W ostatni weekend w akwenach w Krakowie i jego okolicach zginęły trzy osoby. W Kryspinowie utonął 41-letni mężczyzna. Kąpał się w niedozwolonym miejscu i wszedł do wody tuż po opalaniu. - Przypuszczamy, że mógł doznać szoku na skutek zmiany temperatury - dodaje Padło.
W Przylasku Rusieckim utonął niespełna 18-letni chłopak. Z relacji świadków wynika, że wszedł do wody poza teren wyznaczony bojami. Utonął, gdy stracił grunt pod nogami. Ofiarą wody jest też 61-letni mężczyzna, który kąpał się w Zalewie Dobczyckim. - Przyczyny utonięcia wyjaśni sekcja. Do tragedii by nie doszło, gdyby mężczyzna pamiętał, że w Zalewie Dobczyckim obowiązuje zakaz kąpieli - dodaje Padło.
Straż miejska zaczyna patrole kąpielisk, gdy tylko podnosi się temperatura. - Niestety, wiele osób w ogóle nie zwraca uwagi na zakazy kąpieli. Staramy się ich nie karać. Przypominamy, że kąpiel w wielu miejscach jest niebezpieczna - tłumaczy Jurczenko.
Policja i straż apelują, by nie wchodzić do wody tuż po zejściu ze słońca, nie pić wcześniej alkoholu i nawet jeżeli dobrze się pływa, nie odpływać za daleko od brzegu.
W Krakowie i jego okolicach legalnie i bezpiecznie można się kąpać otwartych zbiornikach wodnych:
w Zalewie Nowohuckim,
w Przylasku Rusieckim, na Bagrach
w Kryspinowie
Całkowity zakaz kąpieli obowiązuje w Zalewie Dobczyckim na Zakrzówku
Trzeba jednak pamiętać, że w Przylasku Rusieckim, w Kryspinowie i na Bagrach nie można pływać w całym akwenie, a tylko w wyznaczonych, wyraźnie oznakowanych miejscach. Tam można liczyć na szybką, fachową pomoc w razie kłopotów w wodzie. Od 1 lipca w tych miejscach dyżurują ratownicy.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!