
Gość
29 sierpnia br. korzystałem pierwszy raz z pętli autobusowej MPK KRAKÓW KROWODRZA GÓRKA NARODOWA .Nadmieniam, że jeżdżę elektrycznym wózkiem inwalidzkim.Usiłowałem wjechać na wysepkę - nie dałem rady. Krawężnik wysoki na 30 cm. Projektant nie zaprojektował wjazdu. Tylko dzięki uprzejmości i wysiłku 4 kierowców zostałem wniesiony na wysepkę a później podniesiony z wózkiem do wozu- znów różnica 15 cm. Kierowcą dziękuję - było to ok godz.16. Wystarczyło by projektant chociażby z jednej strony narysował pochylnię po której wjeżdżałyby wózki z dzieckiem, inwalidzkie, wchodziły osoby na kulach osoby starsze czy dzieci. Każdy nie będący projektantem tak by zrobił !!!. Teraz opiszę zdarzenie z przeszłości o podobnym wydźwięku. Akcja miała miejsce w 1985. Mieszkańcy podkrakowskiej wsi Węgrzce gm. Zielonki postanowili w czynie społecznym założyć dla wszystkich mieszkańców telefony.Trudności ogromne- wszystkie konieczne materiały reglamentowane , brak specjalistycznych biur projektowych dokonujących koniecznych pomiarów , projektów i uzgodnień na taką skale/inwestycja nie sztandarowa/. Społeczny wiejski komitet z jej przewodniczącym na czele p. F.Władysławem w ciągu 4 miesięcy zdobył konieczne dokumenty i materiały. Gdy za rok oddawano inwestycję do użytkowania dyr. Telekomunikacji w Krakowie zwrócił się do przewodniczącego tegoż komitetu''Panie inżynierze pragnę na pana ręce złożyć podziękowanie za olbrzymi wysiłek , sprawność , szybkość działania, rozwagę , dalekowzroczność i umiejętność kierowania całym przedsięwzięciem''W odpowiedzi usłyszał ''Chcę sprostować podziękowanie dyrektora- nie jestem inżynierem, nawet technikiem tylko myślącym rolnikiem po szkole podstawowej.Dyrektor zaś odpowiedział.''Chętnie zamienię swoich kilku inżynierów na pana. Proszę to potraktować poważnie. Również w tym biurze projektowym warto by się zastanowić czy nie było by tanie zatrudnić rozsądną myślącą osobę . Z szacunkim . Jan Chodziński Węgrzce ul. A 5 / 6 tel. 723-988-554. Do usług.
j
jest podpis
najpierw banda matołów doprowadza do bankructwa miasto, a teraz kombinuje jak wyciągnąć więcej kasy z budżetu... radni PO chyba nie wiedzą, że budżet to nie dojna krowa, pieniędzy tam nie drukują... pozwalniać radnych, poodbierać im służbowe samochody i wszelkie dodatki, zmienić władze z marnych politykierów na sprawnych managerów i problemy się skończą
c
czytelnik
Myślę, że Skawina może na tym również skorzystać, to szansa dla naszego miasta. Kraków największym sołectwem w Królewskim Mieście Skawina. Zapewne Rada Miejska wystąpi z taką propozycją uprzedzając Krzeszowice, Niepołomice i inne miasta. :)
H
Hala
....by zabrakło POsad dla swoich ludzi.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska